Zełeński nie może się zdecydować. Przeczy swoim własnym słowom ws. Przewodowa

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Wołodymyr Zełenski

Wołodymyr Zełenski / fot. PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

W czwartek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński zmienił zdanie ws. incydentu w Przewodowie. Nie jest on obecnie do końca pewien, czy w Polskę trafiła rosyjska rakieta, czy może pocisk wystrzelony przez ukraiński system obrony przeciwrakietowej.
  • Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński od początku incydentu w Przewodowie twierdził, że w polską wieś trafiła rosyjska rakieta.
  • Teraz po zdecydowanej postawie krajów Sojuszu Północnoatlantyckiego i Polski zmienił zdanie.
  • Obecnie nie jest do końca pewien co wydarzyło się na miejscu, ale potwierdził, że Ukraina broniła się przed rosyjskim ostrzałem rakietowym.
  • Zobacz także: Ks. Isakowicz-Zaleski: Władze polskie i ukraińskie prowadzą politykę ściemy [NASZ WYWIAD]

Dwie osoby nie żyją po wybuchu rakiety w przygranicznym Przewodowie. Wstępne hipotezy wskazują, że pocisk jest pochodzenia ukraińskiego. Podczas wideokonferencji Bloomberg New Economy Forum w Singapurze do sprawy odniósł się Wołodymyr Zełeński.

Ukraiński prezydent powiedział, że otrzymał wojskowy raport ze zdjęcia krateru w miejscu wybuchu. Miały one sugerować, że nie mógł on być spowodowany wyłącznie przez pozostałości ukraińskiej rakiety przeciwlotniczej. Jednocześnie oznajmił, że jest pewien, że była to rosyjska rakieta.

Jestem też pewien, że odpalaliśmy pociski obrony przeciwlotniczej, ale nie możemy powiedzieć konkretnie, że była to obrona Ukrainy

– stwierdził prezydent Ukrainy.

Czytaj więcej: Prawie milion na antypodsłuchowy gabinet dla Sasina

Zełeński zmienia wersję wydarzeń

W dalszej części wypowiedzi ukraińskiego przywódcy, starał się on przekonywać, że teraz nie jest do końca pewien, czy to była rosyjska rakieta.

Nie wiem, co wydarzyło się tym razem. Nie jesteśmy pewni na 100 procent. Wydaje mi się, że świat również nie wie w 100 procentach, co tam się wydarzyło

– zaznaczyły tym razem Wołodymyr Zełeński.

Później przypomniał jednak, że to nie byłby pierwszy raz, gdy pocisk wystrzelony przez Rosję w celu uderzenia w Ukrainę trafia w inny, niezaangażowany w konflikt kraj.

Tak było chociażby w Mołdawii

– przypomniał ukraiński przywódca.

Szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy przekazał, że w czwartek do Przewodowa przyjedzie głowa państwa. Paweł Soloch przekazał również, że polski przywódca złoży osobiste kondolencje rodzinom ofiar.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

upday.com

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY