Przypalali żelazkiem, straszyli widłami. Sąd w Lublinie uniewinnił Ukraińców oskarżonych o brutalne napady” To całkowita porażka prokuratury”.
Chociaż każdy w Chełmie wie, że za niezwykle brutalnymi napadami stoją obywatele Ukrainy to sąd postanowił uniewinnić grupę Ukraińców oskarżonych m.in. o straszenie widłami czy przypalanie żelazkiem: “Skoro żyjemy w kraju prawa i sprawiedliwości, to sprawiedliwości stało się zadość” – cieszył się jeden z obrońców.
Wszystko przez nieprofesjonalne działanie policji i prokuratury: “W tej sprawie nie było żadnych dowodów. Jedyny dowód o charakterze poszlakowym przeprowadzono niezgodnie z jakimikolwiek zasadami kodeksowymi. Cały ten materiał został w tej sytuacji przez sąd właściwie oceniony” – komentuje mec. Mirosław Kuchnicki, obrońca jednego z oskarżonych Ukraińców.
Sąd wykazywał, że dowody zebrane w sprawie są nieprofesjonalne, a na miejscu napadów nie znaleziono śladów biologicznych. Oskarżeni zostali natomiast rozpoznani na podstawie głosu. “Śledczy mieli mało czasu na znalezienie grupy osób o podobnych głosach. Było to bardzo trudne. To jednak nie oznacza, że sąd ma przymknąć oko. Nie udało się zebrać dowodów przeciwko oskarżonym. To, co zaprezentowała prokuratura, to jedynie próba wykazania, że oskarżeni byli w Polsce, kiedy dochodziło do napadów” – komentował sędzia Bartosz Kamieniak.
Oskarżonym groziło do nawet 12 lat pozbawienia wolności. Mężczyźni od samego początku nie przyznawali się do winy. Oskarżono ich natomiast o brutalne napady, które miały miejsce w 2018 roku. Mężczyźni mieli nocą wchodzić do domów, bić, krępować domowników, przypalać ich żelazkiem i grozić widłami, domagając się od swoich ofiar pieniędzy: “Zza kanapy wychyliły się dwie osoby w kominiarkach i kapturach. Rzucili się na mnie i próbowali wykręcić ręce. Zerwałem się i szarpałem się z dwoma. Przestałem, kiedy trzeci przystawił mi do brzucha widły. Słyszałem tylko płacz i błagania żony”.
ZOBACZ TAKŻE: Ukraińcy chcą więcej od naszego kraju: “Zmieniły się oczekiwania wobec Polski”
Dziennik Zachodni podaje, że w napadach mogło uczestniczyć nawet 10 osób, jednak przed sądem stanęły tylko 3. Oskarżeni nie byli wcześniej karani, w poniedziałek zostali zwolnieni do domu po prawie dwuletnim pobycie w więzieniu: “Obowiązuje domniemanie niewinności. Każdą wątpliwość należy oceniać na korzyść oskarżonego” – wskazywał sędzia Kamieniak w uzasadnieniu wyroku. Wyrok nie jest prawomocny.