Solidarność daje “ostatnią szansę” rządowi Prawa i Sprawiedliwości. W poniedziałek odbyło się w tej sprawie spotkanie Piotra Dudy i Jarosława Kaczyńskiego.
Po stronie partii rządzącej w rozmowach udział wzięli prezes Jarosław Kaczyński premier Mateusz Morawiecki oraz ministrowie pracy i polityki rodzinnej Elżbieta Rafalska, edukacji Anna Zalewska, spraw wewnętrznych Joachim Brudziński i sekretarz stanu w ministerstwie energii Grzegorz Tobiszowski. Ze strony Solidarności stawiło się ścisłe prezydium ogólnopolskiego sztabu protestacyjno-strajkowego z Przewodniczącym Piotrem Dudą na czele.
RMF FM informuje, że Solidarność postawiła PiSowi ultimatum – związek dał rządowi trzy tygodnie na przedstawienie propozycji dotyczących przede wszystkim podwyżek dla budżetówki (w tym pensji nauczycieli). Jak podaje rozgłośnia – jeśli PiS nie ugnie się pod presją Solidarności i nie przedstawi satysfakcjonujących propozycji odbędą się protesty.
Czytaj również: Szef Solidarności z rozgoryczeniem o PiS: “Zostaliśmy oszukani przez rząd”
Rozważaliśmy kilka własnych ogólnopolskich scenariuszy protestów, gdyby rząd nie przedstawił nam satysfakcjonującej propozycji – zaznaczył przedstawiciel Związku. Solidarność podkreśla również, że nie zamierza protestować razem ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego.
Jeszcze w styczniu Piotr Duda informował w programie “Minęła 9”, że związkowcy są rozgoryczeni postępowaniem PiS – Zostaliśmy, że tak powiem oszukani przez rząd Prawa i Sprawiedliwości (…) trzeba powiedzieć: dosyć dzielenia pracowników budżetówki na lepszych i gorszych, bo jedni otrzymują podwyżki na poziomie 30 proc., 20 proc., a inni na poziomie 2 procent.