#RespectUs to akcja, w której nasi rodacy bronią dobrego imienia ojczyzny i pokazują prawdę o naszej historii.
Kampania społeczna #RespectUs to oddolna inicjatywa młodych Polaków, którzy nie chcą żyć w kłamstwie. Głównym celem kampanii jest wyrażenie sprzeciwu wobec zakłamywania historii, oraz ukazywania Polski i Polaków jako kata w czasie II Wojny Światowej – podkreślają inicjatorzy kampanii #RespectUS
Inicjatorzy kampanii przygotowali niesamowity spot, który opublikowali w mediach społecznościowych:
– Wstydu rumieniec zalewa mi twarz, łza polska powiekę mi zrasza, przepraszam was bardzo o wszystkie narody, serdecznie was tutaj przepraszam. Przepraszam was Niemcy, przezacni Germanie, za Grunwald, Drzymałę i Wrześnię. Przepraszam gorąco, postawię wam chlanie, za wuja Adolfa i resztę. Ciebie szlachetny narodzie radziecki, za Sybir, wywózki Stalina. Prastitie, przepraszam was słowem serdecznym – mówi gorzko bohater spotu.
Słowa zaprezentowane krótkim wideo to tekst punkowego zespołu Lumpex’75. Uderza ich aktualny kontekst, który w dobie kryzysu polsko-izraelskiego jest szczególnie wymowny.
Kampania szeroko komentowana jest już w mediach społecznościowych:
Premier Mateusz Morawiecki zapowiada, że w ciągu najbliższych kilku tygodni przedstawi końcowy skład stanowisk wiceministerialnych.
Konferencja prasowa odbyła się w związku z wizytą premiera w Zakładach Cegielskiego. Premier poinformował na niej, że zredukuje stanowiska wiceministrów w porównaniu do 2017 roku. – Cały rząd to zarówno ministrowie jak i wiceministrowie, na których barkach spoczywa ogromna, ogromna odpowiedzialność – podkreślił.
– Zredukujemy te stanowiska wiceministrów łącznie w porównaniu do łącznej liczby stanowisk ministerialnych, wiceministerialnych jaka była w roku 2017. Pokażemy bardziej szczupłą, oszczędną, mniej zbiurokratyzowaną strukturę rządową. W związku z tym również dokonamy pewnych przeglądów, nie tylko personalnych, ale również finansowych – zadeklarował Morawiecki.
Ostatnio zmiany w rządzie Morawieckiego komentował wiceprezes Ruchu Narodowego Krzysztof Bosak [KLIK]– W rządzie Morawieckiego pojawiły się osoby, które spokojnie mogłyby zasilić szeregi rządu Donalda Tuska, czyli osoby nie znane wcześniej z poglądów prawicowych, konserwatywnych, nie mówiąc już o narodowych czy eurosceptycznych.
– W Polsce, a w efekcie i na całym świecie, gdzie rozjechali się Żydzi, niesiemy w sobie 1000 lat wspólnej historii, 1000 lat życia obok siebie i bardzo często razem poprzez małżeństwa, więzy krwi różnego rodzaju – mówił wczoraj prezydent Andrzej Duda podczas spotkania ze społecznością żydowską w Krakowie zorganizowanego w siedzibie Centrum Społeczności Żydowskiej (Jewish Community Centre of Krakow).
Głowie państwa towarzyszyła małżonka, Agata Kornhauser-Duda. Jej ojciec, a teść prezydenta to Julian Kornhauser – poeta, prozaik, krytyk literacki pochodzenia żydowskiego. Jest autorem paszkwilanckiego wiersza oskarżającego Polaków o sprawstwo pogromu kieleckiego z 1946 r. zorganizowanego przez komunistyczne służby bezpieczeństwa pt. „Wiersz o zabiciu doktora Kahane”.
– Nikt w Polsce nie wie, ile tak naprawdę ma w sobie krwi żydowskiej. Na pytanie, czy Żydzi mają w Polsce przyszłość, odpowiadam: mają, bo są. I to jest dla mnie absolutnie oczywiste – dodał Andrzej Duda.
Wiersz o zabiciu doktora Kahane
A jacy to źli ludzie mieszczanie kielczanie, żeby pana swego, Seweryna Kahane, zabiliście, chłopi, kamieniami, sztachetami! Boże że go pożałuj i wszech synów Dawidowych iże tako marnie zeszli od nierównia swojego! Chciałci i jego bracia miła królowi służyć swą chorągiew mieć, ale żołnierze dali go zabić. Żołnierze, milicjanci, kieleccy rodzice świętości nie mieli, bezbronne dzieci zatłukli! Zabiwszy, ulicami powlekli, bić Żydów krzyczeli, Polacy, kielczanie jako psy kłamacze. Okrutność śmierci poznali, szkarady posłuchali, krwią splamili przyjacioły, na bruk ich wyrzucili. Bóg Polaków zamknięty w obozie, w baraku drży, gdy dzielni chłopcy z orzełkami na czapkach dobijają dziewczynki żydowskie, rurkami, na odlew.
Zgodnie z zapowiedzią rzeczniczki rządu Joanny Kopcińskiej polska delegacja rządowa uda się w najbliższy czwartek do Izraela. W kwestii tej wypowiedział się już premier Mateusz Morawiecki.
–Nasza delegacja udaje się do Izraela, do Jerozolimy, na rozmowy z naszymi partnerami izraelskimi. Jest to zgodne z naszymi wcześniejszymi uzgodnieniami z panem premierem (Izraela, Benjaminem) Netanjahu, z którym rozmawiałem parę razy. I na pewno chcemy rozpocząć realny, dobry, konstruktywny dialog ze stroną izraelską, taki dialog, który uwzględni naszą wrażliwość, uwzględni też wrażliwość naszych partnerów izraelskich- powiedział premier na antenie TVP3 Poznań.
–Wierzę w to, że będzie to początek próby znalezienia jakiegoś wyjścia z sytuacji, która myślę, że nie została we właściwy sposób odczytana przez niektórych ludzi za granicą- dodał.
–Sądzę, że taki dialog, który nasza delegacja przeprowadzi ze swoimi odpowiednikami – bo to zarówno prawnicy ministerstwa spraw zagranicznych, ministerstwa sprawiedliwości, również naszego IPN, a po stronie izraelskiej ich odpowiednicy – będą w stanie krok po kroku doprowadzić do lepszego porozumienia, do lepszego zrozumienia siebie nawzajem, o to tutaj chodzi- tłumaczył premier.
Nigeryjski episkopat zakończył właśnie zebranie plenarne, w trakcie którego poruszane zostały między innymi tematy związane z ochroną życia czy ideologią gender. Biskupi na zakończenie wydali specjalny komunikat.
–Przypominamy wszystkim o świętości i nienaruszalności ludzkiego życia. Żadna osoba, władza czy instytucja nie ma prawa go przerywać- czytamy w komunikacie.
Biskupi potępili jednoznacznie dystrybucję środków antykoncepcyjnych i prezerwatyw w szkołach. Zachęcili również młodych do czujności i odpowiedzialności, aby nie dali się wciągnąć w bałwochwalstwo seksualności, dokonywanie aborcji i inne dewiacje.
Episkopat stanowczo potępił również rozporządzenia “Ustawy o gender i równych możliwościach” (Gender and Equal Opportunities Bill), które są prawną furtką do wielu działań godzących w życie.
Biskupi wyrazili także swoje głębokie zaniepokojenie z powodu fali zabójstw na tle politycznym i rytualnym oraz częstych masowych mordów na bezbronnych obywatelach.
– Powinnością Państwa Polskiego jest dbanie o pamięć i godność narodową, kształtowaną na fundamencie przeszłości. Państwo Polskie nie może akceptować zjawiska antypolonizmu, który poniża polską godność i pamięć narodową. Nie było „polskich obozów śmierci” ani współodpowiedzialności Państwa Polskiego za zbrodnie niemieckie podczas II wojny światowej. Nie było jakiegokolwiek współuczestnictwa polskich władz cywilno-wojskowych na uchodźstwie i w kraju w zbrodni Holocaustu. Zaniepokojone sytuacją Żydów i ludobójczą machiną okupanta niemieckiego, władze RP nie tylko powołały przy Delegaturze Rządu RP na Kraj Radę Pomocy Żydom, ale także alarmowały społeczność międzynarodową, o czym zaświadczają raporty Jana Karskiego i rtm. Witolda Pileckiego czy jakże wymowny akt samobójstwa Szmula Zygielbojma. Dramatyczne informacje na temat Holokaustu były niestety bagatelizowane przez mocarstwa zachodnie, traktowane wręcz jako nieprawdopodobne – czytamy w wydanym dzisiaj oświadczeniu Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej.
Niezliczone zbrodnie ludobójstwa, których ofiarami byli przede wszystkim Żydzi oraz Polacy i inne narody, były dziełem państwa niemieckiego – III Rzeszy Niemieckiej. Pamięć o ofiarach powinna łączyć, a nie dzielić. Polska i żydowska wrażliwość w odniesieniu do tamtych czasów pogardy dla ludzkiego życia powinna być przestrogą dla współczesnych i przyszłych pokoleń.
Kryzys, który nastąpił w związku z nowelizacją ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, jest niewątpliwie wynikiem zaniedbań w dziedzinie upowszechniania polskiej historii za granicą. Dlatego też w Europie, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Australii czy Izraelu obraz polskiej przeszłości kształtowany jest głównie za pośrednictwem mediów, które nazbyt często rozpowszechniają nieprawdziwe informacje i wypaczają historyczną rzeczywistość. Medialny deficyt prawdy historycznej powinien ustąpić miejsca historykom, ich badaniom naukowym w międzynarodowym dialogu na konferencjach czy na kartach publikacji naukowych. Niezbędna jest długofalowa promocja prawdy, spokojna i rzeczowa, ale konsekwentna, ukazująca polskie zasługi dla ratowania ludności żydowskiej, ale i postawy godne ubolewania, wpisujące się w politykę eksterminacyjną Niemiec. Zdajemy sobie sprawę, że w okupowanej przez Niemców i Sowietów Polsce, podobnie jak w innych krajach, zdarzali się złoczyńcy, którzy dopuszczali się przestępstw wobec swoich żydowskich współobywateli. Potrzebna jest skuteczna polityka historyczna, oparta o potencjał nie tylko Instytutu Pamięci Narodowej, ale także uniwersytetów i innych instytucji naukowych i kulturalnych. Rzetelne badania naukowe i promocja ich rezultatów to droga prawdy historycznej oraz dobrego imienia Polski, która poniosła ogromne ofiary i straty podczas II wojny światowej.
Drogę prawdy historycznej odnosimy także do naszego sąsiada – Ukrainy. Pamięć, historia i wspólne dziedzictwo nie mogą ranić i kłaść się cieniem na wspólnych relacjach między naszymi tak bliskimi narodami. Prawda nigdy nie upokarza, lecz buduje dialog i pojednanie. Rozumiejąc złożoność losów naszych narodów, uważamy, że dążenie do prawdy historycznej jest koniecznością.
Warszawa, 27 lutego 2018 r.
Przewodniczący
Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej
prof. dr hab. Jan Draus
Zastępca Przewodniczącego
Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej
dr hab. Sławomir Cenckiewicz
Zastępca przewodniczącego
Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej
ks. prof. dr hab. Józef Marecki
Zastępca przewodniczącego
Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej
prof. dr hab. Tadeusz Wolsza
Członek Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej
prof. dr hab. Piotr Franaszek
Członek Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej
prof. dr hab. Andrzej Nowak
Członek Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej
prof. dr hab. Wojciech Polak
1 marca we Włoszczowie będzie miała miejsce kolejna rozprawa oskarżonych o zniszczenie komunistycznego pomnika w Rząbcu. Jednocześnie odbędzie się manifestacja solidarności z obwinionymi.
We wrześniu ubiegłego roku trzech młodych mężczyzn z województwa świętokrzyskiego oblało farbą pomnik upamiętniający żołnierzy Armii Ludowej znajdujący się w Rząbcu w powiecie włoszczowskim. Sprawców ujęła policja. Zostali oskarżeni o czyn z artykułu 261. Kodeksu Karnego: ,,Kto znieważa pomnik lub inne miejsce publiczne urządzone w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności”. Pierwszy raz stanęli przed sądem 23 stycznia. Termin kolejnej rozprawy wyznaczono na 1 marca.
Obrony oskarżonych podjęli się prawnicy z Instytutu ,,Ordo Iuris”. Po ich stronie stanęły liczne środowiska patriotyczne, w tym m.in. prof. Jan Żaryn.
– Pomimo tego, że weszła w życie ustawa dekomunizacyjna i sejm RP uznał przez uchwałę, że NSZ dobrze przysłużył się Polsce, taki obiekt nadal widnieje w miejscu publicznym. Wraz z kolegami poczuliśmy bezsilność wobec bierności władz lokalnych na taki stan rzeczy i postanowiliśmy zamanifestować to, że nie podoba nam się ten pomnik, który szkaluje dobre imię NSZ. Kilkukrotnie zgłaszaliśmy wnioski o usuniecie tego obiektu, niestety bez odzewu ze strony samorządu. Braliśmy czynny udział w realizacji filmu pt.,,Bitwa pod Rząbcem”, który odkłamuje wydarzenia jakie miały miejsce w 1944 roku w Rząbcu. Co roku odbywają się w tej miejscowości uroczystości, które gromadzą miejscową ludność. Bywał na nich także ambasador federacji Rosyjskiej – mówi jeden z oskarżonych
Fundacja ,,Odzyskajmy Naszą Historię” organizuje w czwartek przed włoszczowskim sądem przy ul. Kusocińskiego demonstrację pod hasłem: ,,Solidarni z sądzonymi za walkę o prawdę historyczną”. Rozpocznie się ona o 10. – Okaż solidarność z oskarżonymi i wyraź sprzeciw wobec reliktów komunizmu na terenie naszego kraju! -piszą oskarżeni w wydarzeniu na Facebooku. Jak zapewniają w demonstracji wezmą udział działacze antykomunistycznej opozycji – Eugeniusz Szostak, Adam Słomka, Witold Szałankiewicz i Józef Filipek.
8 września 1944 r. w okolicach Rząbca doszło do starcia Brygady Świętokrzyskiej NSZ z oddziałem AL Tadeusza Grochala ,,Tadka Białego” i towarzyszącymi im radzieckimi skoczkami. Przyczyną bitwy było wzięcie do niewoli patrolu Brygady. Jeńców udało się odbić. W wyniku starcia zginęło 16 komunistów i 4 żołnierzy NSZ. O tych wydarzeniach opowiada film ,,Bitwa pod Rząbcem – historia prawdziwa”.
W 1952 r. w Rząbcu stanął pomnik z napisem: „W tych lasach w dniu 8 IX 1944 r. oddziały Armii Ludowej i partyzantów radzieckich zostały podstępnie napadnięte przez wysługujących się hitlerowskiemu okupantowi zbirów NSZ-kich „Bohuna”. Cześć i sława 74 bohaterom poległym w walce o wyzwolenie narodowe i społeczne ludu polskiego w 10. rocznicę powstania Polskiej Partii Robotniczej”.
–Katolicy w Kanadzie czują się jak św. Tomasz Morus. Nie chcą wypowiadać wojny prawowitej władzy, ale zarazem nie mogą podpisać się pod czymś, co jest sprzeczne z ich wiarą– w taki sposób kard. Thomas Collins z Toronto odniósł się do kontrowersji związanych z nową formą aplikacji na letnie programy stypendialne.
Chodzi tu o wnioski dotyczące państwowych grantów umożliwiających zatrudnianie studentów na okres wakacji. W tym roku pod wnioskiem o przyznanie stypendium trzeba było zadeklarować poparcie dla praw indywidualnych, co wiąże się również z deklaracją poparcia “prawa” do aborcji.
Katolickie organizacje zdecydowały się wysłać wniosek bez wspomnianej wyżej deklaracji. Oznacza to jednak, iż najprawdopodobniej nie otrzymają one grantów.
–Domagają się, abyśmy oświadczyli, że popieramy coś, co jest sprzeczne z naszą wiarą. Tu nie chodzi o deklarację, że przestrzegamy prawa, ale o zadeklarowanie własnych przekonań. Musisz potwierdzić, że zgadzasz się na aborcję i wiele innych rzeczy, które dla chrześcijan są problematyczne. Jest to test ideologiczny. Nie masz zadeklarować, że na przykład nie wykorzystasz tych pieniędzy w sposób nielegalny. To bym rozumiał. Masz zadeklarować swe poparcie. Żadna władza nie jest uprawniona do przeprowadzania takich ideologicznych testów. Nigdy się na to nie zgodzimy. To nie jest w porządku. I przyznają to nawet niektóre proaborcyjne ugrupowania. Mówią: »Nie zgadzamy się z nimi, ale nie chcemy, by ich przekonania były traktowane jako kryterium«. Wielu Kanadyjczyków, w tym liczni niewierzący, jest zdumionych tą brutalną ingerencją, tą dyktatorską postawą rządu. I to bez powodu. Dlaczego to robią? Jestem tym zaskoczony- komentuje sprawę kard. Collins.
Rzecznik rządu Joanna Kopcińska poinformowała, iż polska delegacja rządowa, pod przewodnictwem wiceministra Bartosza Cichockiego uda się w czwartek do Izraela w celu podjęcia dialogu ze swoimi odpowiednikami.
–Polski rząd uzgodnił ze stroną izraelską termin spotkania zespołu ds. relacji polsko-izraelskich. To zespół, o którym rozmawiali podczas rozmowy telefonicznej premier Mateusz Morawiecki i premier Benjamin Netanjahu. Polska delegacja rządowa pod przewodnictwem ministra Bartosza Cichockiego uda się w czwartek do Izraela w celu podjęcia dialogu ze swoimi odpowiednikami- tłumaczy Kopcińska.
–Zarówno Polska, jak i Izrael chcą prowadzić realny dialog o wszystkich sprawach, które od miesiąca są w centrum zainteresowania naszych rządów i naszych społeczeństw- dodaje.
Ciekawe tylko czy będzie to dialog równego z równym…
Puste półki w sklepach i gigantyczna inflacja już od dawna stały się dla mieszkańców Wenezueli codziennością. Okazuje się jednak, iż sytuacja gospodarcza może mieć wpływ również na życie religijne.
Problem związany z brakiem surowców do produkcji komunikatów nie jest dla miejscowych katolików niczym nowym. Już w 2015 roku z powodu deficytów ich produkcja zmniejszona została o blisko 60%.
Na łamach dziennika “El Nacional” opisana została sytuacja w stanie Merida, gdzie kapłani zmuszeni byli używać w czasie Mszy Świętej zwykłego chleba.
Przypomnijmy, iż rządy w Wenezueli sprawuje obecnie Nicolas Maduro. Socjalistyczna polityka powoduje, iż kraj pogrążony jest w głębokim kryzysie, a tysiące mieszkańców decyduje się na imigracje. Szacuje się, iż w styczniu do Argentyny przybyło ok. 8 tys. Wenezuelczyków.