- Działacz Fundacji Pro – prawo do życia protestował pod przychodnią ginekologiczną i pokazywał wizerunki ofiar zbrodni aborcji.
- Został prawomocnie ukarany za prezentowanie “nieprzyzwoitego plakatu”.
- Przedwczoraj Sąd Najwyższy uniewinnił wolontariusza.
- Zobacz też: Chce nawrócenia odwiedzających Disney World. Tworzy stacje drogi krzyżowej
Działacz Fundacji Pro – prawo do życia protestował pod przychodnią ginekologiczną i pokazywał wizerunki ofiar zbrodni aborcji. Został prawomocnie ukarany za prezentowanie “nieprzyzwoitego plakatu”. Przedwczoraj Sąd Najwyższy uniewinnił wolontariusza.
Umieszczanie nieprzyzwoitych treści w miejscu publicznym to czyn z art. 141 Kodeksu wykroczeń. Wspomniany mężczyzna w pobliżu przychodni ginekologicznej umieścił plakat przedstawiający ciała zamordowanych nienarodzonych ludzi. Sąd Rejonowy uznał go winnym. Sąd Okręgowy w drugiej instancji utrzymał zaskarżony wyrok w mocy. Kasacja została wywiedziona przez Prokuratora Generalnego, a uzupełniona przez Instytut Ordo Iuris.
Sąd Najwyższy
Zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego, działacz jest niewinny. Polonia Christiana pisze, że jest to trzeci wyrok Sądu Najwyższego, który potwierdza zgodność z prawem stanowionym publicznego ukazywania zdjęć przedstawiających ofiary dzieciobójstwa prenatalnego.
Obrończyni obwinionego adw. Magdalena Majkowska z Zarządu Ordo Iuris skomentowała:
Sąd Najwyższy konsekwentnie w swoich orzeczeniach opowiada się za prawem do pokazywania prawdy o aborcji. Zarówno orzecznictwo polskich sądów z Sądem Najwyższym na czele, jak i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka jest zgodne co do tego, że istotność sporu o aborcję jest na tyle wysoka, by dopuszczać w jego ramach używanie mocnych środków wyrażania opinii. Nie można odmówić ochrony takim wypowiedziom wyłącznie ze względu na drastyczność ich treści.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
PCh24, Twitter