- Marsz Niepodległości, który przeszedł ulicami Warszawy 11 listopada, był najbardziej bezpiecznym od lat. Nie doszło do żadnego poważnego incydentu.
- Według organizatorów w marszu udział wzięło ponad 150 tysięcy osób.
- Inaczej o marszu napisała jednak Agencja Reutera, według której w zgromadzeniu udział wzięła wyłącznie „polska skrajna prawica”.
- Zobacz także: Bosak o nieudanych próbach zablokowania Marszu Niepodległości
Marsz Niepodległości, który przeszedł ulicami Warszawy 11 listopada, był najbardziej bezpiecznym od lat. Nie doszło do żadnego poważnego incydentu. Według organizatorów w marszu udział wzięło ponad 150 tysięcy osób. Inaczej o marszu napisała jednak Agencja Reutera, według której w zgromadzeniu udział wzięła wyłącznie „polska skrajna prawica”.
Marsz Niepodległości przeszedł przez Warszawę 11 listopada; był największym zgromadzeniem w 103. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.
Spokojny i bezpieczny Marsz Niepodległości
Za organizację marszu odpowiadały środowiska narodowe, jednak w tym roku – aby umożliwić jego legalne przejście – nadano mu status formalnego zgromadzenia organizowanego przez władze publiczne. Powodem była tocząca się w sądach sprawa rejestracji marszu jako zgromadzenia cyklicznego, w której zapadły orzeczenia niekorzystne dla jego organizatorów. Hasłem tegorocznego marsz było „Niepodległość nie na sprzedaż”.
„To był najbezpieczniejszy Marsz Niepodległości w historii. Dziękuję Polskiej Policji za jego profesjonalne zabezpieczenie, a organizatorom i uczestnikom za godne zachowanie” – napisał szef MSWiA Mariusz Kamiński.
„To niezwykle ważne w tym trudnym momencie dla Polski, wymagającym od nas szczególnej odpowiedzialności” – wskazał.
Także rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak podczas konferencji dotyczącej zabezpieczenia uroczystości 11 listopada, w tym Marszu Niepodległości, mówił, że „dzisiejsze uroczystości zaliczają się do najbezpieczniejszych w ciągu ostatnich lat”.
“Dzisiejsze wydarzenia były bezpieczne, jeśli chodzi o to, co się działo na ulicach Warszawy. Nic nas praktycznie nie zaskoczyło, jeśli chodzi o wydarzenia, które budziły najwięcej emocji” – przekazał mediom.
Według organizatorów w Marszu Niepodległości wzięło udział około 150 tys. osób.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Kłamliwa narracja Agencji Reuters
Zupełnie inaczej o Marszu Niepodległości, jeszcze zanim ten się odbył, pisała w depeszy Agencja Reutera. Jej autorki, Joanna Plucińska i Anna Włodarczak-Semczuk, napisały w czwartek rano o „marszu polskiej skrajnej prawicy z okazji święta niepodległości mimo zakazu sądowego”. Autorki nie odnotowały, że w marszu co roku udział brały różne środowiska, rodziny z dziećmi, cudzoziemcy.
„Tysiące skrajnie prawicowych sympatyków ma przemaszerować przez Warszawę w czwartek na dorocznym zgromadzeniu z okazji Święta Niepodległości po tym, jak nacjonalistyczne władze Polski pomogły zakwestionować sądowy zakaz tego wydarzenia” – czytamy w depeszy.
Autorki tekstu piszą też o marszu mimo czwartej fali epidemii koronawirusa (argument ten nie był podnoszony w trakcie lewicowych proaborcyjnych demonstracji i tych organizowanych przez opozycję parlamentarną). Wspominają też o „kryzysie” na granicy polsko-białoruskiej o oskarżeniach o rzekomy brak praworządności w Polsce.
Depeszę zilustrowano zdjęciami z 2020 roku z podpisem o starciach uczestników marszu z policją.
Hej @Reuters – @joannaplucinska dlaczego pisze Pani nieprawdę i dodatkowo ilustruje artykuł o #MarszNiepodleglosci zdjęciami z 2020 z podpisem o starciach z Policją? Jeżeli Wam zdjęć zabrakło, to mogę udostępnić. Po co tak kłamać? https://t.co/nkPXygZ7pR
— Daniel Liszkiewicz (@Dan_Liszkiewicz) November 12, 2021
Nie można skomentować kłamliwych i manipulacyjnych zdjęć.
— Aleksandra Wasilewska (@OlaWasilewska77) November 12, 2021
Pani Plucińska oszukuje społeczność międzynarodową pod auspicjami @Reuters. Żałosne.
tvp.info