„Stoisz po stronie obcych? Możesz zaczynać w Polsce karierę polityczną”

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

Materiały prasowe Konfederacji

Krzysztof Bosak na Twitterze:

Polska rządzona przez PIS była bananową republiką dla kapitału ze Wschodu i z Zachodu. Prawo wobec kogoś z zagranicy jest tu stosowane dopiero gdy obywatele siłą i rozgłosem medialnym zaczynają to kontrolować i wymuszać. Wówczas coś na moment się zmienia. Przez chwilę wszyscy udają, że obowiązują jednakowe reguły dla lokalsów i przejezdnych. Ale wszyscy wiemy, że jest inaczej. Bo za tutejszymi nie stoi żadna ambasada. A za przejezdnymi owszem.

Jeśli w Polsce stajesz po stronie swoich to możesz co najwyżej narobić sobie problemów. Jeśli stoisz po stronie obcych, reprezentujesz obcy kapitał w Polsce, to możesz karierę polityczną zaczynać. Na przykład od ministra finansów, z obietnicą, że po dwóch latach idziesz na premiera i na lidera. I tak tu się żyje nad Wisłą.

Żadne takie fakty nie psują dobrego samopoczucia większości „państwowców. Bo większość z nich dobrze wie jakie są reguły gry. Jak w PRL, tak i dziś, kariery ułatwiają takie zasady jak „nie pytaj, nie interesuje się, nie oceniaj”. „Ciszej idziesz, dalej zajdziesz” itd.
Dlatego przez osiem lat rządu PiS „państwowcy” nie postąpili o pół kroku w eliminowaniu takich patologii. Oni uwierzyli, że dobro państwa polega na tym, żeby to oni byli na urzędach. Skoro tak to nie ma tak zgniłego kompromisu, którego nie należałoby zawrzeć.

Teraz z władzą wita się nowa ekipa. Zamiast „państwowców” będą „demokraci” i „europejczycy”. Oni dla odmiany wierzą, że dobro państwa to zmienić tych co są na urzędach i nie ma tak zgniłego kompromisu, którego nie warto zawrzeć dla osiągnięcia tego celu. Możemy więc przewidywać, że na poziomie realnym, czyli reguł panujących np. w transporcie na ulicy, nie zmieni się nic.

Ulica jest odporna i na „państwowców” i na „demokratów”. Ulica rządzi się pragmatyką, a pragmatyka jest taka, że nikt na państwowej pensji nie będzie bez polecenia z góry szukał sobie problemów. Polecenia nie nadejdą, bo wyżej też nikt nie szuka problemów (ambasady czuwają).

Poza tym tak jest wygodnie dla wszystkich. Poza może jakąś branżą, która akurat bankrutuje. A że nigdy wszystkie branże nie bankrutują jednocześnie to jakoś to się rozejdzie po kościach. Byle do wyborów. Tych, a później do następnych.

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY