- Branża fitness domaga się od państwa odszkodowań za lockdown.
- To może być nie koniec pozwów w kierunku rządzących.
- Tymczasem przedsiębiorcy poinformowali, że „wbrew planom Niedzielskiego i kolegów”, nie zamkną swoich obiektów.
- Zobacz także: “Allah to gej”. Aktywistka wywołała kontrowersje swoją koszulką
Przedsiębiorcy z branży fitness domagają się sądowego ustalenia odpowiedzialności odszkodowawczej Skarbu Państwa w związku z administracyjnymi zakazami prowadzenia działalności tych placówek.
To może być nie koniec pozwów w kierunku rządzących.
To jest konsekwencja tego, na co wskazywaliśmy od początku, że nie może minister zdrowia uchylać dowolnych wolności konstytucyjnych w drodze rozporządzenia
– stwierdził poseł Krzysztof Bosak z Konfederacji.
Tymczasem przedsiębiorcy poinformowali, że „wbrew planom Niedzielskiego i kolegów”, nie zamkną swoich obiektów w przypadku, gdy zostanie ogłoszona kolejna fala zakażeń koronawirusem.
Po złożeniu przez branżę fitness zbiorowego pozwu przeciwko Skarbowi Państwa, reprezentowanemu przez Radę Ministrów i Ministra Zdrowia, przekazujemy, że wbrew planom Niedzielskiego i kolegów, żaden z kilkuset zaangażowanych podmiotów, nie będzie jesienią zamknięty
– napisano na twitterowym profilu OtwieraMY.
Po złożeniu przez branżę fitness zbiorowego pozwu przeciwko Skarbowi Państwa, reprezentowanemu przez Radę Ministrów i Ministra Zdrowia, przekazujemy, że wbrew planom @a_niedzielski i kolegów, żaden z kilkuset zaangażowanych podmiotów, nie będzie jesienią zamknięty.#otwieraMy pic.twitter.com/47hxP2J66Z
— #OtwieraMY (@otwieramy) July 15, 2021
Zobacz także: Korea Południowa notuje wzrost zakażeń. Władze stopniowo ograniczają wolność
twitter.com, money.pl