Zobacz także: Polacy dołączą do obrony Lwowa. “Są ludzie, którzy się nie boją walki i ryzyka”
Wicekanclerz, który jednocześnie jest deputowanym Zielonych do Bundestagu, powiedział, że perspektywie krótkoterminowej może zaistnieć konieczność utrzymywania elektrowni węglowych w rezerwie lub nawet ich dłuższe działanie w celu zapewnienia bezpieczeństwa dostaw.
Im bardziej polegamy na własnych źródłach energii i im bardziej te własne źródła energii nie są uzależnione od importu, tym bardziej suwerennie działamy – stwierdził.
W tym kontekście pragmatyzm musi pokonać wszelkie polityczne ustalenia, a bezpieczeństwo dostaw musi być zagwarantowane – podkreślił.
Zgodnie z obecną umową koalicyjną niemieckiego rządu, korzystanie z węgla w niemieckiej gospodarce miałoby się zakończyć w 2030 roku.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
tysol.pl