Wiemy już, że nowym przewodniczącym Platformy Obywatelski został faworyt starcia o władzę po Grzegorzu Schetyna, a więc Borys Budka.
Wybory na przewodniczącego PO się skończyły. Zgodnie z przewidywaniami wygrał Borys Budka, który od samego początku traktowany był jako faworyt. Tym samym nie będzie drugiej tury, a więc został zrealizowany plan dużej części polityków Platformy Obywatelskiej, którzy chcieli, aby nowy przewodniczący został wybrany oficjalnie już dzisiaj, a nie w czasie drugiej tury za dwa tygodnie. Borys Budka zdobył dużo więcej, niż 50% poparcia, druga tura nie będzie więc potrzebna. Nowy przewodniczący zdobył aż 82% głosów.
Borys Budka podziękował już za głosy, które oddali na niego członkowie PO. “Dziękuję za każdy głos! Dziękuję za zaufanie! Razem będziemy wygrywać! Dla Polski, dla Europy”. “Nowa energia” ma oznaczać “nowe otwarcie”. Przed przewodniczącym jednak bardzo ciężka walka: w wyborach na przewodniczącego udział wzięło tylko niecałe dziesięć tysięcy członków. Jeszcze jakiś czas temu Platforma Obywatelska deklarowała, że liczy prawie 35 tysięcy członków. Nie brakuje podziałów frakcyjnych i konfliktów. Na pewno nie pomoże też dzisiejsze zamieszanie z Julią Piterą, o czym także już dzisiaj informowaliśmy.
ZOBACZ TAKŻE: Zamieszanie w Platformie Obywatelskiej. Julia Pitera straszyła sądem
W starciu o władzę w Platformie Obywatelskiej, prócz Borysa Budki, udział wzięli: Tomasz Siemoniak, Bartłomiej Sienkiewicz oraz Bogdan Zdrojewski. Wcześniej z tej rywalizacji wycofała się Joanna Mucha, a jeszcze wcześniej były minister zdrowia, Bartosz Arłukowicz. Wycofanie się tych kandydatów spowodowane było tym, że dużej części członków Platformy Obywatelskiej zależało na tym, żeby nowego przewodniczącego partii poznać już dzisiaj. Ewentualna druga tura rozstrzygnęłaby się dopiero za dwa tygodnie, a przecież partia potrzebuje spokoju na tyłach, by skutecznie prowadzić kampanią prezydencką Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Czy będzie skuteczna?