Lewica chce skazywać za poglądy konserwatywne, religijne, chrześcijańskie

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

Lewica zapowiedziała wzięcie się na ostro za tzw. mową nienawiści, czyli w praktyce za ograniczeniem swobody wypowiedzi, wolności słowa i prawa do krytyki. Konfederacja w tej sprawie zorganizowała konferencję prasową w której zapowiedziała, że nie będzie zgody ze strony Konfederacji na ograniczanie swobody wypowiedzi.

Karina Bosak stwierdziła, że obecny lewicowy wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek zapowiedział, że w jego resorcie właśnie trwają prace nad wprowadzeniem tych przepisów ograniczających wolność słowa i swobodę debaty publicznej w Polsce.

Dodała, że bezpośrednim skutkiem wprowadzenia karalności za jakieś konkretne słowa, będzie tak naprawdę kryminalizacja za poglądy konserwatywne, religijne, chrześcijańskie.

Dobromir Sośnierz dodał:
– Wiemy jak to w praktyce wygląda. Sprzeciwiamy się temu, bo wiemy do czego to będzie zmierzało. Wiemy co lewica rozumie przez tzw. mowę nienawiści. W praktyce będzie to oznaczało, że jest to mowa której nienawidzi pan minister Śmiszek. To niekoniecznie będzie mowa wyrażająca nienawiść wobec kogoś. To będzie coś co po prostu nie podoba się lewicowcom.

I dalej komentował:
W praktyce to rzeczywiście będzie ograniczanie debaty publicznej i od tego ten rząd zaczyna. Nie od poszerzania naszej wolności tylko od ograniczania po raz kolejny naszej wolności.

Zauważył również, że problemy z penalizowaniem mowy nienawiści już teraz są widoczne na Zachodzie:
– Potrzebujemy teraz zwiększenia teraz wolności słowa. Już teraz są z tym problemy. A patrząc na to w jakim kierunku idzie to w Europie Zachodniej to nie jest argument równi pochyłej, to jest obserwacja praktyki. Wystarczy spojrzeć na Kanadę, gdzie znany psycholog Jordan Peterson został skazany – wzorem z czasów sowieckich – na obóz reedukacyjny w celu korekty poglądów. Czy naprawdę tego chcemy doczekać?

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY