Klaudia Jachira

Klaudia Jachira rozsypuje banknoty w Sejmie / fot. Twitter

  • Klaudia Jachira wyraziła sprzeciw wobec objęcia przez prof. Adama Glapińskiego funkcji prezesa NBP
  • Decyzją Sejmu, Glapiński został wybrany na drugą kadencję szefa Narodowego Banku Polskiego
  • Posłanka Koalicji Obywatelskiej zakłóciła uroczystość zaprzysiężenia byłego polityka
  • Jachira weszła na sejmowy balkon, gdzie rozsypała papiery przypominające banknoty
  • Zachowanie polityk skomentował przewodniczący PO Donald Tusk
  • Zobacz także: Rosja. Podczas pokazowej defilady wojskowej transporter przejechał żołnierza [+WIDEO]

Klaudia Jachira zszokowała opinię publiczną

Kontrowersyjna posłanka Koalicji Obywatelskiej wprawiła w osłupienie komentatorów i obserwatorów zaprzysiężenia Adama Glapińskiego.

W pewnym momencie polityk wysypała z balkonu sejmowego mnóstwo banknotów. Spadły one wprost na siedzących pod nią posłów. Incydent spotkał się z błyskawiczną reakcją Straży Marszałkowskiej.

O zdarzenie został zapytany przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Były premier podczas spotkania z wyborcami w Białymstoku rozgrzesza swoją sejmową koleżankę.

Każde zachowanie, każde działanie, każdy apel, który skróciłby męki Polaków, które są konsekwencją rządów Glapińskiego, jest godne pochwały.

– oświadczył Tusk, odpowiadając na pytanie dziennikarzy.

Nie mam żadnych co do tego wątpliwości.

– podkreślił przewodniczący.

Dopytywany o to, czy zamierza wyciągać konsekwencje wobec posłanki, dał do zrozumienia, że istotniejsze jest osądzenie Adama Glapińskiego.

Zamierzam wyciągnąć bardzo poważne konsekwencje, i doczekamy tego momentu, wobec Adama Glapińskiego.

– wskazał.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

wmeritum

Rosja

Szokujące nagranie obiegło media społecznościowe / fot. Twitter

  • Rosja nie ustaje w szokowaniu zachodnich obserwatorów swoją specyficzną mentalnością
  • Do mediów społecznościowych trafiło szokujące nagranie z pokazowej defilady wojskowej przed szkołą
  • Transporter opancerzony BTR-80 demonstrował możliwości maszyny na oczach setek wojskowych i cywilów
  • W pewnym momencie pojazd przejechał stojącego na placu żołnierza
  • Zobacz także: Ważna decyzja Sądu Najwyższego. Katolickie szkoły w USA są dyskryminowane

Rosja. Transporter przejeżdża żołnierza

Media społecznościowe obiegł krótki klip wideo z Rosji. Przed jedną ze szkół miała miejsce defilada wojskowa z udziałem transporterów opancerzonych BTR-80. Jego kierowca demonstrował możliwości maszyny na oczach setek gapiów.

Na opublikowanym nagraniu widzimy rosyjski pojazd, który jeździ po placu, na którym zgromadzeni są cywile i wojskowi. Wszystko wskazuje na to, że jest to nagranie z defilady wojskowej przy budynku szkoły. Na środku placu stoi żołnierz, który macha wielką rosyjską flagą. Widzimy, jak transporter wraz z ciężarówką jeżdżą po placu prowadząc pokazowy ostrzał, aż w pewnym momencie transporter… przejeżdża stojącego na placu żołnierza. 

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Tysol

najnowszy sondaż

Radosław Sikorski / wprost.pl

  • Najnowszy sondaż pracowni United Surveys pochyla się nad kwestią wpływów polityków opozycji
  • Respondenci wskazali nazwiska, które ich zdaniem mają najwięcej do powiedzenia w bloku antyrządowym
  • Najwięcej badanych przywołało nazwisko Donalda Tuska
  • Przewodniczący Platformy Obywatelskiej uzyskał 57,9 proc. głosów
  • Drugie miejsce przypadło prezydentowi Warszawy Rafałowi Trzaskowskiemu
  • Na podium znalazł się także Szymon Hołownia z wynikiem 18,6 procent
  • Zobacz także: Ważna decyzja Sądu Najwyższego. Katolickie szkoły w USA są dyskryminowane

Najnowszy sondaż

Pracownia United Surveys poprosiła respondentów, by ci wskazali najbardziej wpływowych polityków opozycji.

Badanie przeprowadzono na zlecenie radia RMF FM i “Dziennika Gazety Prawnej”, a jego wyniki pracownia opublikowała w czwartek, 23 czerwca.

Najwięcej osób biorących udział w sondażu wskazało na Donalda Tuska. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej uzyskał 57,9 proc. głosów. Na drugim miejscu znalazł się prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, którego za najbardziej wpływowego uznało 40,9 proc. osób. Trzecie miejsce należało do lidera Polski 2050 Szymona Hołowni, którego wskazało 18,6 proc. ankietowanych.

Dalej znaleźli się prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego – Koalicji Polskiej Władysław Kosiniak-Kamysz (8,2 proc. głosów), europoseł Radosław Sikorski (7,6 proc.), marszałek Senatu Tomasz Grodzki (6,6 proc.), wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty (6,3 proc.), eurodeputowany Nowej Lewicy Robert Biedroń (3,4 proc.), poseł PO Grzegorz Schetyna (2,2 proc.), wiceprzewodniczący Konfederacji Krzysztof Bosak (1,5 proc.), szef partii Razem Adrian Zandberg (0,8 proc.), prezes Korony Polskiej Grzegorz Braun (0,4 proc.), parlamentarzystka KO Izabela Leszczyna (0,3 proc.) oraz wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (0,2 proc.). Ponadto, aż 35,3 proc. uczestników badania wybrało opcję “nie wiem/trudno powiedzieć”.

79 procent wyborców Koalicji Obywatelskiej nie ma wątpliwości co do hegemonii Tuska. Co najbardziej interesujące, na drugim miejscu wśród elektoratu KO nie znalazł się Rafał Trzaskowski (45 proc. głosów), lecz Szymon Hołownia (57 proc.).

Kolejne miejsca zajęli Władysław Kosiniak-Kamysz (28 proc.) oraz Włodzimierz Czarzasty (12 proc.).

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

Andrzej Duda

Warszawa, 22.06.2022. Prezydent RP Andrzej Duda podczas uroczystości dokonania zmian w składzie Rady Ministrów, 22 bm. w Pałacu Prezydenckim w Warszawie. (amb) PAP/Andrzej Lange / fot. PAP/Andrzej Lange Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Andrzej Duda złożył wizytę na Łotwie
  • Prezydent spotkał się z polskimi żołnierzami z bazy wojskowej w Asazi
  • Polacy pełnią tam służbę w ramach Batalionowej Grupy Bojowej NATO
  • Po spotkaniu, głowa państwa polskiego rozmawiała z dziennikarzami łotewskiej telewizji LSM
  • PAD Mówił między innymi o potrzebie solidarnego opowiedzenia się wszystkich państw po stronie Ukrainy
  • Zobacz także: Ważna decyzja Sądu Najwyższego. Katolickie szkoły w USA są dyskryminowane

Andrzej Duda na Łotwie

Podczas swojego przemówienia polski przywódca mocno podkreślił, że Wojsko Polskie będzie strzegło nie tylko granic Rzeczpospolitej, ale także “skutecznie włączy się w zapewnianie bezpieczeństwa w całym regionie”.

Duda wskazał, że polskie władze kładą nacisk na równość wszystkich członków Sojuszu Północnoatlantyckiego, iż każde państwo wchodzące w skład Paktu jest tak samo ważne i ma prawo do tej samej ochrony co najsilniejsi członkowie struktur.

Prezydent Duda o Putinie

W wywiadzie dla łotewskiej telewizji polski prezydent, cytowany przez KPRP, mówił między innymi o potrzebie solidarnego opowiedzenia się wszystkich państw po stronie Ukrainy wobec rosyjskiej agresji zbrojnej, która rozpoczęła się 24 lutego tego roku.

Nie ma żadnych wątpliwości, że to Rosja jest agresorem. Jeżeli dojdzie do głodu w państwach afrykańskich z powodu braku dostaw zboża z Ukrainy, to będzie to wina Rosji, bo to Rosja zaatakowała Ukrainę.

– mówił polski prezydent.

Zdaniem głowy państwa, nie powinno się dzwonić do prezydenta Federacji Rosyjskiej. Natomiast Rosja, jako kraj, “powinna być izolowana przez społeczność międzynarodową do momentu aż zacznie prosić o pokój”.

Na tym polega strategiczny błąd. Nie dzwoni się do Władimira Putina po to, żeby z nim porozmawiać, legitymizować jego reżim i to, co robi na Ukrainie. Putin jest bandytą, który – jeśli chce mieć jakiekolwiek relacje – powinien o nie prosić. Nie chodzi o to, żeby z Putinem w ogóle nie rozmawiać, ale żeby to on był proszącym.

– wskazywał PAD..

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

Klasa w szkole USA

Klasa w szkole USA / Fot. Flickr

  • Amerykański Sąd Najwyższy stwierdził, że orzeczenie Carson v. Makin jest niezgodne z konstytucją.
  • Rodzina Carsonów z Bangor w stanie Maine nie otrzymała dla córki stanowego dofinansowania do czesnego, gdyż uczęszczała do katoliciej szkoły.
  • Pod koniec XIX wieku senator z Maine James G. Blake opracował antykatolickei poprawki do konstytucji USA.
  • W zamierzeniu miały ograniczyć dofinansowanie do szkół należących do sekt religijnych, ostatecznie prawo uderzyło w szkoły katolickie.
  • Zobacz także: Atak na plebanię w Dolicach. Kapłanom grożono śmiercią

Dave i Amy Carsonowie z Bangor w stanie Maine wysłali swoją córkę do katolickiej szkoły Bangor Christian. Postanowili złożyć wniosek o dofinansowanie czesnego, jednak nie dostali na nie zgody. Według stanowego programu pomocy uczniom, nie mogą go dostać ci, którzy zapisują dzieci do szkół, gdzie naucza się religii. Carsonowie są jedną z trzech rodzin, które pozwały władze. Ostatecznie Sąd Najwyższy stwierdził niezgodność programu z konstytucją.

Wolność dla katolickich szkół

Kard. Timothy M. Dolan, przewodniczący Komisji Wolności Religijnej amerykańskiego episkopatu i bp Thomas A. Daly, przewodniczący Komisji Edukacji Katolickiej nie kryją zadowolenia z wyroku.

Sąd słusznie orzekł, że Konstytucja chroni nie tylko prawo do bycia religijnym, ale także do postępowania w sposób religijny. […] Potwierdził też, że państwa nie mogą wykluczać szkół religijnych z ogólnie dostępnych świadczeń publicznych na podstawie ich przynależności religijnej lub praktyk religijnych. W naszym pluralistycznym społeczeństwie jest niezwykle ważne, aby wszystkie osoby wierzące mogły uczestniczyć w programach dostępnych publicznie i w ten sposób przyczyniać się do wspólnego dobra

– amerykańscy hierarchowie sprzeciwiają się dyskryminacji.

Antykatolicka poprawka Blaine’a

Maine jest stanem, w którym pod koniec XIX w. senator James G. Blaine pracował nad przyjęciem tzw. “poprawki Blaine’a”, antykatolickiej poprawki do Konstytucji USA, która miała gwarantować, by świadczenia publiczne nie były udzielane szkołom należące do sekt religijnych. Choć ostatecznie nie została ona przegłosowana, to 37 stanów uchwaliło prawa ograniczające w jakiejś mierze finansowanie nauczanie religii.

To nie ma nic wspólnego z neutralnością rządu wobec religii, a raczej wyraz wrogości wobec katolików. Jesteśmy wdzięczni, że Sąd Najwyższy nadal upomina się o tę szkodliwą spuściznę

– zaznaczyli duchowni.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

dorzeczy.pl

Witalij Kliczko mer Kijowa

Witalij Kliczko, mer Kijowa / Fot. YouTube

Zobacz także: PE pogrąży UE w blackoucie? Przyjęto tragiczne zmiany w ETS

Spotkanie odbyło się w czwartek 16 czerwca. Był to już dziewiąty mecz obu zespołów i odbył się po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa. W tym roku wydarzeniu przyświecało specjalne hasło “Gramy dla Ukrainy”. Na trybunach zasiadło kilka tysięcy widzów.

Tegoroczne starcie wygrała ekipa Wojska Polskiego, pokonując rywali 77:74. W drużynie Marcina Gortata wystąpiły takie osobistości jak: Były mistrz wagi półciężkiej UFC Jan Błachowicz, siatkarz reprezentacji Polski Michał Kubiak, była tenisistka Agnieszka Radwańska czy trenerka Ewa Chodakowska.

Pomysł rozegrania meczu i zorganizowania takiego wydarzenia pod specjalnym hasłem bardzo spodobał się Witalijowi Kliczko. Były pięściarz, a obecnie Mer Kijowa na swoim oficjalnym profilu na Twitterze postanowił wrzucić krótki film z podziękowaniami. Film ten został podany dalej przez Jana Błachowicza.

– Zwracam się do was z Kijowa, stolicy Ukrainy. Chciałbym serdecznie podziękować za zorganizowanie meczu koszykówki, a także bardzo dziękuję wszystkim Polakom, którzy wspierają naszych rodaków, naszych ludzi. Nigdy nie zapomnimy waszego wsparcia. Politycznej, materialnej, humanitarnej pomocy i wszystkiego, co robicie dla naszych obywateli. Chwała Polsce. Chwała Ukrainie – takie słowa możemy usłyszeć od Mera Kijowa – Witalija Kliczko.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Klasyczna półka sklepowa

Klasyczna półka sklepowa / Fot. Canva/Roy Broo

  • Rosyjscy najeźdźcy bardzo często przejmują na okupowanych terenach sieci marketów oraz sklepów.
  • Przejęto m.in. sklepy należące do sieci ATB oraz Fozzy Group i przemianowano je na rosyjskie markety sieci Mera oraz Sytyj Market.
  • Właściciele zagarniętych sklepów dowiadują się o tym przeważnie z mediów społecznościowych oraz rosyjskich mediów.
  • Dyrektor generalny Ekonom Plus Wołodymyr Matiasz wyjawił, że polecił pracownikom, aby oddawali klucze do sklepów.
  • Według informacji medialnych Rosjanie mają również nie radzić sobie z zarządzaniem sklepów.
  • Zobacz także: PE pogrąży UE w blackoucie? Przyjęto tragiczne zmiany w ETS

Od początku wojny na Ukrainie, rosyjscy najeźdźcy przejęli niemal 100 sklepów największej sieci ukraińskich marketów ATB w Bierdańsku, Melitpolu, Chersoniu oraz w wielu innych okupowanych miejscowościach. W ich miejsce Rosjanie utworzyli własne sieci Mera lub Sytyj Market.

Rosjanie zawłaszczają każde przedsiębiorstwa

Podobny los spotyka inne ukraińskie sieci dyskontowe należące do Fozzy Group. W innych zajętych miastach 17 marketów Silpo zostało zostało zamkniętych. Część z nich rozkradziono albo zniszczono w wyniku działań wojennych. Rosyjskie wojska okupacyjne przywłaszczają wszystkie możliwe rzeczy m.in. regały sklepowe, urządzenia chłodnicze oraz wiele różnych sprzętów.

Właściciele dowiadują się o nielegalnym przejęciu swoich lokali przeważnie z mediów społecznościowych albo z rosyjskich mediów.

Kiedy mieliśmy jeszcze łączność z pracownikami, prosiliśmy ich o zaklejanie szyldów lub ich zdejmowanie. Teraz nie ma kto tego zrobić. Nasze sklepy nie działają, ale ktoś działa pod naszym szyldem

– wyjaśnił dyrektor generalny sieci Ekonom Plus posiadająca 32 markety w obwodzie zaporoskim.

Ponad połowa jego sklepów jest zamknięta. Część z nich otworzyli właściciele pomieszczeń lub kierownicy sklepów.

Muszą jakoś żyć, żeby nie umrzeć z głodu

– dodał Wołodymyr Matiasz.

Jeden z managerów sieci handlowych wyjawił anonimowo, że sklepy w okupowanych miastach są przejmowane nie tylko przez rosyjskich żołnierzy ale również przez sprzyjającym Rosji mieszkańców, czy też pospolitych przestępców, którzy dzielą między sobą strefę wpływów.

Żeby uzyskać dostęp do sklepów najeźdźcy odszukują miejscowych pracowników, którzy nie wyjechali z miasta. Wykorzystują do tego informacje uzyskane od miejscowych władz. Czasem im grożą, czasem szantażują i zmuszają do oddania kluczy i otwarcia sklepu. Wołodymyr Matiasz z Ekonom Plus polecił podwładnym, że bezpieczeństwo jest najważniejsze i że w przypadku takich żądań mają oddawać klucze.

Czytaj więcej: Prezydent Litwy nie obawia się rosyjskiego odwetu. “Jesteśmy na to gotowi”

Rosjanie gubią się przy zarządzaniu sklepów

Jak ujawnił portal “Forbes”, okupanci w jednym z miast przyznali się do tego, zę nie potrafią zarządzać skradzionym sklepem. Nie mają pojęcia jak liczyć rozchód i sprzedaż.

W jednym ze sklepów sieci Silpo w Chersoniu można płacić w hrywnach lub w rublach, a terminale do płatności kartą nie działają.

Jeżeli ktoś płaci banknotem o nominale 5 tys. rubli, to reszty “nie ma”. Codziennie rano wystawiany jest kurs walut, jak w kantorze. Nikt nie prowadzi żadnej sprawozdawczości

– relacjonowała jedna z kasjerek.

Banknot 5 tys. rubli to największy nominał w obiegu o równowartości ok. 415 zł. Właściciele sieci handlowych już zbierają dowody, by w przyszłości uzyskać odszkodowania za poniesione straty. Szacuje się je w chwili obecnej na 50 mld hrywien, czyli około 750 mln zł.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

polsatnews.pl

Dymiące kominy fabryk

Dymiące kominy fabryk / Fot. Tomasz Sienicki Wikimedia Commons

  • Niestety Parlament Europejski większością głosów przyjął zmianę w Europejskim Systemie Handlu Emisjami.
  • W ramach Zielonego Ładu oraz programu Fit for 55 zdecydowano o nałożeniu nowych obciążeń na państwa członkowskie.
  • Nowe regulacje obejmą redukcję tzw. gazów cieplarnianych do 55 proc. w 2030 r.
  • Państwa zobowiązały się również do osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 r.
  • W praktyce, nowe regulacje oznaczają nakładanie na europejskich przedsiębiorców i obywateli nowych podatków.
  • Te zmiany zwiastują również nieustanną podwyżkę cen za energię, gdyż producenci zostaną obłożeni większymi opłatami za emisję.
  • Zobacz także: Odwet za blokadę Kaliningradu. Zacharowa: “Działania odwetowe będą nieuniknione”

Parlament Europejski przyjął zmianę ETS w ramach F55. Katostrofa dla całej UE!

– poinformowała europoseł Beata Mazurek.

Według europarlamentarzystów reforma była konieczna, aby dopasować system ETS do wyznaczonych przez Komisję Europejską celów klimatycznych wyznaczonych przez prawo unijne. Obejmuje to również redukcję gazów cieplarnianych do poziomu 55 proc w 2030 r. oraz zobowiązuje kraje członkowskie do neutralności klimatycznej w 2050 r.

Była polska premier Beata Szydło przestrzega, że wprowadzenie tych przepisów oznacza finansową katastrofę dla milionów europejskich przedsiębiorców.

Przyszłość gospodarki UE jest niepewna, tymczasem posłowie PE przegłosowali rozszerzenie od 2024 roku opłat systemu ETS o budynki wykorzystywane komercyjnie oraz firmy transportowe. To finansowa katastrofa dla milionów europejskich przedsiębiorców

– stwierdziła europoseł Beata Szydło.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

tysol.pl, biznesalert.pl

Prezydent Litwy nie obawia się rosyjskiego odwetu

Prezydent Litwy Gitanas Nauseda / Fot. PAP/EPA/Toms Kalnins. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Od kilku dni trwa spór między Litwą i Rosją o wstrzymanie przez Wilno dostaw do obwodu kaliningradzkiego.
  • Litewski prezydent Gitanas Nauseda podkreślił, że jego kraj jest gotowy na odwet Kremla.
  • Nie obawia się on m.in. odłączenia od systemu elektroenergetycznego BRELL.
  • Warto nadmienić, że w 2019 r. Litwa, Łotwa, Estonia i Polska podpisały wspólną umowę o współpracy w energetyce.
  • Niewykluczone, że Litwa zdecyduje się poszerzyć blokadę nie tylko na towary objęte sankcjami.
  • Zobacz także: Katastrofalna przyszłość polskiego górnictwa. Konfederacja ostrzega przed utratą suwerenności energetycznej

Jesteśmy gotowi i przygotowani na nieprzyjazne działania ze strony Rosji, takie jak odłączenie od systemu BRELL i inne 

– powiedział prezydent Litwy w wywiadzie dla agencji Reuters.

Niebezpieczeństwo braku energii

Litwa posiada zintegrowany system elektroenergetyczny BRELL, który obejmuje resztę państw bałtyckich, Rosję oraz Białoruś. W tym systemie wykorzystuje się inną częstotliwość, niż w unijnym systemie. To powoduje, zę w praktyce Litwa, Łotwa i Estonia są uzależnione od Rosji.

Jednakże już w 2019 roku kraje bałtyckie jak Polska, Litwa, Łotwa i Estonia podpisały umowę o współpracę na polu elektroenenergetycznym. Państwa zobowiązały się do integracji z europejskim systemem, a modernizacja wyniosła 1,6 mld euro w ramach unijnego budżetu. Dzięki temu planowano, aby w 2025 r. doszło do odłączenia się od rosyjskiego systemu.

Czytaj więcej: Papież Franciszek zabrał głos na temat swojej rezygnacji. Spekulacje zostały wreszcie ucięte

Rosyjskie groźby wobec przerwania tranzytu do Kaliningradu

Litewski przywódca postanowił zareagować na groźby rosyjskiego sekretarza Rady Bezpieczeństwa Nikołaja Patruszewa. We wtorek zapowiedział on możliwość odwetu za litewskie wstrzymanie tranzytu do obwodu kaliningradzkiego, które będzie miał negatywny wpływ na ludność Litwy.

Nie wierzę, że Rosja rzuci nam wyzwanie w sensie militarnym, ponieważ jesteśmy członkiem NATO

– stwierdził Gitanas Nauseda.

Zapowiedział jednak przedstawienie problemu na przyszłotygodniowym szczycie NATO, gdy Sojusz ma rozważać, czy zwiększyć liczbę swoich wojsk w państwach członkowskich położonych najbliżej Rosji, takich jak kraje bałtyckie.

To ilustruje, czym naprawdę jest Rosja oraz jakich metod i zagrożeń używa, aby rozwiązać swoje problemy. Może to przekona osoby, które twierdzą, że musimy pomóc Rosji zachować twarz, podczas gdy ona grozi nam w agresywny sposób

– przyznał litewski przywódca.

Litwa planuje rozszerzyć blokadę

Nauseda powiedział również, że Litwa odczuwa solidarność innych krajów UE w tym konflikcie i zamierza poszerzyć listę towarów objętych blokadą tranzytu do Kaliningradu.

Z niecierpliwością czekamy na wdrożenie kolejnych sankcji i byłoby bardzo dobrze, gdyby Komisja Europejska wyjaśniła ich treść władzom rosyjskim. Mogłoby to usunąć część obecnych napięć, które nie są w interesie ani Unii Europejskiej, ani Rosji – podsumował litewski prezydent.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

rmf24.pl

Aleksander Łukaszenka

Aleksander Łukaszenka / Fot. PAP/EPA/ALEXANDER ASTAFYEV. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Od wakacji ubiegłego roku trwa kryzys na granicy z Białorusią, gdzie prezydent Aleksandr Łukaszenka umieści imigrantów.
  • We wtorek podczas spotkania z iracką delegacją, białoruscy urzędnicy stwierdzili, że Komitet Śledczy Białorusi odkrył działania przestępcze polskich służb.
  • Ich zdaniem, polska Straż Graniczna miała pobić 135 Irakijczyków, w tym 3 miało otrzymać poważne uszkodzenia ciała.
  • Ofiary rzekomej polskiej przemocy miały ponieść śmierć w wyniku obrażeń.
  • Białorusini poinformowali również iracką stronę o rzekomych masowych grobach i morderstwach imigrantów.
  • Dygnitarze mieli w swoich stwierdzeniach oprzeć się na relacji zmarłego w niewyjaśnionych okolicznościach polskiego dezertera Emila Czeczko.
  • Zobacz także: Białoruś ogłosiła ćwiczenia mobilizacyjne na granicy z Ukrainą

We wtorek białoruscy dygnitarze spotkali się z iracką delegacją. Komitet Śledczy Białorusi miał ujawnić rzekome przestępcze działania polskich funkcjonariuszy organów ścigania wobec 135 obywateli Iraku na granicy białorusko–polskiej w 2021 roku.

Białoruscy śledczy odnotowali czyny przestępcze wobec 135 osób – obywateli Republiki Iraku, którzy odnieśli obrażenia w wyniku przemocy i użycia wobec nich specjalnych środków przez polskich stróżów prawa. W toku jest również śledztwo w trzech przypadkach uszkodzenia ciała i nielegalnego wydalenia z terytorium Unii Europejskiej do Republiki Białorusi, w wyniku czego śmierć poniosły ofiary pochodzenia irackiego

– poinformowała białoruska agencja Belta.

Białoruskie władze miały przekazać raport stronie irackiej. Co więcej, Białoruś poinformowała Irak o rzekomych „masowych egzekucjach i potajemnych pochówkach zamordowanych uchodźców, dokonywanych przez polskie wojsko na pograniczu Polski i Białorusi”. Władze Białorusi miały powołać się w tej sprawie na słowa polskiego dezertera Emila Czeczko.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

tysol.pl