[OPINIA] Jarczyński: Koronawirus – walka o nowy porządek świata

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

/ fot. pixabay

Od kilku tygodni, tematem numer jeden z zagranicy, w mediach głównego nurtu, są doniesienia z Chin i walka z koronawirusem. Spróbujmy odpowiedzieć na pytanie: Komu potrzeba jest walka z nowym wirusem?

W globalnej rywalizacji o światowe przywództwo z Chinami, epidemia służy głównie Stanom Zjednoczonym. Po pierwsze, kreowanie zagrożenia nie sprzyja budowaniu zaufania do Chin wśród odbiorców chińskich produktów. Chińskie towary kupuje cały świat, wobec czego liczba zamówień z chińskich fabryk spada – co przekłada się na mniejsze PKB.

Po drugie, koronawirus stanowi zagrożenie dla światowej gospodarki, mówiąc światowej, mam na myśli jej najważniejsze elementy, dzięki którym główni gracze budują potęgę – ropa i gaz. Jak informuje Reuters: “Chiński koncern chemiczny ChemChina zamknął z powodu koronawirusa rafinerię oraz zmniejszył produkcję w dwóch innych rafineriach”. Koronawirus wywołuje na światowych rynkach obawy o spadki cen ropy, zaś za spadkami cen ropy pójdą spadki cen gazu.

W związku z powyższym, wobec problemów Chin na własnym podwórku z przerobem ropy i gazu, już dzisiaj, jak przytacza Financial Times: “chińskie koncerny państwowe importujące gaz z Rosji (Gazprom) badają możliwość czasowego zawieszenia kontraktów długoterminowych na zakup surowca”. Brak dostaw do jednego z głównych odbiorców, plus ciepła zima w Europie, plus niższa cena, oznaczają zmniejszenie zysków Gazpromu, co przełoży się na stan rosyjskiej gospodarki.

Sytuację będą próbowały wykorzystać Stany Zjednoczone, wywierając naciski i otwierając się na rynki azjatyckie i europejskie w krajach, gdzie monopol ma Gazprom – sekretarz stanu USA Mike Pompeo udał się w podróż dyplomatyczną po postradzieckiej strefie wpływów – Ukraina, Białoruś, Kazachstan, Uzbekistan – Donald Trump zapowiada nową strategię wobec Azji Centralnej – oferując, między innymi, skroplony LNG jako produkt stabilniejszy od dostarczanego rurociągami gazu z Rosji, w związku z budową transatlantyckiego korytarza dostaw gazu z USA na Ukrainę, i możliwe dalsze strefy, co ma osłabić pozycję Rosji w regionie oraz destabilizować Chiny we wdrożeniu inicjatywy Pasa i Szlaku. Ukraiński minister obrony Andrij Zahorodniuk już zapowiedział: “Ukraina dołączy do misji szkoleniowej NATO w Iraku”.

Jak zachowuje się Unia Europejska?

Komisja Europejska wydała jedynie ogólnikowy komentarz: “Im dłużej trwa (epidemia), tym większe jest prawdopodobieństwo efektu domina na nastroje gospodarcze i globalne warunki finansowania”. Dla krajów zrzeszonych w Unii Europejskiej jest to jednak sygnał ostrzegawczy, głównie dla Niemiec – już w grudniu produkcja przemysłowa w Niemczech spadła o 3,5 proc, kłopoty notuje filar niemieckiej gospodarki – branża motoryzacyjna – z powodu koronawirusa zakład w Chinach zamknął Volkswagen.

Zachodzi pytanie: czy coraz słabiej produkująca UE, uczona jednak konsumpcji, postaw wege, sprowadzająca niewykwalifikowane zasoby ludzkie z Afryki, uległa homopropagandzie i ekoterrorowi, obroni się z chwilą transformacji Chin: zerwania z zasadami konfucjanizmu oraz wypracowaną przez tysiąclecia myślą o Wielkiej Cywilizacji Chińskiej, by przejadać wypracowany dobrobyt i wrócić do zasad maoizmu-leninizmu, co rządząca Chinami partia komunistyczna zapowiedziała w 2049 roku. Kto wówczas pójdzie do fabryki, na pole, stworzy nowe technologie w “postępowej” Europie?

Walka z koronawirusem odpowie AD 2020 na pytanie, kto zaproponuje rozwiązanie problemu: czy, jak do tej pory, Stany Zjednoczone i stworzony przez USA świat transatlantycki, gdzie za pomocą agendy ONZ – Światowej Organizacji Zdrowia – poinformują: mamy szczepionkę, kupujcie. Czy rozwiązanie znajdą Chiny, mówiąc: pożar ugaszony, zaufajcie nam i kupujcie od nas po lepszej cenie.

Podobne pytanie pojawiło się w przypadku firmy Huawei, gdzie USA podjęły działania dyskredytujące chińską firmę, oskarżając Huawei o szpiegostwo na rzecz Pekinu, w związku z walką między krajami o wdrożenie szybkiej sieci bezprzewodowej nowej generacji (5G) w Europie. I jak w przypadku 5G rozchodzi się o względy bezpieczeństwa narodowego, tak w przypadku koronawirusa jest to kolejna bitwa w wyścigu zbrojeń, jeszcze bez użycia siły militarnej, o prymat światowy, tym razem pod płaszczem zdrowia.

CZYTAJ TAKŻE: Jarczyński: Gdzie się podziali agenci Putina?

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY