Fejkowe zdjęcia, nieprawdziwi organizatorzy. W co grają polskojęzyczne media?

Dodano   1
  LoadingDodaj do ulubionych!
Protesty w całej Polsce pod stacjami Orlen

Protesty pod stacjami Orlen / Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

W ostatnim czasie w kilku miejscowościach w Polsce zorganizowano protesty przy stacjach paliw należących do państwowego koncernu i dystrybutora paliw Orlen. Z tej okazji, w mediach pojawiały się różne doniesienia oraz artykuły. Przedsiębiorca Petros Tovmasyan postanowił zweryfikować część pojawiających się informacji. Wyniki jego śledztwa mogą być zaskakujące.
  • W ostatni weekend w kilku miejscowościach zostały zorganizowane protesty pod stacjami paliw Orlen.
  • Był to wyraz sprzeciwu wobec stale rosnących cen m.in. ze względu na marżę koncernu oraz inflację.
  • Petros Tovmasyan przeprowadził mini śledztwo w tej sprawie, analizując doniesienia medialne.
  • Sprawdził on również rzekomych organizatorów protestu w Olsztynie – jednego z największych.
  • Ustalił on, że zdjęcia i nazwiska organizatorów okazały się nieprawdziwe oraz wygenerowane przez program.
  • Zobacz także: Nic się nie ukryje przed skarbówką. Nowe uprawnienia od lipca

Petro Tovmasyan doszedł do wniosku, że figurujące w mediach oraz w internecie zdjęcia i nazwiska rzekomych organizatorów protestów pod stacjami paliw Orlen są w rzeczywistości nieprawdziwe. Co więcej,, jak ustalił przedsiębiorca, autorzy wywiadów nie istnieją, a ich twarze zostały spreparowane w specjalnym programie.

Pierwszy raz zwróciła na to uwagę Emilia Kamińska. Wpisałem każde nazwisko do sieci, przeszukałem Facebooki, Twittera, LinkedIn i absolutnie nie ma nikogo pasującego do opisu, tym bardziej zdjęcia

– wyjaśnił Petros Tovmasyan.

I weźmy sobie organizatora “protestu” Dariusza Białasa, który udzielił wywiadu kilkunastu największym portalom, głównie ze stajni Axel Springer ale nie tylko, bo także w lokalnej prasie. Teraz pytanie, drodzy dziennikarze, Dariusz Białas nie istnieje

– podkreślił przedsiębiorca.

Przeprowadził on również na własną rękę dochodzenie w ustaleniu prawdziwości podanych informacji, dzwoniąc pod wskazany na stronie numer. Jednakże pomimo kilkunastu prób nie udało mu się dodzwonić do danej osoby.

Jak wam się udało zrobić wywiad z człowiekiem, którego twarz została wygenerowana automatycznie przez bot, telefon podany na stronie nie odpowiada choćbyś dzwonił tam non stop (próbowałem z 15). Przypominam, że wczoraj w polskiej sieci ich protest był największym tematem.

– zastanawiał się Tovmasyan.

Dlaczego niemiecki Axel Springer zdecydował się za darmo zrobić tak dętej sprawie, taką reklamę? Z kim tak naprawdę rozmawiali dziennikarze, cytujący nieistniejącego człowieka w swoich tekstach umieszczanych na głównej Onetu i WP

– podkreślił.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

twitter.com

Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY