- Zdaniem serwisu “Politico” rząd kanclerza Olafa Scholza nie jest przychylnie nastawiony na przekazanie Ukrainie ciężkiego sprzętu.
- W tym momencie Berlin czeka na dalsze instrukcje ze Stanów Zjednoczonych.
- Sprawy nie ułatwia również decyzja Wielkiej Brytanii o przekazaniu Kijowowi czołgów Challenger 2.
- Zobacz także: Litwa zmienia prawo, żeby lepiej walczyć z kryzysem migracyjnym
Berlin ma być sceptycznie nastawiony do planów przekazania ciężkiego sprzętu na Ukrainę. W dodatku Niemcy czekają na ruch w tej sprawie ze strony Stanów Zjednoczonych.
Działania Wielkiej Brytanii zmierzające do zaopatrzenia Ukrainy w czołgi Challenger 2 przyprawiają Olafa Scholza o ból głowy
– podaje serwis “Politico”.
Na dodatek rzecznik kanclerza Niemiec Olafa Scholza poinformował w środę, że plany Londynu dotyczące dostarczenia na Ukrainę brytyjskich czołgów Challenger 2, nie zmienią stanowiska niemieckich władz.
Obecnie sytuacja nie uległa zmianie z powodu kroku, który ogłosił rząd brytyjski
– przekazał rzecznik kanclerza Niemiec Steffen Hebestreit.
Czytaj więcej: USA. Odkryto tajne dokumenty w biurze Bidena
Niemcy czekają na rozkaz USA
Dwaj niemieccy urzędnicy przekazali anonimowo portalowi Politico, że stanowisko Scholza w dużej mierze zależy od prezydenta USA Joe Bidena.
Niedawno sam Olaf Scholz podkreślił, że sprawy dotyczące przekazania czołgów na Ukrainę muszą być wcześniej omówione wraz z przyjaciółmi i sojusznikami, a zwłaszcza z partnerem transatlantyckim, ze Stanami Zjednoczonymi.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
tysol.pl, dorzeczy.pl