Pomnik byłego niewolnika i abolicjonisty Fredericka Douglassa w Rochester, postawiony w miejscu gdzie wygłosił w 1852 roku słynne przemówienie o fikcji Dnia Niepodległości dla niewolników został zdewastowany przez nieznanych sprawców.

Zdaniem lokalnej policji postać Fredericka Douglassa została zrzucona z cokołu w nocy z soboty na niedzielę. Posąg został odnaleziony na skraju wąwozu rzeki Geesse, kilka metrów od cokołu. Jest mocno uszkodzony.

W Rochester 5 lipca 1852 r. Douglass wygłosił przemówienie “Czym dla niewolnika jest Czwarty Lipca ?”, w którym nazwał obchodzenie dnia niepodległości w narodzie, który zniewala i uciska czarnych obywateli, fikcją.

Douglass powiedział: Dzień Niepodległości to “dzień, który ujawnia mi, bardziej niż wszystkie inne dni w roku, rażącą niesprawiedliwość i okrucieństwo, których jestem nieustanną ofiarą.”

Carvin Eison, który przewodził społecznemu komitetowi budowy pomnika Fredericka Douglassa, byłego niewolnika, działacza społecznego, edytora, pisarza, mąż stanu, bojownika o prawa czarnych i kobiet, powiedział lokalnym mediom, że trzeba będzie zrobić nowy posąg i postawić go na swoim miejscu.

Źródło: dziennik.pl

Dodano w Bez kategorii

W Mediolanie i Rzymie kwitnie życie nocne, podczas którego w tłumie młodzieży rzadkością są maseczki i zachowanie dystansu. Początek lipca, gdy poprawia się sytuacja epidemiologiczna, upływa pod znakiem obaw, jakie skutki przyniesie rozluźnienie dyscypliny.

W stolicy Lombardii w weekend na ulice wyległy tłumy młodych ludzi, w tym wielu maturzystów świętujących zdanie egzaminu dojrzałości. Nie pomogły wcześniejsze apele burmistrza Giuseppe Sali do mediolańczyków o zachowanie dystansu. W wielu najbardziej uczęszczanych dzielnicach barów i spotkań pod gołym niebem, na przykład w dzielnicy Navigli dystans społeczny pozostał już tylko wspomnieniem – podkreśla w poniedziałek dziennik „Corriere della Sera”.

Gazeta przytacza wypowiedzi właścicieli lokali, którzy mówią, że sytuacja pogarsza się po północy, kiedy o zachowaniu decyduje ilość wypitego alkoholu. Według ich relacji „bieda temu, kto poprosi kogoś o założenie maseczki”.

“COVID-19 to problem ludzi starszych”

W popularnych punktach Mediolanu młodzi ludzie tłoczą się przed barami, na murkach i na schodach. Mniejszość z nich nie ma maseczek, choć w całej Lombardii jest obowiązek ich noszenia w miejscach publicznych. Policja w radiowozach patroluje place i skwery, ale – jak się zauważa – ten efekt odstraszający nie działa.

W Rzymie tłumy wypełniły pod koniec tygodnia dzielnicę lokali gastronomicznych Zatybrze, gdzie koncentruje się życie nocne. W sobotni wieczór przybyły też tam liczne patrole policji i straży miejskiej, które reagowały, gdy w wąskich ulicach i na placach powstawały duże skupiska. Funkcjonariusze zamknęli kilka placów i dostęp do fontann oraz schodów otaczając je żółtą taśmą, by nie gromadzili się tam ludzie.

Także w stolicy bardzo mało osób miało maseczki. “Ludzie obejmują się i całują” – zaznacza prasa. Cytuje to, co powtarza rzymska młodzież: „COVID-19 to problem ludzi starszych”.

Mieszkańcy Trastevere – tak, jak każdego lata – protestują przeciwko chaosowi i wrzawie na ulicach, czyli powrotowi sytuacji sprzed pandemii.

Także w innych miejscach życia rozrywkowego Wiecznego Miasta, czyli w okolicach mostu Milvio i Piazza Bologna rzymianie zapominają wieczorem i nocami o krokach prewencyjnych, które w znacznym stopniu przestrzegane są w ciągu dnia.

To, jak zauważa “Corriere della Sera”, przejaw podwójnego życia Rzymu: za dnia praca zdalna, dystans oraz maseczki w środkach lokomocji i sklepach, a w nocy – zabawa, jakby wirusa nie było.

Źródło: dorzeczy.pl

Dodano w Bez kategorii

Policjanci z Centralnego Biura Śledczego Policji na polecenie prokuratury zatrzymali 9 osób podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej wyłudzającej VAT – poinformowały wspólnie Centralne Biuro Śledcze Policji i Prokuratura Krajowa.

Jak przekazała dziś rzeczniczka CBŚP nadkom. Iwona Jurkiewicz, policjanci prowadzą śledztwo dotyczące zorganizowanej grupy przestępczej. “Jej członkowie na zasadzie tzw. +karuzeli podatkowej+ popełniali przestępstwa karne i karnoskarbowe związane z wystawianiem nierzetelnych i poświadczających nieprawdę faktur VAT” – podała.

“Przedmiotem sprzedaży były usługi np.: budowlane, outsourcing, wynajem pojazdów czy pośrednictwo w zatrudnieniu. Kolejne podmioty gospodarcze pełniące rolę +znikających+ podatników lub +buforów+, tworząc poświadczającą nieprawdę dokumentację księgową czy listy przewozowe, generowały dokumentację kosztową”

– tłumaczyła policjantka.

Wskazała, że według śledczych, grupa mogła działać od połowy 2018 roku na terenie województw: zachodniopomorskiego, śląskiego, mazowieckiego, podlaskiego i wielkopolskiego.

“Na obecnym etapie śledztwa ustalono, że podejrzani mogli pomóc w uszczupleniu podatku VAT odbiorcom faktur kosztowych na kwotę 76 mln zł, zaś do obiegu wprowadzono faktury o łącznej wartości ponad 476 mln zł. Według śledczych, w przestępczą działalność może być zamieszanych 16 spółek i 4 biura rachunkowe” – podkreśliła.

Poinformowała również, że do zatrzymań doszło w województwach, w których grupa miała prowadzić swoją działalność. Łącznie do sprawy zatrzymano 9 osób – sześć kobiet i trzech mężczyzn.

Z kolei rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik przekazała, że zatrzymani zostali doprowadzeni do Zachodniopomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej, gdzie usłyszeli zarzuty.

“Prokurator przedstawił zatrzymanym zarzuty dotyczące m.in. kierowania i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, wyłudzenia podatku VAT, wystawiania i przyjmowania nierzetelnych faktur VAT oraz tzw. +prania pieniędzy+” – wyliczyła prokurator.

“Podejrzanym grozi kara do 25 lat pozbawienia wolności z uwagi na popełnienie przez nich zbrodni VAT-owskiej. Przepisy te zostały wprowadzone do kodeksu karnego na podstawie nowelizacji z 1 marca 2017 roku”

– podała.

Dodała także, że wobec sześciu podejrzanych prokurator skierował do sądu wnioski o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. “Sąd podzielił argumentację prokuratora, uwzględnił wnioski i zastosował wobec podejrzanych tymczasowe aresztowanie” – powiedziała.

Zaznaczyła również, że śledztwo ma wielowątkowy i rozwojowy charakter i prokuratorzy nie wykluczają kolejnych zatrzymań.

Rzeczniczka Prokuratury Krajowej poinformowała, że rozbicie powyższej grupy przestępczej jest efektem prowadzonych od 2016 roku działań prokuratury przeciwko tzw. “mafiom VAT-owskim”. “O ich skuteczności najlepiej świadczą dane dotyczące działań prokuratury w ostatnich latach” – mówiła.

“W 2018 roku prowadzone były 1043 postępowania dotyczące wyłudzeń VAT, a rok później już 1187, podczas gdy w 2015 roku było ich zaledwie 352. Obecnie w prokuraturach różnych szczebli prowadzone są 1072 sprawy dotyczące wyłudzenia VAT. Znaczenie wzrosła liczb osób, które usłyszały zarzuty, w roku 2015 wynosiła 1328, w roku 2018 – 1838, a w roku 2019 już 2138” – wyjawiła dodając, że wzrosła też liczba osób objętych aktami oskarżenia. “Wyniosła ona w latach 2015, 2018 i 2019 kolejno 329, 1064 i 1294 osób. Wzrosła również liczba skierowanych aktów oskarżenia, których w 2015 roku było 138, w 2018 – 307, natomiast 2019 – 380” – podała.

Źródło: niezalezna.pl

Dodano w Bez kategorii

Mateusz Morawiecki na spotkaniu w szkole im. Danuty Siedzikówny „Inki” w Czarnem na Pomorzu zapowiedział powołanie funduszu patriotycznego, który ma wspierać pasjonatów i rekonstruktorów historii. – Nie chcemy powrotu do polityki patriotycznej orła z czekolady i różowych okularów – stwierdził premier.

Mateusz Morawiecki przed druga turą wyborów prezydenckich aktywnie podróżuje po Polsce, wspierając w ten sposób kampanię Andrzeja Dudy. W niedzielę 5 lipca premier pojawił się w miejscowości Czarne na Pomorzu, gdzie uczestniczył w „spotkaniu patriotycznym” przy Szkole Podstawowej im. Danuty Siedzikówny ps. „Inka”.

– Dziękuję za zaproszenie na tę uroczystość w Czarnem. Bardzo się cieszę, że ta Szkoła Podstawowa nosi imię Inki, bo współczesne państwa swoją siłę muszą budować na patriotyzmie. Musimy pamiętać o bohaterach przeszłości – mówił Morawiecki. – My dzisiaj budując Polskę przyszłości, Polskę naszych marzeń wiemy, jak ważny jest zdrowy patriotyzm. Nie chcemy się rozpłynąć w europejskiej rodzinie państw-narodów – dodał.

Morawiecki zapowiedział powołanie Funduszu Patriotycznego. Fundusz ma wspierać „pasjonatów historii i tych, którzy uczestniczą w grupach rekonstrukcyjnych i poszukiwawczych pamiątek i przeszłości”.

„Nie chcemy powrotu do polityki patriotycznej orła z czekolady”

– Fundusz Patriotyczny ma wspierać fundacje i stowarzyszenia o profilu patriotycznym. Chcemy wspierać polskich naukowców, którzy będą szerzyli myśl patriotyczną, odszukiwali z przeszłości ślady polskości i na tym budowali naszą wielką przyszłość – tłumaczył Morawiecki. – Nie chcemy powrotu do polityki patriotycznej orła z czekolady i różowych okularów – dodał nawiązując do figury orła z czekolady, która w 2013 roku stanęła przed pałacem prezydenckim w objętej patronatem ówczesnego prezydenta Bronisława Komorowskiego akcji „Orzeł może”.

– Mamy do pokazania tysiące wspaniałych historii, bohaterów i wydarzeń historycznych. Fundusz Patriotyczny wesprze pamięć o postaciach takich jak patronka szkoły w Czarnem – „Inka” Siedzikówna – podkreślił Morawiecki. – Dzisiaj jesteśmy gotowi do zwycięstwa i tak jak Inka zachowamy się tak jak trzeba. Wszyscy polscy patrioci będziemy dbali o polskie najświętsze wartości – wolność, niepodległość, sprawiedliwość – bo na tych wartościach zbudowana jest Polska – dodał.

Nie chcemy powrotu do polityki patriotycznej orła z czekolady i różowych okularów. Mamy do pokazania tysiące wspaniałych historii, bohaterów i wydarzeń historycznych. Fundusz Patriotyczny wesprze pamięć o postaciach takich jak patronka szkoły w Czarnem – “Inka” Siedzikówna. — pisze na Twitterze Mateusz Morawiecki

Źródło: wprost.pl, Twitter

Dodano w Bez kategorii

/ fot. @NBCNews

Amerykański raper Kanye West, który prywatnie jest zwolennikiem prezydentury Donalda Trumpa złożył deklarację o udziale w tegorocznych wyborach prezydenckich. Swoje poparcie wyraził również miliarder Elon Musk. Nie do końca znane są motywy takiego postanowienia czarnoskórego muzyka.

Wokół trwających protestów oraz zamieszek w Stanach Zjednoczonych dołączyła jeszcze jedna zaskakująca wiadomość doprowadzająca do czerwoności lewicową stronę amerykańskiej społeczności. Kanye West, amerykański raper oraz mąż Kim Kardashian zadeklarował swój udział w nadchodzących wyborach prezydenckich.

Zobacz także: USA: Trwają zamieszki. Runął kolejny pomnik [WIDEO]

Od kilku lat wspomagał on prezydenturę Donalda Trumpa spotykając się kilkukrotnie oraz zakładając słynną już czerwoną czapeczkę z hasłem obecnego prezydenta USA z poprzednich wyborów “Make America Great Again”. Dzisiaj natomiast na Twitterze napisał, że chce ubiegać się o fotel prezydencki – “Teraz musimy zrealizować obietnicę dla Ameryki, ufając Bogu, jednocząc naszą wizję oraz budując naszą przyszłość. Startuję na Prezydenta Stanów Zjednoczonych” – otagowując swój wpis Wizja2020.

https://twitter.com/kanyewest/status/1279575273365594112

Do akcji przyłączył się również znany multimiliarder Elon Musk deklarują swoje poparcie dla Kanye Westa – “Masz moje pełne wsparcie” – napisał pod wpisem amerykańskiego rapera właściciel m.in. SpaceX oraz Tesli. Warto zaznaczyć, że Musk na początku kadencji Donalda Trumpa należał do jego rady gospodarczej.

Dotychczas nie wiadomo na ile ta deklaracja znajdzie swoje uzasadnienie w rzeczywistości, zwłaszcza uwzględniając wcześniejsze dobre relacje z obecnym prezydentem. Dla czarnoskórego muzyka może to być swojego rodzaju chwyt marketingowy, choć w ubiegłych latach deklarował, że w 2020 roku będzie chciał się ubiegać o prezydenturę.

wp/twitter

Dodano w Bez kategorii

Prawnicy Ordo Iuris wystąpili na drogę procesową wobec reżyser Agnieszki Holland oraz posłanki Lewicy Anny Marii Żukowskiej. Publicznie pomawiały one Instytut przypisując mu działalność o charakterze „faszystowskim”. W ocenie Ordo Iuris stygmatyzujący język stosowany przez celebrytów i aktywistów lewicy nie tylko narusza renomę Instytutu, ale prowadzi do propagowania nienawiści i napięć społecznych.

Sprawa Agnieszki Holland dotyczy wywiadu jakiego udzieliła portalowi Onet.pl. Reżyser fałszywie zarzuciła Instytutowi wprowadzanie „faszystowskich ustaw”. Za słowa wprost przypisujące Fundacji cechy kojarzące się z wielkimi lewicowymi autorytaryzmami i narodowo-socjalistycznym totalitaryzmem, Ordo Iuris domaga się stosownych przeprosin opublikowanych na portalu, na którym ukazał się wywiad. Instytut wnosi także o stałe opatrzenie wywiadu informacją, że wypowiedzi Agnieszki Holland zostały uznane za naruszający dobra osobiste, a także o nakazanie umieszczenia przeprosin w jednym z ogólnopolskich dzienników.

USA: Trwają zamieszki. Runął kolejny pomnik [WIDEO]

Kolejny pozew złożono przeciwko poseł Lewicy Annie Marii Żukowskiej. Podczas manifestacji przed siedzibą Instytutu działaczka podnosiła szereg fałszywych oskarżeń pod adresem polskiej prawicy, Kościoła oraz Ordo Iuris, który określiła mianem „instytutu kultury faszystowskiej”. Poważnych naruszeń renomy Fundacji dopuściła się także za pośrednictwem prowadzonych przez siebie profili na portalach społecznościowych, gdzie zarzuciła Ordo Iuris „wprowadzanie polityki nienawiści i wykluczenia” oraz „ingerowanie w pracę samorządów” w celu rzekomego wdrażania dyskryminujących uchwał. Instytut domaga się od Anny Marii Żukowskiej złożenia oświadczenia z przeprosinami. Ordo Iuris wnosi również o opublikowanie przeprosin na Twitterze i Facebooku, a także zapłatę zadośćuczynienia.

„Wypowiedzi Agnieszki Holland i Anny Marii Żukowskiej w sposób oczywisty naruszyły dobra osobiste Instytutu. Ich celem było podważenie dobrego imienia i wiarygodności Ordo Iuris poprzez rozpowszechnianie fałszywych i zniesławiających twierdzeń dotyczących działań Fundacji. Instytut podkreśla, że wszelkie nieprawdziwe informacje stawiające w nieprawdziwym świetle jego działalność spotkają się z odpowiednią reakcją w postępowaniu sądowym” – zaznaczył mec. Maciej Kryczka z Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris.

Instytutowi, jako osobie prawnej, przysługują dobra osobiste, w szczególności takie jak dobre imię czy renoma naukowa. W związku z tym Fundacja, na mocy obowiązujących przepisów, ma możliwość korzystania z instrumentów prawnych, za pomocą których może ona walczyć z manipulacjami czy kłamstwami na swój temat. Jednym z takich narzędzi jest powództwo o ochronę dóbr osobistych. Zgodnie z przepisami Kodeksu cywilnego, powód wykazać musi jedynie istnienie naruszonego dobra osobistego oraz fakt jego naruszenia. Oznacza to, że w sprawie o ochronę dóbr osobistych to na pozwanym ciąży obowiązek wykazania, że jego słowa były prawdziwe lub chociaż, że opinie przez niego głoszone lub wyrażona krytyka oparte były na wnikliwej analizie i rzetelnych podstawach. Opinia bądź krytyka narusza zaś dobra osobiste w sytuacji, gdy jej forma lub treść przekracza przyjęte społecznie normy wyznaczone przez zasady współżycia społecznego oraz społeczny cel krytyki. Jak wskazuje Sąd Najwyższy w szeregu swych orzeczeń – tylko krytyka rzeczowa i rzetelna może rzeczywiście służyć dobru społecznemu.

Biorąc pod uwagę cele statutowe i historię działalności Instytutu oczywistym nadużyciem jest przypisywanie zarówno poszczególnym projektom jak i całokształtowi działań Ordo Iuris promowania, realizowania czy kierowania się jedną z zakazanych konstytucyjnie ideologii. Przedmiotem statutowej działalności Fundacji jest bowiem aktywność na rzecz afirmacji godności człowieka, poświadczonej konstytucyjnie jako ponadpozytywne źródło wolności i praw człowieka, o charakterze przyrodzonym, nienaruszalnym i niezbywalnym (art. 30 Konstytucji RP). W swojej działalności Instytut kieruje się i stoi na straży wszystkich gwarantowanych przez ustawę zasadniczą praw i wolności.

„Poczucie braku jakiejkolwiek odpowiedzialności za słowo staje się przyczyną upadku debaty publicznej oraz polaryzacji, która operując językiem emocji i fobii prowadzi wprost do przemocy. Efekty tego procesu możemy już obserwować na ulicach polskich miast, gdzie napadnięto wolontariuszy działaczy pro-life. W tej sytuacji niezbędne jest uruchomienie i ukazanie skuteczności prawnych środków ochrony dobrego imienia i prawdy, jako uniwersalnych standardów debaty publicznej i formułowanej w niej krytyki. Bierność kolejnych ofiar agresywnej stygmatyzacji i fałszywych pomówień prowadziłaby do eskalacji agresji lewicowych aktywistów” – podkreślił mec. Jerzy Kwaśniewski, Prezes Ordo Iuris.

Dodano w Bez kategorii

Podczas demonstracji w Baltimore w stanie Maryland obalony został pomnik Krzysztofa Kolumba. Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę. To już kolejny monument Kolumba, który został obalony.

NAJNOWSZY SONDAŻ: Trzaskowski i Duda rywalizują o urząd prezydenta. Zobacz kto wygrywa w sondażu IBRIS

Demonstranci do przewrócenia pomnika użyli lin. Następnie wrzucili monument do miejscowego kanału. Pomnik Kolumba stał w Baltimore od 1984 r.

https://twitter.com/spencercompton/status/1279579382793875459?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1279579382793875459%7Ctwgr%5E&ref_url=https%3A%2F%2Ffakty.interia.pl%2Fswiat%2Fnews-usa-obalono-pomnik-krzysztofa-kolumba-w-baltimorenId4594040

Wcześniej obalone zostały monumenty odkrywcy m.in. w Miami na Florydzie, Richmond w Wirginii i Bostonie w Massachusetts. Wydarzenia mają związek z zamieszkami po śmierci George’a Floyda.

Dodano w Bez kategorii

Wzrasta liczba ofiar protestów po zamordowaniu popularnego piosenkarza. Etiopia zmaga się z rozruchem społecznym, a rząd używa przeciwko ludziom ostrej amunicji. Wśród ofiar znajduje się 145 cywili oraz 11 osób ze służb.

W stolicy Etiopii, Addis Addeba oraz w kilku innych miastach regionu Oromii doszło do wybuchu protestów po zamordowaniu w poniedziałek popularnego muzyka Haacaaluu Hundeessaa, które zdaniem agencji prasowej Reuters – “Zamieszki są wyrazem gniewu z powodu zabicia znanego piosenkarza”.

Zobacz także: Nowy portal do walki z fake newsami: „Powstał, aby weryfikować i korygować szeroko powielane manipulacje”

Szef lokalnych służb bezpieczeństwa Jibril Mohammed poinformował o liczbach ofiar śmiertelnych etiopskich zamieszek – “Do 156 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych protestów w regionie Oromia w środkowo-południowej Etiopii, które wybuchły po zamordowaniu popularnego piosenkarza” – mówił dla agencji Reuters.

Haacaaluu Hundeessaa jest autorem utworu towarzyszącego młodym demonstrantom, których trzyletnie protesty uliczne doprowadziły do bezprecedensowej rezygnacji poprzedniego premiera i objęcia tego urzędu w kwietniu 2018 roku przez Abiya Ahmeda Alego, laureata Pokojowej Nagrody Nobla za rok 2019.

pap/interia

Dodano w Bez kategorii

Dwa dni temu Prezes Narodowego Banku Ukrainy Jakow Smolij przesłał na biurko Prezydenta Wołodymyra Zełeńskiego swoją dymisję, która został przyjęta. Z tego powody ukraińska waluta osłabła na rynku. Jeszcze w piątek za jednego dolara trzeba było zapłacić 27,18 hrywień.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński przyjął dymisję szefa banku centralnego Jakowa Smolija. Jeszcze w piątek w swoim uzasadnieniu prezes NBU pisał – “Od dłuższego czasu bank centralny jest poddawany systematycznemu naciskowi politycznemu, a to z kolei uniemożliwia skuteczne wykonywanie swoich obowiązków” – argumentował Smolij.

Zobacz także: Senat chce bonu turystycznego również dla emerytów i rencistów

Ta decyzja mocno wpłynęła na rynek walut. Ukraińska hrywna przed złożeniem dymisji przez prezesa banku centralnego była stabilna, a kurs za jednego dolara amerykańskiego wynosił 27,18 hrywień. Natomiast dzisiaj kurs spadł o 9 kopiejek względem piątkowego wyniku.

“Na Ukrainie wszystko będzie dobrze. Kurs hrywny pozostanie stabilny. Nie widzę żadnych powodów do paniki” – powiedział minister finansów Sierhij Marczenko, próbując uspokoić sytuację w kraju.

rp/onet

Dodano w Bez kategorii
Obchody miesięcznicy smoleńskiej

/ fot. Jorge Lascar via Foter.com / CC BY

Do II tury wyborów prezydenckich został już tylko tydzień. Według sondaży IBRIS dla Wirtualnej Polski różnica między kandydatami jest minimalna.

Według badania IBRIS, frekwencja w drugiej turze będzie nieco lepsza niż w pierwszej i wyniesie 65,4 proc. W stosunku do ostatniego sondażu jest to wzrost o 3,4 proc. 31,9 proc. badanych deklaruje, że nie weźmie udziału w wyborach prezydenckich. “Nie wiem” lub “trudno powiedzieć” odpowiedziało 2,8 proc. badanych.

Jak wynika z sondażu, gdyby wybory prezydenckie odbyły się dzisiaj, Rafał Trzaskowski mógłby liczyć na poparcie 47,2 proc. ankietowanych. W stosunku do wcześniejszego sondażu IBRiS dla WP, kandydat Koalicji Obywatelskiej stracił 0,9 pkt proc.

Na Andrzeja Dudę zagłosowałoby by z kolei 45,9 proc. ankietowanych. W stosunku do wcześniejszego sondażu to wynik lepszy o 0,3 pkt proc.

Wzrósł (o 0,8 pkt. proc.) za to odsetek osób, które nie zdecydowały jeszcze, na kogo oddadzą swój głos w II turze wyborów. 6,9 proc.respondentów wciąż nie wie, na którego z kandydatów odda swój głos.

Badanie przeprowadzono 4 lipca metodą CATI (wywiad wspomagany komputerowo – przyp. red.) na próbie 1100 Polaków posiadających prawo do głosowania.

CZYTAJ TAKŻE: Roman Giertych: „Kto zdobędzie poparcie wyborców Konfederacji, ten wygra wybory”

Jak wylicza Marcin Palade, biorąc pod uwagę tylko zdecydowanych wyborców, różnica wynosi 50,7 proc. do 49,3 proc. na korzyść Rafała Trzaskowskiego.

DORZECZY

Dodano w Bez kategorii