W Austrii przegłosowano kontrowersyjną ustawę, w myśl której uczniowie słabo mówiący lub nie znający języka niemieckiego będą przebywać w specjalnej klasie.
Ustawa wejdzie w życie z początkiem nowego roku szkolnego – uczniowie, którzy nie znają w wystarczającym stopniu języka niemieckiego nie będą mogli uczyć się razem z innymi dziećmi. Przeciwko takiemu zapisowi protestowała opozycja.
🇦🇹 Minister edukacji Heinz Faßmann (ÖVP) postawil na swoim: w Austrii powstana klasy dla uczniow nie mowiacych albo mowiacy zle po niemiecku. Po osiagnieciu odpowiedniego poziomu uczniowie beda mogli przejsc do normalnych klas. Wbrew dogmatowi rownosci. https://t.co/abz8WC0InM
— Adam Gwiazda (@delestoile) 18 maja 2018
To Heinz Faßmann z ÖVP doprowadził do tego, że ustawa przeszła. Minister edukacji od dawna sygnalizował potrzebę stworzenia osobnych klas. Od września, za sprawą ÖVP i FPÖ, uczniowie, którzy opanowali język niemiecki będą mogli przejść do normalnych klas.
Przeciwnicy reformy ostro skrytykowali nowe prawo – według nich to dyskryminacja uczniów. Co ciekawe, twierdzą także, że ustawa pogrzebie system edukacji. Według polityków z FP rządzący mają na sumieniu “nowe pokolenia”, które nie nauczyły się wystarczająco niemieckiego.
Protesty opozycji komentował Rudolf Taschner (ÖVP) – To grzech przeciwko młodym ludziom, musimy w tej sprawie działać szybko. Dzieci będą nam wdzięczne. Według niego zbyt dużo uczniów, którzy opuścili szkołę nie potrafiły mówić w języku niemieckim.
www.vol.at