- W niedzielę około 13:30 czasu lokalnego w protestanckim kościele należącego do grupy Geneva Presbyterian Church w Laguna Woods doszło do zamachu.
- Mężczyzna w wieku 60-lat postrzelił kilka osób w tym jedną śmiertelnie.
- Zastępca szeryfa Jeff Hallock w hrabstwie Orange podziękował wiernym za wielki heroizm w zatrzymaniu sprawcy.
- Na obecną chwilę nie są znane motywacje napastnika, dokonującego napaści na życie chrześcijan.
- Zobacz także: Zaskakująca celebracja abp. Grzegorza Rysia. Udzielił bierzmowania w rycie trydenckim
Policja przybyła na miejsce zdarzenia, które miało miejsce około godziny 13:30 czasu lokalnego w Geneva Presbyterian Church w Laguna Woods i aresztowała podejrzanego w wieku około 60 lat, poinformował na konferencji prasowej Jeff Hallock, zastępca szeryfa hrabstwa Orange.
Grupa wiernych wykazała się wyjątkowym heroizmem i odwagą interweniując w celu zatrzymania podejrzanego. Niewątpliwie zapobiegli oni kolejnym ofiarom śmiertelnym i rannym
– poinformował Jeff Hallock.
Czytaj więcej: Rząd Donalda Tuska dopuścił rosyjskie firmy do prywatyzacji Lotosu
Służby nie znają obecnie motywacji napastnika
Jedna osoba zmarła na miejscu zdarzenia, a cztery inne ofiary zostały ciężko ranne. Kolejna osoba odniosła niewielkie obrażenia. Wszyscy ranni zostali przewiezieni do szpitali.
W tej chwili nie wiemy, co było motywem działania podejrzanego, czy miał on jakiś cel, czy też jest to incydent związany z nienawiścią
– dodał zastępca szeryfa z hrabstwa Orange.
W momencie strzelaniny w kościele znajdowało się około 30-40 osób. Na miejscu zdarzenia znaleziono dwie sztuki broni ręcznej.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
interia.pl