- Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ołeksij Daniłow stwierdził, że Rosjanie “błagają” o negocjacje.
- Polityk podkreślił, że Kijów może zakończyć wojnę poprzez negocjacje, lecz ma swoje warunki.
- Kijów domaga się postawienia ludzi odpowiedzialnych za wojnę przed międzynarodowym trybunałem, a także zagwarantować Ukrainie bezpieczeństwo.
- Zobacz także: Tajwan przyśpiesza produkcję dronów. Obawia się ataku ChRL
Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ołeksij Daniłow, skomentował w rozmowie z agencją Unian, sytuację rosyjskich wojsk na Ukrainie.
Jak tłumaczył polityk, Moskwa zdaje sobie sprawę, że nie ma szans na osiągnięcie pierwotnych celów inwazji i chce podjąć rozmowy z Kijowem.
Kreml już błaga o negocjacje
powiedział Ołeksij Daniłow.
Jednocześnie Rosja stara się wpłynąć na kraje, które przekazują sprzęt Kijowowi. Jednym z takich państw ma być Brazylia, która odmówiła przekazania sprzętu wojskowego, który miałby trafić na front.
W wywiadzie polityk nie wyklucza, że konflikt mógłby zakończyć się poprzez negocjacje, jednak podkreśla, że Kijów stawia Moskwie konkretne warunki.
Kreml powinien oddać okupowane ukraińskie terytoria, osoby odpowiedzialne za rozpoczęcie i prowadzenie wojny powinny odpowiedzieć przed specjalnym trybunałem, a Rosja powinna zgodzić się na gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy
– stwierdził sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy.
Czytaj więcej: Francja walczy z pornografią. “Zamierzam zakończyć ten skandal”
Rosja szykuje się do kontrofensywy?
Zbliża się 24 lutego, czyli pierwsza rocznica agresji Rosji na Ukrainę. W związku z tym napływają kolejne doniesienia o szykowanej przez Kreml ofensywie. Władimir Putin ma chcieć pokazać swojemu społeczeństwu, że Rosja dobrze radzi sobie na froncie, a rocznica wywołania wojny jest do tego dobrą okazją.
Doradca ukraińskiego wojska powiedział amerykańskiemu “Financial Times”, że Kijów uzyskał z Rosji “bardzo solidne informacje o zamiarze” przeprowadzenia ataku, dodając, że może on nastąpić w ciągu 10 dni.
“Financial Times” przypomina, że podobne prognozy rosyjskiej ofensywy pojawiły się przed inną, ważną dla Kremla datą, czyli 9 maja, jednak się nie sprawdziły. Tym razem jednak sytuacja wygląda nieco inaczej – ukraińskie władze bowiem zauważyły znaczne nagromadzenie się rosyjskich sił na wschodzie i południowym wschodzie kraju.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
wp.pl, dorzeczy.pl