Hutek: “Nie potrafimy wykorzystać własnych złóż, boimy się Unii Europejskiej”

Dodano   1
  LoadingDodaj do ulubionych!
Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Pixabay

Przewodniczący Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ "Solidarność" Bogusław Hutek ocenił, że dyrektywa unijna ws. kopalni uderzy w polskie bezpieczeństwo energetyczne.

Parlament Europejski pracuje nad dyrektywą, która zakłada redukcję emisji metanu. Może ona poważnie zaszkodzić polskiemu górnictwu.

Zawiera zapisy, które spowodują, że zostaną zlikwidowane właściwie wszystkie kopalnie metanowe. Zapisy mówią o tym, że będzie można emitować do atmosfery pięć ton metanu na tysiąc ton wydobytego węgla. Polskie kopalnie emitują średnio między ośmioma a czternastoma tonami na tysiąc ton wydobytego węgla

– zauważył Bogusław Hutek.

Wskazał, że polskich spółek nie będzie w większości stać na tak wysokie kary. Nie mogą one być też subsydiowane z budżetu państwa.

De facto to jest likwidacja prawie wszystkich kopalń metanowych w Polsce. Nijak ma się to do zawartej 28 maja 2021 r. umowy społecznej, która zakłada, że jeszcze 28 lat ma funkcjonować w Polsce górnictwo węgla kamiennego

– podkreślił przewodniczący Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ “Solidarność”.

Od lat 2030-2031 ta sama dyrektywa ma dotyczyć też kopalń węgla koksowego, a taką jest Jastrzębska Spółka Węglowa. Zaznaczył, że nie poradzi sobie ona z ewentualnymi karami.

Czytaj więcej: Katastrofa ekonomiczna w Rosji. Powstanie ogromna dziura budżetowa

Transformacja energetyczna uderza w polskie bezpieczeństwo

Wejście w życie unijnej dyrektywy metanowej będzie oznaczało katastrofę. Należy podkreślić, że w Polsce łatwiej wskazać kopalnie, które są niemetanowe. Jak mówił Bogusław Hutek, jest ich tylko siedem, a należą do nich m.in. kopalnie Janina, Piast czy Bogdanka.

Co prawda istnieją instalacje przechwytujące metan, ale nie rozwiązują one problemu emisji tego gazu w stu procentach, a do tego są bardzo drogie.

Dodatkowo dyrektywa metanowa wprowadzi kary dla przedsiębiorców sprowadzających węgiel z zagranicy, ale zapis ten ma istotną lukę, przez co zdaje się ułatwiać przedsiębiorcom ich omijanie.

Każdy przedsiębiorca, który będzie sprowadzał węgiel z zagranicy, będzie deklaratywnie mówił, z jakiej kopalni ten węgiel pochodzi i oczywiście deklaratywnie zapisze, ile metanu ta kopalnia wydziela. Nikt tego nie będzie sprawdzał. Chyba każdy przedsiębiorca, który sprowadzi węgiel, wpisze najniższą emisyjność metanu i de facto nie zapłaci żadnej kary. To jest ukłon w stronę sprowadzania węgla z zagranicy, nieprodukowania go w Polsce

– podkreślił Hutek.

Przypomniał, że polski rząd, podobnie jak wszystkie inne rządy krajów unijnych, zgodził się na to rozwiązanie w ramach pakietu “Fit for 55”. Jednakże niedawno wicepremier minister aktywów państwowych Jacek Sasin, oznajmił, że nie zamierza dopuścić, by dyrektywa metanowa weszła w życie.

Tysiące górników zostanie bez pracy?

Z tego powodu związkowcy wysłali pismo do przewodniczących Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii, aby wyjaśnić z nimi, jak wejście w życie dyrektywy metanowej wpłynie na sytuację związaną z miejscami pracy w polskim górnictwie, bowiem w jej skutek może zostać zlikwidowanych aż 200 tys. miejsc pracy. To oznacza zaś bezrobocie dla tysięcy Polaków.

Proszę popatrzeć, jaka to będzie skala. Nie znajdzie się na rynku tyle miejsc pracy, żeby ci ludzie z dnia na dzień poszli do innej pracy

– ocenił związkowiec.

Tym samym dyrektywa przekreśla umowę społeczną, zapewniającą pracownikom sektora okołogórniczego pracę, aż do emerytury. W ocenie gościa “Polskiego punktu widzenia” wejście dokumentu w życie oznaczało będzie ogromną skalę protestów w całym kraju, bowiem górnicy nie będą mieli już nic do stracenia. Zamykanie kopalń wymuszone przez dyrektywę to także uderzenie w polskie bezpieczeństwo energetyczne, które i tak jest zagrożone wskutek trwającej wojny ukraińsko-rosyjskiej.

Nie potrafimy wykorzystać własnych złóż, boimy się Unii Europejskiej. Wychodzi na to, że ten rząd coś podpisał, tylko jeszcze się nie chce przyznać. Myślę, że tu coś jest na rzeczy. Obym się mylił

– zaznaczył Bogusław Hutek.

Być może uległość wobec radykalnych regulacji klimatycznych ma związek z Krajowym Planem Odbudowy.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

radiomaryja.pl

Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY