Nie tylko w Polsce taksówkarze protestują przeciwko obecności Ubera. Tysiące taksówkarzy zatrzymało część centralnego Londynu w proteście przeciwko aplikacji.
Uber rozpoczął działalność w 2009 r. i działa w ponad 70 miastach w 37 krajach.
Kierowcy taksówek są źli między innymi z powodu braku regulacji korzystania z aplikacji, takich jak Uber.
W proteście reprezentowane były organizacje takie jak: Związek Transportu Kolejowego i Morskiego, Londyński Klub Kierowców Taksówek i Stowarzyszenie Kierowców Licencjonowanych Taksówek (LTDA).
Aplikacja oblicza koszty podróży tak samo, jak przy użyciu taksometru, z którego tylko “czarne taksówki” w Londynie mają prawo korzystać.
Stowarzyszenie Kierowców Licencjonowanych Taksówek (LTDA) również podkreśla długość trwania szkolenia dla taksówkarzy, które prowadzi do uzyskania licencji. Często trwa ono od czterech do siedmiu lat.
Podczas protestu drogi były zablokowane wokół Parliament Square, Whitehall i Trafalgar Square.
Steve McNamara z LTDA powiedział: „Nie chcieliśmy powodować zakłóceń w życiu Londyńczyków.“
– „To nie ma nic wspólnego z technologią, niektóre taksówki używają aplikacji od lat. Różnica polega na tym, że wszystkie taksówki muszą działać legalnie, [Uber] powinien ubiegać się o te same zasady, co wszyscy inni”. – komentuje McNamara.
Dodał, że aresztowano dwóch kierowców, a 10 000 wzięło udział w proteście.
Scotland Yard zaprzecza jakimkolwiek aresztowaniom, a wydział transportu w Londynie szacuje, że w protest zgromadził około 4000 kierowców.
Wzrost popularności aplikacji
Pomimo protestu kierownictwo Ubera komentuje, że liczba osób pobierających aplikację wzrosła o 850% w porównaniu z ostatnią środą.
W przeciwieństwie do tradycyjnych taksówek, za pośrednictwem aplikacji kontaktowani są ponoć często nielicencjonowani kierowcy. Bez sprawdzania, czy są oni odpowiedni i posiadają wymagane uprawnienia.
Uber twierdzi, że „każdy kierowca spełnia wszystkie lokalne przepisy” i jest weryfikowany w sposób rzetelny i sprawdzaną ma przeszłość.
Protesty w Londynie są następstwem podobnych demonstracji w Paryżu, Madrycie, Rzymie, Mediolanie i Berlinie.
bbc.com