W stolicy Hiszpanii dwa rywalizujące ze sobą gangi walczyły o terytorium. Ze względu na strzelaniny, mające miejsce w centrum miasta, spór okrzyknięto “Dzikim Zachodem”.
- Hiszpania mierzy się z coraz poważniejszym problemem związanym z wojnami gangów.
- Na początku kwietnia w centrum Madrytu miała miejsce strzelanina z udziałem członków nielegalnych grup. Podczas, gdy policja wzywa do walki z gangami,
- Hiszpanie są przerażeni kierunkiem, w którym zmierza ich kraj.
Na początku kwietnia w Madrycie zakończył się spór dwóch, rywalizujących ze sobą gangów. Starcia pomiędzy dwama kartelami określono mianem “Dzikiego Zachodu”, gdyż rozgrywały się pod wieczór na ulicach miasta. Konkurencyjne gangi walczyły o terytorium i wpływy, udowadniając sobie nawzajem swoją siłę. Konflikt miał trwać już od dłuższego czasu, a do jego ostatecznego rozwiązania doszło po oddaniu serii strzałów w dzielnicy mieszkalnej.
Do sieci trafiło nagranie z incydentu w centrum Madrytu. Film pokazuje mężczyznę w białej koszuli strzelającego do zbiegów, a następnie chowającego broń w zaparkowanym samochodzie. Nagraniem zainyteresowała się hiszpańska policja. Związek policyjny JUPOL opublikował film, który opisują jako „prawdopodobnie” pokazujący umowę gangów. Dodano, że z gangami trzeba walczyć „z największą siłą” i zdecydowaniem.
ULTIMA HORA:
— Alfredo Perdiguero M. 🇪🇸 (@PerdigueroSIPEp) April 1, 2021
Tiroteo en Ciudad Lineal sobre las 21.30 h. pic.twitter.com/BjoNmQZFZs
Mówi się, że konflikt rozpoczął się w pobliskim pubie, po czym kilka osób uciekło na ulicę, gonionych przez przeciwników z konkurencyjnego gangu. Jeden mężczyzna miał być widziany z nożem w dłoni, którym próbował dźgnąć drugiego. Policja znalazła co najmniej trzy dziury po kulach. Choć nagranie opublikowano 1 kwietnia, zdecydowanie nie jest ono żartem primaaprilisowym, a sytuacja wzbudziła znaczny niepokój mieszkańców stolicy, w której gangi walczyły o terytorium. “To straszne”, “Jaki staje się ten kraj? Matko…” – komentują Internauci na Twitterze. “Każdy z nas pozwala na to, pozostając w domu i modląc się, by nas to nie dotknęło” – przypominają inni. Niektórzy uderzają w nieco bardziej ironiczny ton: “Cóż, przynajmniej było przed godziną policyjną. Uspokoiłeś mnie” – piszą.