Wybuch w komendzie
“Chwalę za tę sytuację Ukraińców, bo gdyby dali minę czołgową, to pomyślałby, że jest to robot sprzątający i przekazałby go do domu rodzinnego i wtedy byśmy mieli. Staję w imieniu dziesiątków policjantów, którym wszczęto postepowanie dyscyplinarne, zabrano znaczną część wypłaty na czas trwania postępowania za nieprawidłowe obchodzenie się z bronią, gdzie zagrożenie było nieporównywalne do tego zdarzenia pana generała” – mówił Loranty.
Szkolenia z granatnika
Mamy pewien skutek w strukturach policji – wprowadzono szkolenie dla policjantów ze strzelania z granatnika. I teraz pytanie, czy granatnik ma być w policji środkiem przymusu bezpośredniego, regulowanym ustawą? Kiedy policjanci mają strzelać? Do tłumu? Do obiektu, w którym przebywa osoba, którą chcemy zatrzymać? No po cholerę? To drogie szkolenie, kto ma na to iść? – dopytywał ekspert.
Przekaz medialny
“Przekaz medialny raz jest negatywny, raz pozytywny. Największe zaufanie do policji było wtedy, kiedy policja miała struktury medialne. Teraz mamy sytuację złożoną w sensie politycznym Antypis będzie atakował i znajdował każdą rzecz, którą możemy przypisać w kontekście policji. Oczywiście sprawę komendanta można przypisać politycznie, natomiast zdarzenie, które miało związek z policjantami w Nowym Dworze nijak ma się do związku politycznego z ministrem, czy dalej z rządem. To jest bez związku. Sytuacja polityczna jest jednak taka, że wszystko ze sobą łączymy” – dodawał gość MN.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com