- W kolejnych miesiącach polski parlament stanie w obliczu narzucenia polskim obywatelom kolejnego obciążenia podatkowego, który mocno uderzy po domowych funduszach
- Polski rząd zamierza poprzez zmiany w ustawie rozszerzyć podatek od deszczu na większą liczbę osób, dzięki którym może zostać podreparowany budżet państwa
- Opłata za deszcz może dotknąć większości polskiego społeczeństwa, gdyż objęty w nowelizacji metraż dotyka właścicieli domów jednorodzinnych
- Zapraszamy do współpracy: Prevotex MD – pompy wysokiego ciśnienia
- Zobacz także: Polska naciskana w sprawie żydowskich roszczeń! Będziemy płacić?
Co zamierza wprowadzić polski rząd?
Opłata za zmniejszenie naturalnej retencji terenu ma zostać od przyszłego roku znacznie poszerzona. Polski rząd chce, aby podatek od deszczu zaczęło płacić więcej obywateli. Do tej pory tylko nieliczni musieli płacić dodatkowe koszty za wybudowanie parkingu, podjazdu, garażu itd. Dotychczas właściciele działek o powierzchni większej niż 3,5 tysiąca metrów kwadratowych i zabudowanych w 70 procentach musieli płacić dodatkową opłatę dla polskiego państwa. Zwolnienie z obowiązku płacenia podatku byli właściciele, którzy podłączyli parcele do kanalizacji.
Niestety sytuacja może diametralnie się zmienić już od 2022 roku. Opłata miałaby uderzyć po kieszeniach większości polskich podatników, gdyż nowa konstrukcja ustawy o opłacie za zmniejszenie naturalnej retencji, dotknęłaby w szczególności posiadaczy nieruchomości o powierzchni większej niż 600 metrów kwadratowych, co przysporzy sporo problemów mieszkańcom mniejszych miejscowości.
Płacić trzeba będzie, jeżeli dom, garaż, parking czy wyłożone kostką ścieżki i podjazdy na działce zajmują łącznie 50 proc. powierzchni gruntu. A o to również nietrudno w przypadku domów jednorodzinnych. Potencjalna baza podatników znacząco się więc zwiększy.
Polski rząd zamierza również w nowelizacji ustawy wykreślić odstęp od reguły. Miałaby zostać wykasowana zasada o podłączeniu działki do kanalizacji, co znacznie poszerzy bazę potencjalnych podatników. Dziś bowiem właściciel budynku na terenie skanalizowanym, który zajmuje nawet 80 proc. działki nie ponosi opłat za zmniejszenie retencji. Płaci jedynie za odprowadzanie wody deszczowej do kanalizacji. Jednak po zmianie dojdzie opłata za zmniejszenie retencji.
Koszty podatku za deszcz
W projekcie nowelizacji ustawy doszukać można potencjalnych stawek za opłatę od deszczu. Kwoty te różnią się w zależności od tego, czy m.in. właściciel posiada zbiornik retencyjny gromadzący deszczówkę. Przy zainwestowaniu w zbiornik gromadzący wodę z deszczówki, opłata wynosić będzie zaledwie 5 groszy za metr kwadratowy. Jednakże kwota ta wzrasta 10-cio krotnie, gdy właściciel posiadłości nie posiada takowego zbiornika. Wówczas to za metr kwadratowy trzeba zapłacić 50 groszy.
Podatek od deszczu nie jest wyłącznie wymysłem polskiego rządu. Taka opłata funkcjonuje bowiem już w Stanach Zjednoczonych, Niemczech, Korei Południowej, Szwecji oraz w wielu innych państwach na świecie.
buisnessinsider.com.pl