Segregacja sanitarna w polskim sporcie. Mistrz kraju odsunięty przez PZHL

Dodano   5
  LoadingDodaj do ulubionych!
Krukowski jest rekordzistą Polski w rzucie oszczepem

Krukowski jest rekordzistą Polski w rzucie oszczepem / Fot. PAP. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

- Zostałem pozbawiony szkolenia, bo nie zaszczepiłem się wtedy, gdy to narzucali w Polskim Związku Lekkiej Atletyki. Powiedziano mi, że sport w Polsce nie jest obowiązkowy i mogę się z niego wypisać - powiedział Marcin Krukowski w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Szantaż Polskiego Związku Lekkiej Atletyki

W najbliższym czasie najlepszy polski oszczepnik miał wystartować w mistrzostwach świata w Eugene i w mistrzostwach Europy w Monachium. Wciąż jednak nie jest to takie pewne.

Marcin Krukowski rozmawiał z “Przeglądem Sportowym” przed najważniejszymi imprezami lekkoatletycznymi w 2022 roku. Oszczepnik zdradził, że nie przyjął jeszcze szczepionki przeciwko koronawirusowi, przez co może nie wystartować w zawodach.

– Wiem, co mi grozi i jeśli trzeba będzie, to się zaszczepię w czerwcu. Uważam, że wymyślanie przepisów, które ingerują w moje zdrowie, nie jest w porządku. To powinna być moja decyzja, bo to ja odpowiadam za wynik sportowy. Zostałem pozbawiony szkolenia, bo nie zaszczepiłem się wtedy, gdy narzucał to związek

– powiedział.

Krukowski nie ukrywał, że przez brak szczepienia spotyka się z wieloma nieprzyjemnościami w PZLA.

– Nie dostałem pieniędzy na to, by odbyć zgrupowanie w Portugalii i trenuję w Polsce, będąc finansowany ze środków klubowych Warszawianki. Usłyszałem, że jeśli się nie zaszczepię, to nie zostanę latem powołany do reprezentacji. Powiedziano mi, że sport w Polsce nie jest obowiązkowy i mogę się z niego wypisać. Odpowiedziałem, że to jest szantaż. Dopóki nie ma przymusu szczepień, to chcę sam o tym decydować. Usłyszałem, że związek nie weźmie odpowiedzialności za to, co mogę przyjąć

– dodał oszczepnik.

Do całej sytuacji odniósł się Tomasz Majewski, wiceprezes polskiej federacji.

– Ustalone było wcześniej, że nie będziemy finansować zgrupowań osób niezaszczepionych. Nie wyobrażam sobie jeżdżenia po świecie bez szczepienia i ryzykowania wpadki. Moglibyśmy stracić dużo kasy, a zawodnicy formę i może medale. Nie wyślemy zawodnika do USA, gdzie wymagane jest szczepienie lub tygodniowa kwarantanna. Nie zgadzamy się na to

– stwierdził dwukrotny mistrz olimpijski.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

sport.pl

Subskrybuj
Powiadom o
5 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY