Podczas obchodów 76. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, doszło do prowokacji ze strony środowisk LBGT. W czasie, kiedy Polacy maszerowali w Marszu Powstania Warszawskiego, na jednym z balkonów została wywieszona tęczowa flaga, po chwili pojawił się “mężczyzna”, wykonując obrzydliwe rzeczy.
“Mężczyzna” wszedł na balustradę balkonu, na którym wywieszona została tęczowa flaga, złapał się ręką za krocze, wystawiając jęzor, próbował wykonywać ruchy, przypominające taniec. Na szczęście, policja stanęła na wysokości zadania, weszła do mieszkania i nakazała zdjąć prowokującą flagę.
Ale oczywiście przez TT już zdążyła się przelać fala świetego oburzenia, na „policję, która została wezwana do zdjęcia tęczowej flagi”. Ten mężczyzna wulgarnie obrażał uczestników marszu Powstania. Zaszkodził też samemu ruchowi LGBT. Smutny spektakl. pic.twitter.com/QRy1ltEzqT
— Marcin Makowski (@makowski_m) August 1, 2020
Zwolennicy ruchu LBGT, licznie krytykowali zachowanie policji. Wiele z nich podpierało się twierdzeniem, że nie był to prowokujący symbol, a jedynie kolorowy parawan. Do całej sprawy, odniósł się także rzecznik Komendy Głównej Policji – Mariusz Ciarka. Odnosząc się do zarzutów o tzw. “parawan”, powiedział wprost, że interwencja policji, dotyczyła jedynie wulgarnego zachowania “mężczyzny”, a nie dekoracji umieszczonych na balkonie.
Jeżeli chodzi o policjantów to żadne dekoracje na balkonie nam nie przeszkadzały, ale musieliśmy na tym konkretnym balkonie szybko tego Pana ratować👇🏻@ERutynowska pic.twitter.com/VB9cRMsEWV
— Mariusz Ciarka 🇵🇱 (@MariuszCiarka) August 1, 2020
Zobacz także: 76 lat temu wybuchło Powstanie Warszawskie. Chwała bohaterom! Hańba dowództwu!