Po kilku dniach batalii wewnątrz obozu rządzącego Jarosław Gowin poddał się do dymisji związku z porażką swoich propozycji dotyczących przesunięcia wyborów. Ustępuje on ze stanowiska wicepremiera i teki ministra. Na swoje miejsce zarekomendował minister rozwoju Jadwigę Emilewicz.
Przypomnijmy, iż kilka dni temu Jarosław Gowin nieoczekiwanie wraz ze swoją partią Porozumieniem wystosowali w kierunku reszty Zjednoczonej Prawicy ultimatum. Zaproponowali oni wówczas wydłużenie kadencji Prezydenta Andrzeja Dudy o dwa lata tym samym przesuwając termin wyborów na 2022 rok.
Zobacz także: Już po buncie? Wieczorem Gowin spotkał się z Jarosławem Kaczyńskim
W związku z napotykanym oporem co do pierwotnego pomysłu zaproponowano z kolei zmiany w głosowaniu korespondencyjnym, również uwzględniając przy tym odroczenie wyborów prezydenckich na trzy miesiące. Ostatecznie i ta propozycja nie spotkała się z przychylnością obozu rządzącego.
“Ustawa o głosowaniu korespondencyjnym jest potrzebna, ponieważ prawdopodobnie przez dwa kolejne lata nie będzie możliwe przeprowadzenie innych wyborów – mówił Gowin. Nie zmienił jednak zdania, że nie mogą one odbyć się 10 maja. – Dlatego złożyliśmy propozycję do projektu ustawy o głosowaniu korespondencyjnym, dotyczącą trzymiesięcznego vacatio legis. Ta propozycja nie została przyjęta. W związku z tym podaję się do dymisji” – zakomunikował ustępujący wicepremier Jarosław Gowin.
Dymisja dotychczasowego ministra nauki i szkolnictwa wyższego nie oznacza jednak opuszczenia szeregów koalicji Zjednoczonej Prawicy przez jego ugrupowanie.
Jednocześnie zaproponował by, na stanowisko wicepremiera objęła po nim obecna minister rozwoju – “Chciałam bardzo podziękować za zaufanie i powierzenie mi tej misji. Decyzja była decyzją szybką i dalekowzroczną, decyzją odpowiedzialności za stan państwa. Najważniejszą rzeczą jest stabilizacja życia społecznego i gospodarczego. Porozumienie będzie mocnym głosem w zakresie wsparcia gospodarki” – skomentowała Jadwiga Emilewicz.
Podkreśliła zarazem, że Jarosław Gowin pozostaje prezesem Porozumienia, a reszta jego członków poddaje się woli swojego przywódcy -“Przegrupowujemy wojska, ale lider pozostaje ten sam. Jarosław Gowin pozostaje prezesem Porozumienia, my jesteśmy wykonawcami jego woli”.
wp