– Negatywnie oceniamy odwołanie rekomendowanego przez Solidarną Polskę na stanowisko wiceministra Aktywów Państwowych Janusza Kowalskiego; nastąpiło to wbrew umowie koalicyjnej zawartej w ramach Zjednoczonej Prawicy – oświadczyli politycy Solidarnej Polski.
- Zdymisjonowanie Janusza Kowalskiego z Solidarnej Polski jest pogwałceniem umowy koalicyjnej – poinformowała Solidarna Polska.
- Mamy nadzieję, że decyzja o jego odwołaniu będzie przedmiotem rozmów liderów Zjednoczonej Prawicy podczas Rady Koalicyjnej – napisano w oświadczeniu.
- Solidarna Polska wskazuje, że działanie ministra Sasina to następstwo krytycznej linii ich partii, jaką przyjęli wobec ustaleń grudniowego szczytu Rady Europejskiej.
- Transformacja energetyczna uderza przede wszystkim w wyborców Prawa i Sprawiedliwości. Rolnicy i mieszkańcy małych miasteczek zapłacą wyższe o 100-150 proc. rachunki za energię elektryczną i ciepło w perspektywie dekady – stwierdził Janusz Kowalski.
- Zobacz także: Ziobro: Gdyby była alternatywa, wystąpilibyśmy z rządu
Minister Aktywów Państwowych Jacek Sasin poinformował o odwołaniu jednego ze swoich zastępców – Janusza Kowalskiego z Solidarnej Polski. Jego partia poinformowała, że takie działanie jest wbrew umowie koalicyjnej, zawartej przez prezesów współrządzących ugrupowań. – Mamy nadzieję, że decyzja o jego odwołaniu będzie przedmiotem rozmów liderów Zjednoczonej Prawicy podczas Rady Koalicyjnej – napisali w oświadczeniu.
Solidarna Polska wskazuje, że działanie ministra Sasina to następstwo krytycznej linii ich partii, jaką przyjęli wobec ustaleń grudniowego szczytu Rady Europejskiej. Jak przypomnieli politycy tego ugrupowania, formacja Zbigniewa Ziobry “konsekwentnie zwraca uwagę na negatywne konsekwencje decyzji podjętych na szczytach Rady Europejskiej w latach 2019-2020 przez premiera Mateusza Morawieckiego”.
Nie zgadzamy się na niezwykle kosztowną dla polskiej gospodarki transformację energetyczną i rezygnację z węgla, który jest ważnym źródłem naszej suwerenności energetycznej. Zaostrzenie redukcji emisji dwutlenku węgla uważamy za niezgodne z interesami gospodarczymi państwa. Nie ma też naszej zgody na łączenie budżetu UE z kryteriami ideologicznymi. Wszystkie te decyzje prowadzą do obniżenia konkurencyjności polskiej gospodarki i pogorszenia poziomu życia Polaków – wskazali politycy Solidarnej Polski.
“Bilans ostatnich miesięcy jest niekorzystny”.
– Polska nie postawiła np. w lipcu 2020 r. jako warunku przyjęcia budżetu UE postulatu reformy unijnego systemu handlu emisjami CO2 i czekają nas teraz podwyżki cen energii i ciepła. To jest początek armagedonu na rynku energetycznym. Ceny rosną w sposób spekulacyjny – zwrócił uwagę poseł Janusz Kowalski w wywiadzie opublikowanym dziś przez portal interia.pl.
– W ocenie Solidarnej Polski bilans ostatnich miesięcy tego, co działo się w UE, jest dla Polski bardzo niekorzystny. Musimy przeprowadzić ideologiczną transformację energetyczną, która ma kosztować ponad 2 biliony złotych. Mamy np. zamykać ciepłownie i elektroenergetykę w Polsce i uzależniać się od rosyjskiego gazu i importu energii. Unia Europejska nie ma zamiaru za to zapłacić. Zapłacą za to Polacy – podkreślił.
– Japonia, USA i Chiny inwestują w węglowe technologie. My mamy swoje zasoby i strategicznym błędem jest zastępowanie polskiego węgla rosyjskim gazem. Prawdopodobnie przez to możemy przegrać najbliższe wybory. Wszystko dlatego, ze koszty energii i ciepła będą dla Polaków nie do zaakceptowania. Transformacja energetyczna uderza przede wszystkim w wyborców Prawa i Sprawiedliwości. Rolnicy i mieszkańcy małych miasteczek zapłacą wyższe o 100-150 proc. rachunki za energię elektryczną i ciepło w perspektywie dekady – stwierdził.