Zobacz także: Bart Staszewski żąda kary dla Radia Maryja. Poszło oczywiście o LGBT
Podobnie, jak przegrany 1:6 mecz z Belgią, także spotkanie z Holandią zaczęło się dla reprezentacji Polski pomyślnie. W 18. minucie piłka trafiła pod nogi Matty’ego Casha, który silnym strzałem sprzed pola karnego pokonał bramkarza reprezentacji Holandii. Polacy nie tylko, że utrzymali prowadzenie, ale na początku drugiej połowy jeszcze je podwyższyli, kiedy w 49. minucie Piotr Zieliński zdobył bramkę na 2:0.
Tu jednak nastąpił szybki zwrot akcji. Holendrom w końcu udało się odnaleźć drogę do bramki i to nie jeden raz. W 51. minucie gola zdobył Davy Klaassen, a w 54. do wyrównania doprowadził Denzel Dumfries. Obie drużyny miały okazje na podwyższenie wyniku spotkania. Zdecydowanie najlepszą miała Holandia, która po tym, jak w końcówce spotkania piłka w polu karnym odbiła się od ręki Matty’ego Casha, otrzymała rzut karny. Tego jednak nie zamienił na bramkę Depay. Ostatecznie wynik już się nie zmienił.
W najbliższy wtorek Polska po raz kolejny zmierzy się w Lidze Narodów z Belgią. Tym razem w roli gospodarza.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
sport.pl