- Mogą zostać wznowione prace nad linią naziemną przez wyspę Zelandia, wschodnią część wyspy Fionii oraz część linii naziemnej od zachodniego wybrzeża Danii do terminala gazowego Nybro.
- Nadal wstrzymana jest budowa rurociągu w zachodniej części Fionii i wschodniej części kontynentalnej Jutlandii od istniejącej tłoczni w Egtved do cieśniny Mały Bełt.
- Budowa Baltic Pipe może opóźnić się o trzy miesiące.
- Zobacz także: Donald Tusk powraca do polskiej polityki? Platforma Obywatelska może zmienić szefa partii
Energinet, duńska spółka, zajmująca się budową Baltic Pipe na odcinku duńskim, otrzymała nową decyzję tamtejszego regulatora. Na tej podstawie mogą zostać wznowione prace nad linią naziemną przez wyspę Zelandia, wschodnią część wyspy Fionii oraz część linii naziemnej od zachodniego wybrzeża Danii do terminala gazowego Nybro. Agencja wydała również zgodę na dokończenie terminala Nybro oraz nowej tłoczni w Everdrup na Zelandii.
Nadal wstrzymana jest budowa rurociągu w zachodniej części Fionii i wschodniej części kontynentalnej Jutlandii od istniejącej tłoczni w Egtved do cieśniny Mały Bełt. Podobnie jak budowa zasilania elektrycznego tłoczni w Everdrup. Energinet ocenia, że w związku z tą sytuacją, całkowita realizacja projektu Baltic Pipe może opóźnić się o trzy miesiące. Spółka zapewnia, że rurociąg zyska całkowitą moc przesyłową do końca 2022 roku. Pierwotnie Baltic Pipe miała rozpocząć działanie do października 2022 roku.
Zobacz także: SZOK! Niemcy wprowadzili ochronę prawną nienarodzonych kurcząt. Nienarodzeni ludzie? Nadal można zabijać
Bardzo ciężko pracujemy, aby zakończyć budowę największej części rurociągu po to, aby móc dostarczyć dużą część uzgodnionej mocy w pierwotnym terminie
powiedział Marian Kaagh, wiceprezes ds. projektów w Energinet.
rmf24.pl