- Wiceminister spraw zagranicznych o afgańskich pasażerach polskiego samolotu Herkules C-130: Na te osoby czeka w tym momencie w Uzbekistanie samolot cywilny, który w najbliższym czasie przetransportuje je bezpiecznie do Polski.
- Kolejny polski samolot zabrał ok. 150 afgańskich współpracowników polskiego wojska.
- W pierwszej kolejności będziemy pomagać Polakom i tym ludziom, co do których mamy pewność – powiedział wiceminister spraw zagranicznych, Marcin Przydacz.
- Zobacz także: HIT! Rzecznik Talibów gasi dziennikarza. “Zapytaj o to Facebooka” [WIDEO]
Kolejne polskie samoloty wysyłane do Kabulu
Wiceminister spraw zagranicznych poinformował o wylądowaniu polskiego samolotu w Uzbekistanie. Polskie Siły Zbrojne, decyzją premiera Mateusza Morawieckiego, wysłały także następne samoloty do Kabulu.
Na pokładzie znalazło się blisko 50 osób, które w tej chwili są już zupełnie bezpieczne, są pod opieką polskiego konsula w Uzbekistanie. Na te osoby czeka w tym momencie w Uzbekistanie samolot cywilny, który w najbliższym czasie przetransportuje je bezpiecznie do Polski
– powiedział.
Ewakuowani mają przesiąść się w uzbekistańskim mieście Nawoi w samolot Polskich Linii Lotniczych LOT, który zabierze ich do Polski. Ponadto wiceminister oświadczył, że wśród ewakuowanych 50 osób jest jedna obywatelka Polski. Pozostałymi pasażerami są Afganistanie zaangażowani w działalność polityczną, a także współpracownicy instytucji państwa polskiego.
Ogromna liczba chętnych do ewakuacji
Z potwierdzonych informacji wiemy, że polski rząd wysłał we wtorek do Kabulu trzy samoloty. Mają one ewakuować nie tylko polskich obywateli, ale również afgańskich współpracowników wraz z ich rodzinami. Co więcej, portal Onet we wtorkowy wieczór informował o grupie 40 osób, które czekają na lotnisku w Kabulu. Są to kolejne osoby z listy afgańskich współpracowników do ewakuacji.
W tej chwili tysiące osób chcą się ewakuować z Afganistanu, argumentując, że współpracowały z różnymi kontyngentami. Nie może dochodzić tutaj do nadużyć, te osoby są więc weryfikowane przez specjalny zespół. Jest chyba oczywiste, że nie wszystkie tę weryfikację przechodzą. Nie możemy zapominać o względach bezpieczeństwa
– powiedział Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
magnapolonia/onet