- Ze statystyk Naczelnej Izby Lekarskiej wynika, że mamy w Polsce 15 tys. pediatrów, 4,5 tys. neurologów i 29 tys. internistów.
- Eksperci wskazują, że przy tak dużych brakach kadrowych wśród specjalistów, nie uciekniemy przed zamykaniem kolejnych oddziałów, a nawet szpitali.
- Zobacz także: Dworczyk: Przekroczyliśmy próg 31 mln szczepień
Eksperci podkreślają – lekarze specjaliści przechodzą na emerytury, a młodych brakuje.
Nie kształci się pediatrów w wystarczającej liczbie. Mamy ich w tej chwili 15 tys. Zlikwidowano poradnie dziecięce. Teraz tylko są przyszpitalne bądź w gabinetach lekarzy rodzinnych. Poza tym w ogóle kształcimy za mało lekarzy. Ok. 20 proc. wszystkich lekarzy, w tym pediatrii, przekracza wiek emerytalny, czyli 65 rok życia
– stwierdził Jerzy Frydygier, wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
Ze statystyk Naczelnej Izby Lekarskiej wynika, że mamy w Polsce 15 tys. pediatrów, 4,5 tys. neurologów i 29 tys. internistów. Eksperci wskazują, że przy tak dużych brakach kadrowych wśród specjalistów, nie uciekniemy przed zamykaniem kolejnych oddziałów, a nawet szpitali.
Zawieszony oddział neurologiczny w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Elblągu to jedyny taki w okolicy. Teraz pacjenci m.in. po udarach opieki medycznej będą musieli szukać najbliżej w Gdańsku, Olsztynie lub Iławie.
W ostatnim czasie 4 osoby przeszły na emeryturę, a kolejne 2 przejdą niebawem. Niestety, specjalizacja neurologiczna nie cieszy się dużą popularnością. Od 5 lat nie mieliśmy żadnego rezydenta, który chciałby się specjalizować w neurologii
– tłumaczy Elżbieta Gielert, dyrektor elbląskiego szpitala i posłanka na Sejm Koalicji Obywatelskiej.
Zobacz także: Wycie lewackich mediów najlepszą promocją. Browar Mentzen wchodzi na rynki zagraniczne
politykazdrowotna.com