Argentyńska armia ma czas do 30 listopada na rozliczenie się z wykonywania nowych przepisów, gwarantujących 1% stanowisk dla “transwestytów, transseksualistów i osób transgenderowych”. Regulacje dotyczą osób zatrudnianych w instytucjach państwowych.
4 września argentyński rząd opublikował dekret stanowiący, że we wszystkich instytucjach państwowych co najmniej 1% stanowisk ma być obsadzonych przez “transwestytów, transseksualistów i osoby transgenderowe”. Kandydaci muszą jednak “spełniać warunki odpowiednie dla danego stanowiska”. Ma to się wpisywać w starania o „rozpoczęcie naprawy błędów, które w przeszłości były popełniane wobec transwestytów, transseksualistów i osób transpłciowych”.
„Każdy transwestyta, osoba transseksualna lub transpłciowa ma prawo do godnego i produktywnego zatrudnienia, w równych i satysfakcjonujących warunkach pracy oraz do ochrony przed bezrobociem bez dyskryminacji ze względu na tożsamość płciową lub jej wyrażanie” – możemy przeczytać w wydanym przez argentyńskie władze dekrecie.
Zobacz także: Samorządy stracą pieniądze za wspieranie rodzin? Nie było takiego przypadku [WIDEO]
Jak informują argentyńskie media, dowódcy armii mają czas do 30 listopada, aby przygotować raport na temat “bieżącej sytuacji” w zakresie zgodności z nową normą.
Zgodnie z wrześniowym dekretem urzędnicy państwowi muszą zostać przeszkoleni w rozpoznawaniu “zachowań dyskryminacyjnych”. Dokument ponadto zleca stworzenie rejestru, do którego mógłby zgłosić się każdy chcący zdobyć zatrudnienie na nowych zasadach. Taka baza, zawierająca umiejętności zawodowe kandydatów, zostanie przekazana do dyspozycji agencji państwowych w celu obsadzenia wakatów.