- W Czechach rozpoczęły się dwudniowe wybory prezydenckie, gdzie na drugą kadencję kończy Milosz Zeman.
- Według sondaży realną szansę ma troje kandydatów: Andrej Babisz, Danusze Nerudova; a także Petr Pavel.
- Wiele wskazuje na to, że pierwsza tura wyborów prezydenckich nie wyłoni następnego przywódcy.
- Zobacz także: Nielegalna imigracja. Frontex zauważył wzrost problemu
Według sondaży realną szansę na objęcie funkcji prezydenta Republiki Czeskiej ma troje kandydatów. Są to: były premier Czech, Andrej Babisz; była rektor Uniwersytetu Przyrodniczego w Brnie, Danusze Nerudova; a także były szef komitetu wojskowego NATO, Petr Pavel.
Wiele wskazuje na to, że pierwsza tura wyborów prezydenckich nie wyłoni następcy Milosza Zemana. Jest też duże prawdopodobieństwo, że do drugiej tury przejdzie Andrej Babisz, który powalczy o fotel prezydenta z którymś z pozostałych głównych kandydatów.
Czytaj więcej: Ukraińcy obawiają się planów Rosji. Kreml dąży do stworzenia 2 milionowej armii
Co oznacza wybór Babisza dla Polski?
Dr Paweł Machalski, politolog, zauważył, że rola prezydenta u naszych południowych sąsiadów jest ograniczona, dlatego ostateczny zwycięzca wyborów nie będzie miał większego wpływu na relacje polsko-czeskie.
Nie mam większego znaczenia, kto wygra wybory. Przecież w Grupie Wyszehradzkiej, na szczytach europejskich przewodniczy czeski premier, a nie prezydent. Paradoksalnie, choć owiany kontrowersjami to najbardziej sprawdzony w kontekście relacji polsko-czeskich jest oczywiście Andrej Babisz, który mówił tym samym głosem co Mateusz Morawicki w kontekście kryzysu uchodźczego w Europie. Dwóch innych kandydatów mających największe szanse to tak naprawdę niespodzianki – powiedział dr Paweł Machalski.
Pierwsza tura wyborów prezydenckich w Czechach zakończy się w sobotę. Jeżeli żaden z kandydatów nie uzyska 50 procent i jednego głosu, potrzebna będzie druga tura głosowania, która odbędzie się za dwa tygodnie.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
radiomaryja.pl