Zobacz także: Bąkiewicz o Konfederacji: “Stała się platformą dla prorosyjskiej propagandy”
Keiger na łamach brytyjskiego “The Spectator” napisał, że dotychczas punkt ciężkości w Europie był przesunięty bardziej na zachód, co miało przełożenie choćby na Unię Europejską. Według niego “Unia Europejska rozpowszechniała swoje integracyjne i postępowe wartości w Europie Środkowej i Wschodniej, nie zwracając uwagi na narodowe tradycje, kultury i, co ważniejsze, życzenia miejscowej ludności”.
W rezultacie w ostatnich latach doszło do konfliktu pomiędzy kulturowym i politycznym sojuszem państw wyszehradzkich (Polska, Czechy, Węgry, Słowacja) a zachodnimi państwami członkowskimi, które chcą utrzymać wizję postnacjonalizmu, która prawdopodobnie maskuje zachodnią dominację – stwierdził.
Podkreślił, że Polska “ma piątą co do wielkości populację w UE (38 milionów), szóstą co do wielkości gospodarkę oraz dynamiczną, pro-natowską i pro-amerykańską politykę zagraniczną i obronną”.
Kontrastuje to z nieustannym i bezowocnym francuskim myśleniem życzeniowym o wspólnej europejskiej polityce zagranicznej i bezpieczeństwa oraz pragnieniem utworzenia europejskiej armii. Polska coraz mocniej kontestuje i stanowi przeciwwagę dla zachodniej dominacji UE. Agresja Rosji na Ukrainę i zdecydowane wsparcie Polski dla Kijowa kontrastuje z ambiwalencją Macrona i uniżonością Scholza – wskazał.
Warto jednak zwrócić uwagę, że liderzy polskiego obozu rządzącego pozytywnie wypowiadali się na temat forsowanego przez m.in. Angelę Merkel pomysłu armii europejskiej.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
spectator.co.uk
Telewizja MN
Zaloguj
0 