- Moskwa to okręt flagowy Federacji Rosyjskiej, który do niedawna operował na Morzu Czarnym
- Jednostka zatonęła w piątek, co potwierdziło rosyjskie ministerstwo obrony
- Armia ukraińska trafiła statek pociskami Neptun
- Neptun to ukraińska broń krajowej produkcji stworzona na bazie radzieckiego pocisku manewrującego KH-35
- Do zatonięcia krążownika odniósł się rzecznik Pentagonu John Kirby
- Polityk podał w wątpliwość wersję ukraińską, choć nie wyklucza całkowicie udziału Ukraińców w zatopieniu okrętu
- Zobacz także: Mariusz Błaszczak: Naszym zadaniem jest zbudowanie silnego wojska
Moskwa zatopiony
To wielki cios dla rosyjskiej floty w rejonie Morza Czarnego.
– skomentował zatonięcie krążownika “Moskwa” rzecznik Pentagonu John Kirby. “Zatonięcie” okrętu flagowego potwierdziło rosyjskie ministerstwo obrony.
Początkowo resort w komunikacie napisał, że na pokładzie okrętu doszło do eksplozji.
Amunicja krążownika Moskwa wybuchła w wyniku pożaru okrętu. Statek jest poważnie uszkodzony. Cała załoga została ewakuowana. Przyczyna pożaru jest badana.
– podawali Rosjanie.
Rosja potwierdziła dopiero w czwartek późnym wieczorem, że mierzący 186 metrów statek zatonął. Jak wskazują eksperci, utrata krążownika będzie wizerunkowym ciosem dla rosyjskiej armii.
Nie jesteśmy w stanie oficjalnie potwierdzić co dokładnie doprowadziło do zatonięcia statku. Ale nie jesteśmy też w stanie obalić wersji strony ukraińskiej. Z pewnością jest to możliwe i prawdopodobne, że faktycznie statek został trafiony pociskami Neptun.
– mówił rzecznik Pentagonu John Kirby, podając tym samym w wątpliwość wersję ukraińską.
Nie wiemy ilu członków załogi uciekło. Jeśli okręt został trafiony pociskiem, albo nawet jeśli doszło tylko do eksplozji amunicji, jak twierdzą Rosjanie, to bardzo prawdopodobne, że część załogi zginęła.
– tłumaczył Kirby na antenie CNN.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Do Rzeczy