Społeczeństwo obywatelskie i NGOsy ale tylko te nasze – lewicowo-liberalne [OPINIA]

Dodano   1
  LoadingDodaj do ulubionych!
Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Pxhere

O funkcjonowaniu organizacji pozarządowych.

Zobacz także: Media Narodowe walczą z cenzurą YouTube’a. Ruszyła zbiórka

Skandal?

W ostatnich dniach nie schodzi z pierwszych stron gazet i z żółtego paska niewyobrażalny skandal jakim jest to, że Minister Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek przeznaczył 40 milionów złotych na zakup lub remont nieruchomości w ramach konkursu “Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania”. Dotację (ale bardziej skandalicznie brzmi słowo: pieniądze) otrzymało 46 organizacji. Liberno-lewicowym dziennikarzom i politykom nie spodobało się 12 organizacji w tych 46 (26% z całości objętych dofinansowaniem). 

Dla przeciętnego Kowalskiego, nie mającego pojęcia o funkcjonowaniu, modelach NGO czy też finansowaniu, to niewyobrażalny skandal, bo przecież pieniądze podatnika idą na swoich i zapewne ukradli. Zamiast na chore dzieci, wzięli dla siebie. 

Granie na emocjach

Nie będę oceniać czy te 12 organizacji słusznie dostało dotację, czy może były lepsze projekty – bo to nie o same projekty czy cele chodzi, ale o równowagę. Przytoczę tylko jeden przykład, Fundacji Polska Wielki Projekt, która od lat bez wątpienia tworzy, jako nieliczna, przestrzeń do debaty publicznej i w pewnym zakresie ma wpływ na kształtowanie się opinii publicznej w Polsce. Oczywiście, jest powiązana z politycznym środowiskiem, jednak zawsze będę po stronie organizacji, które tworzą propolską “myśl”. Nawet, jeśli nie zgadzam się w pełni z tym co jest przez Fundację głoszone. 

No ale przecież “chore dzieci”. Tak, chore dzieci i organizacje zajmujące się ich edukacją są tu wykorzystywane przez polityków i dziennikarzy, którzy doskonale zdają sobie sprawę, że przez wykorzystywanie emocji dotrą do odbiorcy i uzyskają to co chcą. Odbiorca nie będzie zastanawiał się ile organizacji pozarządowych zajmującą się edukacją dzieci zostało odrzuconych – będzie uważał, że wszystkie. Nie będzie zastanawiał się nad tym ile jest dziedzin edukacji czy też sfer życia gdzie edukacja musi również zostać dofinansowana – wie natomiast, że “chore dzieci nie dostały”. 

Wykorzystywane są w przekazie niedomówienia, brak wiedzy obywateli czy też, a przede wszystkim emocje. Nie ma dostatecznej wiedzy na temat modeli, rodzajów i funkcjonowania NGOsów. Mało kto wie, że w Europie przeważa model dofinansowania NGOsów z środków publicznych, ale to w zamian za zajęcie się obszarami życia gdzie państwo czy instytucje są mało rozwinięte lub pomoc jest minimalna. Mowa tu choćby o dziedzinach socjalnych czy też w zakresie zdrowia. 

Jest też inny model, niemiecki czy też liberalny charakterystyczny dla Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. 

Modele dofinansowania NGOsów

Cechą modelu niemieckiego jest subsydiarność, czyli pomocniczość. Jest to zasada, wedle której państwo nie może wypełniać wszystkich funkcji ważnych dla zaspokojenia potrzeb społecznych. Tam gdzie społeczności lokalne czy inne małe i duże grupy społeczne radzą sobie samodzielnie, nie ma potrzeby angażowania instytucji państwowych. Państwo wypełnia funkcję pomocniczą względem społeczeństwa, w sytuacjach, w których przerasta to możliwości właśnie małych wspólnot. W przypadku Niemiec, subsydiarność jest zapisana w konstytucji i powoduje, że trzeci sektor uzyskał szczególną, dominującą pozycję w świadczeniu usług socjalnych, w porównaniu z innymi sektorami.

modelu liberalnym organizacje w mniejszym zakresie liczą na wsparcie finansowe władz a w większym stopniu samodzielnie pozyskują środki na własną działalność. W tym modelu występuje bardzo duża kultura donacji. Obywatele traktują NGO jako swego rodzaju inwestycję. 

Brak równowagi

I tak w naszym modelu Europy środkowo-wschodniej odbudowujemy sferę aktywności obywatelskiej. Niestety przez wpływy zachodnie i siły liberalno-lewicowe w Polsce organizacje prawicowe żyły na marginesie. Nie licząc oczywiście organizacji przykościelnych. Zepchnięcie organizacji prawicowych i brak dostępu do środków publicznych w połączeniu z brakiem donacji ze strony społeczeństwa przy finansowaniu, w tym finansowaniu zagranicznym organizacji lewicowo-liberalnych zachwiało równowagę wpływów na społeczeństwo a zwłaszcza kształtowanie opinii publicznej. 

Bez kultury donacji niezbędne jest finansowanie czy dofinansowanie NGOsów, tak aby zachować równowagę. Zawsze będę przypominała, że z budżetu miasta Warszawy finansowana była organizacja, która szkoliła jak doodbytniczo aplikować narkotyki. Bynajmniej nie była to prawicowa organizacja, ani w Warszawie nie rządzi prawica. 

W pogoni za sensacją

Przy tym moim wywodzie, chciałam zwrócić uwagę na coś jeszcze. Na manipulacje i wykorzystywanie przez polityków i sprzyjających im dziennikarzy niesprawdzonych informacji. Kilka dni temu Polskę obiegła skandaliczna historia odmówienia zabiegu aborcji zgwałconej 14-latce. Wszystko przez zły pisowski rząd. Opinia publiczna wydała już wyrok. Jak się później okazało, 14-latki nie było, tylko 24-latka i z tym odmówieniem też nie do końca było tak jak dziennikarze i politycy podawali. Wypowiedział się nawet Rzecznik Praw Obywatelskich. Ale kto już patrzy na sprostowanie. Cel został osiągnięty. W pamięci społeczeństwa została tragedia 14-latki. Której nie było. 

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY