Talibowie zorganizowali we wtorek pierwszą konferencję prasową w pałacu prezydenckim w Kabulu, stolicy Afganistanu. W odpowiedzi na pytanie o wolność słowa pod rządami Talibów, ich rzecznik Zabihullah Mujahid odparł, że takie pytanie powinno zostać zadane Facebookowi.
“To pytanie powinno być zadane im” – mówił tłumacz rzecznika.
Rzecznik talibów zapytany o kwestię wolności słowa w Afganistanie: Zadajcie to samo pytanie Facebookowi, który cenzuruje kiedy chce pic.twitter.com/acevHd5YGN
— Paweł Rybicki (@Rybitzky) August 17, 2021
Przypomnijmy, że pomimo przejęcia rządów przez Talibów w Afganistanie, ich treści pozostają zakazane na Facebooku, ze względu na to, że są zakwalifikowani jako organizacja terrorystyczna.
“Talibowie są objęci sankcjami jako organizacja terrorystyczna zgodnie z prawem USA i zakazaliśmy im korzystania z naszych usług w ramach naszej polityki” – powiedział na antenie BBC rzecznik Facebooka.
“Oznacza to, że usuwamy konta prowadzone przez talibów lub w ich imieniu i zakazujemy wspierania i reprezentowania ich” – dodał.
Warto zaznaczyć, że rzecznik prasowy afgańskich Talibów odpowiedział w ostatnich dniach na więcej pytań dziennikarzy dotyczących sytuacji w Afganistanie niż prezydent Stanów Zjednoczonych. Joe Biden uciekł z wczorajszej konferencji prasowej pozostawiając wiele pytań bez odpowiedzi, po tym jak całą winę za upadek Afganistanu zrzucił na afgańską armię i poprzedników. W tym kontekście rzecznik Talibów, pytania o prawdziwą wolność słowa i dostęp do informacji publicznej stawiają Stany Zjednoczone w jeszcze gorszej pozycji.
W niedzielę oddziały talibów wkroczyły i zajęły niemal bez walki Kabul, co oznacza, że po niemal 20 latach od początku kierowanej przez USA interwencji, sprawują ponownie kontrolę nad Afganistanem.
tysol.pl