Genialne wystąpienie Sławomira Mentzena w obronie Krzysztofa Bosaka

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

Materiały prasowe Konfederacji

Sławomir Mentzen w imieniu klubu Konfederacji ws. odwołania Krzysztofa Bosaka z funkcji wicemarszałka Sejmu:

– Jest głęboko zastanawiające, że koalicja mająca na sztandarach demokrację, parlamentaryzm, poszanowanie dla mniejszości, chce doprowadzić do sytuacji, w której opozycja nie będzie miała żadnego przedstawiciela w Prezydium Sejmu!

Na wniosek Lewicy próbujecie tutaj zastosować odpowiedzialność zbiorową. Dobrze wiecie, że Krzysztof Bosak nie zrobił nic, co usprawiedliwiałoby usunięcie go z Prezydium Sejmu. Nie ma na tej sali zbyt wielu posłów dorównujących mu kulturą osobistą, umiejętnością debaty czy też prowadzenia rozmowy. Krzysztof Bosak świetnie nadaje się na to stanowisko i doskonale o tym wiecie.

Nie chodzi wam o zachowanie Bosaka, bo nie można mu nic zarzucić – wam chodzi o Konfederację. W wielu sprawach się ze sobą różnicie, ale w tej jednej mówicie jednym głosem. Wolelibyście, żeby nas nie było, żebyśmy zniknęli, najlepiej ze wszystkimi naszymi wyborcami! Budujecie system, w którym my jesteśmy wyłomem, jesteśmy błędem tego systemu, który chcielibyście jak najszybciej wyeliminować.

Jestem świadomy i nie mam złudzeń wysokiego poziomu hipokryzji w tej oto sali, ale nawet jak na was, próbujecie zrobić coś naprawdę spektakularnego. Domagacie się rozdziału kościoła od państwa, po czym popieracie organizowanie w polskim Sejmie Chanuki! Domagacie się usunięcia z kodeksu karnego przestępstwa obrazy uczuć religijnych, po czym jesteście wybitnie zbulwersowani, że ktoś te uczucia religijne obraził! A jednocześnie nie przeszkadza wam zachowanie pani poseł Joanny Scheuring-Wielgus, która zakłócała przebieg Mszy Świętej. Legitymizowaliście jesienią 2020 roku ataki na kościoły.
Stałem wtedy tu, niedaleko, na Placu Trzech Krzyży, pod kościołem Św. Aleksandra, kiedy agresywny i wulgarny tłum rzucał w nas butelkami, kamieniami, lżył nas i naszą religię w możliwie wulgarny sposób. Do teraz na ścianie kościoła są ślady po czerwonej farbie. Wasi posłowie brali udział w tych protestach, popierali je, a mimo to nikt z was nie stracił stanowiska wicemarszałka.

Tak wygląda wasza tolerancja, wasza wrażliwość religijna w praktyce! Katolików można obrażać, poniżać, lżyć, należy ich wyrzucać poza nawias debaty publicznej, ale jeżeli ktoś – oczywiście w niewłaściwy sposób – obrazi czyjeś uczucia religijne, to jest to porównywalne tutaj do najgorszych zbrodni i ma być karane w możliwie bezprecedensowy sposób! No chyba, że tu nie chodzi o obrazę uczuć religijnych, tylko o fizyczny atak na kobietę, ale naruszenie nietykalności fizycznej tej pani było znacznie mniejsze niż naruszenie nietykalności fizycznej matki Roberta Biedronia, który dalej jest waszym liderem.

Nikt nie powinien mieć tu żadnych wątpliwości, i każdy o tym doskonale wie, że Lewica pełna jest oderwanych od rzeczywistości, zakłamanych hipokrytów. Lewica co najmniej od czasów sowieckich specjalizuje się w stosowaniu odpowiedzialności zbiorowej, w karaniu za poglądy, w naruszaniu wszelkich możliwych norm oraz zasad. Dziwi mnie jednak postawa marszałka Szymona Hołowni, który próbował zmusić marszałka Krzysztofa Bosaka do udziału w Chanuce! Próbował go zmusić do udziału w uroczystości religijnej, której to religii Krzysztof Bosak z całą pewnością nie jest wyznawcą, argumentując to tym, że pomoże mu to w zachowaniu stanowiska. Ludzie! Serio mamy tu takie standardy? Gdyby w poprzedniej kadencji pani marszałek Witek powiedziała, że Włodzimierz Czarzasty musi pójść na Mszę Świętą, żeby zostać wicemarszałkiem, to mielibyśmy skandal na cały świat! A dla was tego rodzaju postępowanie nie robi absolutnie żadnych problemów!

Ta sprawa jest kuriozalna na każdym możliwym poziomie. Serio, koledzy Łukasza Mejzy, Romana Giertycha, Włodzimierza Karpińskiego, Stanisława Gawłowskiego, żeby dalej nie wymieniać, uważają, że klub należy pozbawić wicemarszałka tylko dlatego, że jeden z członków tego klubu być może kiedyś zostanie skazany przez sąd? A spójrzmy na rangę tych potencjalnych przestępstw!
Grzegorzowi Braunowi grozi za te poszczególne czyny maksymalnie do 2-3 lat.
Stanisławowi Gawłowskiemu grozi 12 lat więzienia.
Włodzimierzowi Karpińskiemu, który dopiero co siedział w areszcie, ale teraz siedzi w Europarlamencie, też grozi 12 lat. Ale gdyby ten czyn popełnił obecnie, po zmianie przepisów, byłoby to 20 lat więzienia!
Z jednej strony mamy 2-3 lata maksymalnie, z drugiej 12-20. Nie widzicie pewnej nierównowagi tych czynów?

Zajmijcie się lepiej realizowaniem swoich obietnic wyborczych, bo za bardzo wam to nie idzie, zamiast tępieniem jedynej normalnej, niebędącej totalną opozycją partii, która próbuje prowadzić tu normalną pracę parlamentarną, a której przedstawicielem i reprezentantem jej 1,5 miliona wyborców w Prezydium Sejmu jest Krzysztof Bosak.

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY