- Przegłosowana przez stanową legislaturę ustawa wejdzie w życie 2 grudnia.
- Sankcje karne czekają tych, którzy nielegalnie będą dostarczać pigułki aborcyjne.
- Nowa ustawa nie podobała się aborcjonistom, którzy stwierdzają, że narusza ona wolność Teksańczyków.
- Zobacz także: Łódzki Sejmik sprzeciwił się odwołaniu Karty Praw Rodzin. KO: „Jesteśmy na liście wstydu”
Gubernator Teksasu zdecydował się poprzeć kolejną ustawę pro-life
Gubernator Teksasu Greg Abbott podpisał już wcześniej ustawę zakazującą aborcji od „momentu, kiedy bije serce dziecka”. Teraz zdecydował się poprzeć kolejną ustawę pro-life, która zakazuje zapisywania tabletek poronnych po 7. tygodniu ciąży. Przegłosowana przez stanową legislaturę ustawa wejdzie w życie 2 grudnia.
– W celu ochrony zdrowia kobiet zakazuje ona stosowania pigułki aborcyjnej w sprzedaży wysyłkowej i pozwala tylko na osobisty zakup przed 7 tygodniem ciąży (zgodnie z ustawą O biciu serca, zakazującą aborcji pow. 6 tygodnia ciąży)
– informuje portal hli.org.pl.
Tych, którzy dostarczają pigułki aborcyjne, według nowej ustawy, czekają sankcje. Natomiast lekarze podający pacjentkom tabletki poronne mają teraz obowiązek świadczenia dodatkowych wizyt kontrolnych. Ci, którzy „celowo, świadomie lub lekkomyślnie” naruszą zapisy ustawy będą podlegać karze więzienia od 180 dni do dwóch lat lub grzywnie do 10 tys. dolarów.
Nowa ustawa nie spodobała się aborcjonistom, którzy stwierdzają, że narusza ona wolność Teksańczyków.
– Ta ustawa rażąco depcze podstawowe wolności Teksańczyków i sprawia, że dostęp do opieki medycznej jest coraz bardziej poza ich zasięgiem. Politycy przeciwni wyborowi jasno określili swoje intencje i nie cofną się przed niczym, by pozbawić nas wolności reprodukcyjnej
– powiedział dyrektorka aborcyjnej organizacji NARAL Pro-Choice America, Adrienne Kimmel.
Dyrektor wykonawczy Texas Alliance for Life, dr Joe Pojman, zwrócił uwagę, że tabletki aborcyjne nie tylko zabijają nienarodzone dzieci, ale również poważnie okaleczają kobiety. Zaznaczył, że dziesiątki z nich zmarły, a tysiące miało poważne powikłania.
Badanie opublikowane przez Amerykańskie Towarzystwo Położników i Ginekologów potwierdza, że aborcje farmakologiczne w 20% powodują komplikacje u kobiet. Ten wskaźnik jest czterokrotnie wyższy niż przy aborcjach chirurgicznych.