Dzisiaj nad ranem do mieszkania redaktora naczelnego wPrawo.pl wkroczyło ABW. Jacek Międlar został zatrzymany za rzekomą mowę nienawiści. Posłowie Konfederacji oraz działacze społeczni prawej strony są oburzeni tym aresztowaniem.
W rocznicę wprowadzenia przez gen. Wojciecha Jaruzelskiego został zatrzymany przez ABW redaktor naczelny wPrawo.pl oraz działacz społeczny Jacek Międlar. Zarzuca mu się szerzenie mowy nienawiści oraz faszyzmu z art.256 Kodeksu Karnego.
Zobacz także: Dzisiaj 13 grudnia. To był czarny dzień w polskiej historii
“Jeżeli podstawą do dzisiejszego aresztowania, z bronią, wtargnięciem do domu ma podstawę w szerzeniu mowy nienawiści tak jak ja miałem akcję z promowaniem nazizmu to uważamy, że jest to lekka przesada” – podkreślił poseł Artur Dziambor na konferencji prasowej Konfederacji.
“To nie jest pierwsza sprawa, w której osoby niekoniecznie pozytywnie wypowiadający się o dzisiejszej władzy czy poprzedniej są wyciągane z domów o szóstej rano. Potencjalni uczestnicy Marszu Niepodległości byli wyciągani z domów i przesłuchiwani na komendzie policji” – przytoczył poseł Michał Urbaniak.
Głos w sprawie zabrał również inicjator Rot Marszu Niepodległości Robert Bąkiewicz, powiedział on – “Odbieram to jako próbę zastraszenia. Nie możemy się tej próbie poddać”.
“Jeśli służby, policja, prokuratura nie prowadzą działań osobom, które oskarżają Polaków o jakieś haniebne czyny, a reagują w odwrotną stronę. Dzisiaj próbują nam zamknąć usta, zatrzymując Jacka Międlara” – porównał sposób działania organów państwa polskiego.
Więcej w materiale poniżej:
Media Narodowe/Konfederacja