Pod koniec grudnia 2020 roku brytyjska ulotka szczepionki firmy Pfizer na COVID-19 w zakresie wpływu na płodność została ujednolicona z unijną wersją. Z czego wynikają zmiany? Dlaczego wcześniej treść była inna?
Jak informowaliśmy na naszym portalu, pod koniec grudnia Komisja Europejska opublikowała polską treść ulotki szczepionki na COVID-19. Wcześniej dostępna była wersja angielska. Jak się okazuje, różniła się w wersjach na Wielką Brytanię i na Unię Europejską. Jednak już się nie różni.
Jeszcze kilka dni temu w brytyjskiej wersji ulotki mogliśmy przeczytać (po przetłumaczeniu na język polski):
„(…) Badania na zwierzętach nie zostały ukończone. Podawanie szczepionki BNT162b2 nie jest zalecane w czasie ciąży. Kobiety w wieku rozrodczym oraz będące w ciąży powinny zostać wyłączone ze szczepień. Dodatkowo kobiety w wieku rozrodczym powinny powstrzymać się od zachodzenia w ciążę przez co najmniej 2 miesiące od przyjęcia drugiej dawki.
Płodność
Nie wiadomo czy szczepionka Vaccine BNT162b2 ma wpływ na płodność.”
Tymczasem w unijnej wersji:
„(…)Badania na zwierzętach nie wykazały bezpośredniego ani pośredniego szkodliwego wpływu na ciążę, rozwój zarodka i (lub) płodu, poród lub rozwój pourodzeniowy. Podanie produktu leczniczego Comirnaty w okresie ciąży można rozważyć jedynie, jeśli potencjalne korzyści przewyższają jakiekolwiek potencjalne ryzyko dla matki i płodu.
Płodność
Badania na zwierzętach nie wykazały bezpośredniego ani pośredniego szkodliwego wpływu na reprodukcję.”
Szczepionka Pfizer-BioNTech przeciwko COVID-19 w Wielkiej Brytanii nazywana jest BNT162b2 w Unii Europejskiej zaś używana jest nazwa handlowa Comirnaty. To jednak ta sama szczepionka.
Zmiany w ulotce szczepionki na COVID-19
Ta druga wersja została pod koniec grudnia przyjęta również w brytyjskiej ulotce. Po przeanalizowaniu tekstu widać wyraźniej, że w bardziej umiarkowany sposób podchodzi od kwestii ryzyka dla płodności po przyjęciu szczepionki. Producent nie wyjaśnił, skąd te zmiany. Co więcej, ukryto w ogóle fakt, że zaszły. Jeszcze 30 grudnia internauci zwracali uwagę na rozbieżności między brytyjską a polską wersją ulotki. Tego samego dnia Brytyjczycy zmienili jej treść. Poprzednia nie jest już dostępna.
Takie tam drobne różnice w tłumaczeniu pomiędzy brytyjską ulotką szczepionki na Covid-19 a tą polską pic.twitter.com/JpcyBP7mMK
— Hanna Ce 🇵🇱💙⏚ (@hania_ce) December 30, 2020
UWAGA:
— Hanna Ce 🇵🇱💙⏚ (@hania_ce) December 30, 2020
Brytyjska ulotka dzisiaj została zaktualizowana, treść (w tym podpunkcie) jest teraz zbliżona do tej polskiej.
Screen był robiony dzisiaj rano, gdzie treść była z dnia 24.12.2020
Sprawą zainteresował się też poseł Konfederacji Artur Dziambor.
Hej, @MZ_GOV_PL, jak macie takie problemy z tłumaczeniem tak ważnych dokumentów, to służę pomocą. Nie chcecie skorzystać z dobrych rad #Konfederacja w sprawie gospodarki i waszego nielegalnego lockdownu, to może chociaż skorzystacie z anglisty z wieloletnim doświadczeniem? 🤷🏻♂️ https://t.co/iIFYX6MCTM
— Artur E. Dziambor (@ArturDziambor) December 30, 2020
Zmiany, jakie nastąpiły są zastanawiające. Czy mamy się czego obawiać? Jaki jest powód wprowadzenia poprawek do ulotki i dlaczego wprowadzono je po cichu, nie informując o tym opinii publicznej? Czy to jedyne zmiany, jakie zaszły? Być może były inne, które przeszły zupełnie niezauważone?
O sprawie poinformował Sławomir Sikora w opublikowanym nagraniu: