Niemcy ewakuują się z Afganistanu. Priorytetem beczki piwa i wina

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Afganistan

Talibowie w Afganistanie / Fot. PAP/EPA/STRINGER. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Z Afganistanu do Niemiec zdołano przewieźć 22 500 litrów piwa i wina, jednak o ewakuację Afgańczyków spierano się tygodniami, poinformował dziennik „Berliner Zeitung”.
  • Rząd niemiecki nie ponosi wyłącznej winy za to, co stało się w Afganistanie. Jednak zupełnie nie docenił sytuacji politycznej i jest odporny na konsultacje.
  • „Berliner Zeitung”: Zdołano przewieźć 22 500 litrów piwa i wina z powrotem do Niemiec, ponieważ w Afganistanie nie wolno rozprowadzać alkoholu ze względów religijnych.
  • Kanclerz Angela Merkel nie mogła dać wiele nadziei tym, którzy nadal są w kraju.
  • Zobacz także: Media bezlitosne dla Bidena. „Za co, do cholery, oni wszyscy zginęli?”

Z Afganistanu do Niemiec zdołano przewieźć 22 500 litrów piwa i wina, natomiast o formalności związane z wjazdem Afgańczyków, którzy pomagali, spierano się tygodniami, poinformował dziennik „Berliner Zeitung”. Sprawa zbulwersowała opinię publiczną.

– W Kabulu ludzie obawiają się o swoje życie, ponieważ ministerstwa w Niemczech zawiodły. Ale nikt nie chce wziąć za to odpowiedzialności. To jest skandal

– napisał we wtorek w komentarzu do sytuacji w Afganistanie dziennik „Berliner Zeitung”

Międzynarodowe lotnisko w Kabulu zostało w poniedziałek dosłownie opanowane przez uchodźców. Niektórzy byli tak zdesperowani, że przylgnęli do zewnętrznej części startującego samolotu sił amerykańskich. Zaś w opustoszałym pałacu prezydenckim w Kabulu talibscy bojownicy pozowali w gabinecie obalonego szefa rządu.

Tymczasem, zdaniem gazety, rząd niemiecki był zajęty ograniczaniem szkód – tu w kraju. Zostało to dobrze zilustrowane na konferencji prasowej rządu.

„Nie mamy już nad tym pełnej kontroli”

Wieczorem kanclerz Merkel powiedziała, że rozwój sytuacji jest „gorzki, dramatyczny i straszny” i „obiecała, że zostanie zrobione wszystko, aby uratować ludzi, zwłaszcza tych, którzy pomagali Bundeswehrze. Nie mogła jednak dać wiele nadziei tym, którzy nadal są w kraju. 

– Niestety, nie mamy już nad tym pełnej kontroli

– powiedziała Merkel.

Gazeta zaznacza, że rząd niemiecki nie ponosi wyłącznej winy za to, co stało się w Afganistanie. Jednak zupełnie nie docenił sytuacji politycznej i jest odporny na konsultacje. Do błędów zaś przyznaje się, ponieważ zostały one bezlitośnie obnażone.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

– To, co prezentują tutaj minister obrony, minister spraw zagranicznych, a także minister spraw wewnętrznych, to porażka na całej linii. Osoby odpowiedzialne za ten stan rzeczy zdołały przewieźć 22 500 litrów piwa i wina z powrotem do Niemiec, ponieważ w Afganistanie nie wolno rozprowadzać alkoholu ze względów religijnych. Ale o biurokratyczne formalności związane z wjazdem ludzi, którzy pomagali na miejscu, spierano się tygodniami, tracąc cenny czas.

 – zaznacza „Berliner Zeitung”.

Gazeta podaje, że w czerwcu Zieloni zgłosili wniosek, aby miejscowi pracownicy zostali jak najszybciej wywiezieni z Afganistanu do Niemiec. Został on odrzucony – dla zasady, jak przyznał wczoraj na Twitterze polityk CDU.

– To był chyba błąd. Prawdopodobnie śmiertelny

– konkluduje “Berliner Zeitung”.

tysol.pl

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY