Prezydent Stanów Zjednoczonych, Donald Trump, broni papieża Franciszka ws. nadużyć duchownych i ostatniego głośnego listu arcybiskupa Carla Marii Vigano nt. skandalu pedofilskiego, ukrywanego przez wysokich hierarchów Kościoła.
Papież zajmuje się tymi sprawami (nadużyć duchownych) najlepiej jak się da – powiedział Trump podczas rozmowy z dziennikarzem z konserwatywnego portalu Daily Caller.
Czytaj więcej: Tekst listu ks. abp. Vigano
Trump powiedział, że sprawa nadużyć jest znana od dawna, a sam problem sięga do lat 70. XX wieku. Według prezydenta to jedna z “najsmutniejszych” rzeczy jaka wydarzyła się w Kościele katolickim.
Polityk stwierdził, że darzy Kościół szacunkiem, jednak zaskoczeniem są dla niego oskarżenia Waszyngtonu, Theodore’a McCarricka.
Ostatnio informowaliśmy, że The Church Militant, amerykański konserwatywny portal katolicki donosi, że w 2005 roku kardynał Bergoglio w czasie gdy był jeszcze arcybiskupem Buenos Aires przedstawiał przyłapanego na aktach homoseksualnych Juana Carlosa Maccarone jako ofiarę spisku i rewanżu przeciwników politycznych.
Skandal z udziałem byłego biskupa Santiago del Estero (na północy Argentyny) wybuchł w 2005 roku kiedy to światło dziennie ujrzało nagranie aktu homoseksualnego z udziałem biskupa Maccarone i 23 – letniego wówczas Alfredo Serrano.
Czytaj więcej: Kardynał Bergoglio krył biskupa – homoseksualistę
Kardynał Bergoglio natychmiast zainicjował wówczas kampanię medialną mającą na celu uczynienie z upadłego biskupa ofiarę rewanżu jego oponentów czy spisku służb specjalnych. Kardynał Bergoglio jednocześnie systematycznie unikał moralnej oceny zachowania biskupa Maccarone.
MN/gosc.pl