Wstrząsający reportaż z Ukrainy – rosyjskim sadystom nie przeszkadza fetor rozkładających się zwłok ich ofiar

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Okładka książki „Wojna. Reportaż z Ukrainy”

Okładka książki „Wojna. Reportaż z Ukrainy” / Fot. Wydawca

Wobec tragedii mordowanych przez Rosjan ukraińskich cywilów, gwałconych przez rosyjskich oprawców ukraińskich kobiet i dzieci, ukraińskich miast zamienionych przez Rosję w cmentarzyska ruin, wobec ogromu demonicznego zła będącego dziełem Rosjan (pomimo że to rosyjska tradycja narodowa, i powinniśmy mieć już określenia na rosyjskie zbrodnie), jesteśmy oniemieli. Nasze słowa zdają się nieprzyzwoicie nieadekwatne do rozmiaru cierpień i tragedii będących dziełem Moskwy.

Podobnie nie mamy na tyle obelżywych słów pod adresem indywiduów z naszego kraju, niemających prawa nazywać się Polakami, którzy w obliczu tej wstrząsającej tragedii powielają rosyjską agresję. W Polsce wulgaryzmy stały się znakiem firmowym lewicy i pseudo liberałów – wstyd więc schodzić na ich kloaczny poziom używając słownictwa motłochu wobec prorosyjskich renegatów.

Reportaż z Ukrainy

Wydawnictwo Biały Kruk opublikowało zbiór reportaży „Wojna. Reportaż z Ukrainy” autorstwa reportera wojennego i publicysty „Sieci” Jakuba Maciejewskiego, który nie mógł uwierzyć w to, co zobaczył na Ukrainie, w realia wojny za miedzą – wojny, która dotknęła ofiary podobne do nas.

Z kart pracy „Wojna. Reportaż z Ukrainy” czytelnicy dowiedzą się o zaskoczeniu Ukraińców wojną, ewakuacji kobiet i dzieci z Ukrainy, strachu matek o swoje potomstwo, odebranym przez Rosjan ukraińskim dzieciom dzieciństwie. Praca Jakuba Maciejewskiego doskonale wskazuje, jak azjatycka dzicz z Rosji skrzywdzili cały ukraiński naród.

Z pracy „Wojna. Reportaż z Ukrainy” można się dowiedzieć o ogromnej sympatii Ukraińców dla Polski i Polaków, dobrej znajomości przez Ukraińców polskiego kontekstu kulturowego. Dla walczących kobiet i mężczyzn ogromną ulgą jest to, że ich rodziny są bezpieczne w Polsce.

Praca Jakuba Maciejewskiego uświadamia czytelnikom, że nie było paniki wśród Ukraińców – Rosjanom nie udało się zdemoralizować Ukraińców. Dzięki odwadze ochotników nie udały się akcje rosyjskich dywersantów, którzy funkcjonowali w ukraińskich miastach pod legendą imigrantów z Azji Środkowej.

Opis wydarzeń

Praca „Wojna. Reportaż z Ukrainy” zawiera opisy: oblężonego miasta i obrońców Kijowa, powstania masowej armii ochotniczej na Ukrainie (w tym i rozdanie cywilom przez władze karabinów), oporu bezbronnych ukraińskich cywilów wobec rosyjskiego agresora, zaskoczenie Ukraińców rosyjskim atakiem.

Jakub Maciejewski w swej pracy opisał: rosyjskich agresorów (będących często dzikusami z Azji), rosyjski terror wobec ukraińskich cywilów (tygodniami więzionych w przepełnionych celach, w brudzie i smrodzie, duszących się w zamknięciu z braku świeżego powietrza, skoncentrowanych w prowizorycznych celach, trzymanych w ścisku razem z trupami zmarłych), los więzionych przez Rosjan ukraińskich dzieci (będących żywymi traczami dla rosyjskiego agresora). Zbrodnie rosyjskie na Ukraińcach uświadamiają, że rosyjskie władze specjalnie zezwalały na bestialstwo wobec cywilów, by zastraszyć Ukraińców.

W pracy „Wojna. Reportaż z Ukrainy” znajdują się opisy masowych grobów ofiar rosyjskich zbrodni zakopanych w płytkich grobach, niewyobrażalnego fetoru rozkładających się licznych zwłok, który nie przeszkadzał rosyjskim żołnierzom mającym swoją bazę obok dołów śmierci.

Szczery, daleki od politycznej poprawności

Czytelników reportaży wydanych przez wydawnictwo Biały Kruk zapewne zaskoczy szczerość autora, który pisze drastycznie odmiennych postawach mieszkańców Ukrainy. Z jednej strony o setkach tysięcy dekowników i zdemoralizowanych homo sovieticus ze wschodniej Ukrainy, a z drugiej o tysiącach ukraińskich patriotów, którzy porzucili wygodne życie i wyruszyli na front.

Nie da się ukryć, że bolesnym doświadczeniem dla autora reportaży wydanych w wydawnictwie Biały Kruk było zetknięcie z mieszkańcami wschodniej Ukrainy. Zbyt wielu z nich okazało się rosyjskimi agentami, popierającymi rosyjską inwazję przedstawicielami homo sovieticus (ludzi kulturowo zdemoralizowanych i upośledzonych latami sowieckich rządów Rosjan w ZSRR), zwolennikami separatyzmu obecnego na tych terenach od czasów rozpadu ZSRR. Autor pracy „Wojna. Reportaż z Ukrainy” w swej książce opisał prawosławnych popów wspierających rosyjską agresję na Ukrainę, specyficzną mentalność mieszkańców wschodniej Ukrainy (zdemoralizowanych, zdehumanizowanych, wyniszczonych alkoholizmem, pogrążonych w patologi dziedziczonych z pokolenia na pokolenie).

Szokująca szczerość

Książka „Wojna. Reportaż z Ukrainy” to też opis: nawróceń wśród obrońców Ukrainy (na froncie nie ma ateistów), wsparcia ze strony zagranicznych ochotniczych medyków dla rannych na froncie, szokujących i irracjonalnych zbrodni dokonywanych przez rosyjskich oprawców (zbrodni znanych z czasów II wojny światowej – masowych sadystycznych mordów, wywózek, obozów koncentracyjnych), zdziczenia i braku obycia z cywilizacją rosyjskich żołdaków, irracjonalnego poparcia Rosjan dla agresji na Ukrainę, patologi wynikających z wojny (handlu ludźmi, homoseksualnej prostytucji chłopców).

Prace Jakuba Maciejewskiego kończy historia relacji Ukraińców z Polakami, opis dzisiejszej pomocy Polaków dla Ukrainy, sympatii Ukraińców dla Polski i Polaków, związków rosyjskiego imperializmu z nazizmem, współpracy Rosji i Niemiec, historii rosyjskiej agresji na Ukrainę od 2014 roku, fałszywej legendy banderowców wśród Ukraińców, demoralizacji rosyjskich żołdaków niedbających o pochówek swoich kolegów poległych w walce.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY