- W poniedziałek nad ranem w kierunku lotniska w Kabulu wystrzelono rakiety.
- W niedzielę amerykanie przeprowadzili atak odwetowy z użyciem dronów na pozycje islamskich terrorystów.
- Amerykanie obawiają się, że Państwo Islamskie Prowincji Chorasan może wkrótce przeprowadzić kolejny zamach terrorystyczny.
- Zobacz także: SONDAŻ. PiS zdecydowanie wyprzedza KO. Co się stało z Konfederacją?
W poniedziałek nad ranem w kierunku lotniska w Kabulu wystrzelono rakiety. Na razie nie ma informacji o ofiarach ostrzału. Atak rakietowy na amerykańskie pozycje w Kabulu może być rezultatem akcji odwetowej, którą wczoraj przeprowadziły wojska NATO.
Zapowiedzianą w czwartek akcję odwetową udało się z sukcesem przeprowadzić. Z ostatnich informacji przekazanych przez amerykańskie siły zbrojne dowiadujemy się, że dron, za pomocą którego przeprowadzono uderzenie, osiągnął swój cel. Do ataku doszło we wschodniej części Afganistanu. Celem był członek Państwa Islamskiego Prowincji Chorasan, zaangażowany w planowanie kolejnych zamachów terrorystycznych.
Jak podano w oświadczeniu rzecznika CENTCOM, ustalono wstępnie, że cel został zabity. Nie ma informacji o żadnych ofiarach cywilnych
Wykorzystanie do tej akcji drona miało być pokazem siły i poparciem dla wycofania z Afganistanu wojsk amerykańskich. Wcześniej prezydent zapowiadał, że można przeprowadzać akcje militarne nawet w miejscach gdzie nie ma fizycznej obecności wojsk.
Atak rakietowy oznaką wzmożonego konfliktu
Amerykanie obawiają się jednak, że Państwo Islamskie Prowincji Chorasan może wkrótce przeprowadzić kolejny zamach terrorystyczny w rejonie lotniska. Atak rakietowy na ten obszar wskazuje, że wymiana ognia w Afganistanie będzie miała ciąg dalszy.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Od 15 sierpnia, gdy Kabul został zajęty przez talibów, którzy ogłosili zakończenie wojny domowej w Afganistanie, lotnisko w Kabulu jest centrum ewakuacji obywateli państw zachodnich i współpracujących z państwami Zachodu Afgańczyków.
O bezpieczeństwo lotniska dbało ok. 6 tysięcy amerykańskich żołnierzy, którzy obecnie również ewakuują się z Afganistanu. Obecność wojskowa USA w Afganistanie ma zakończyć się 31 sierpnia.
W ubiegłym tygodniu przed lotniskiem w Kabulu doszło do zamachu terrorystycznego przeprowadzonego przez Państwo Islamskie Prowincji Chorasan. W zamachu zginęło 13 żołnierzy USA i 170 Afgańczyków.
rp.pl