- Prezydent Andrzej Duda podczas konferencji prasowej w Watykanie odniósł się do kwestii nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym.
- Jego zdaniem, gdyby polskie władze i sejm przyjęły jego projekt, obecnie nie byłoby problemu z Komisją Europejską.
- Obecnie prezydent oczekuje na zatwierdzenie ustawy przez polski parlament, a następnie będzie go analizował pod kątem konstytucji.
- Zobacz także: Węgry: Matki poniżej 30 roku życia zwolnione z podatku
Podczas briefingu w Watykanie prezydent Andrzej Duda został zapytany o trwające w koalicji rządzącej rozmowy dotyczące projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym i jego stanowisko w tej sprawie.
Byłem twórcą ustawy, która została złożona do laski marszałkowskiej w lutym 2022 roku. To była bardzo dobrze opracowana i wypracowana propozycja. Stanowiła rozwiązanie kompromisowe. Nie mam wątpliwości, że gdyby została wtedy szybko i sprawnie przyjęta w całości, to być może dzisiaj tego problemu z Komisja Europejską dawno by już nie było. Sytuacja była specyficzna. Wszyscy wiedzieli, że wojna na Ukrainie prawdopodobnie wybuchnie, obawy w KE były poważne. Był grunt, by takie porozumienie zawrzeć, by zakończyć spory, chciałem wykorzystać tę sytuację dla Polski. Poleciałem do Brukseli. Gdyby uchwalono natychmiast ustawę, dziś mielibyśmy zapewne inną sytuację
– stwierdził Andrzej Duda.
Czytaj więcej: Meta otrzymało potężną karę finansową. Firma musi dostosować się na unijnych przepisów
Kontrowersyjny projekt rządu
Duda przypomniał, że obecny projekt, nad którym trwa społeczna dyskusja to pomysł rządu premiera Mateusza Morawieckiego. Zaznaczył, że gdy projekt trafi do niego będzie mu się przyglądał pod kątem zgodności z polska konstytucją.
Gospodarzem obecnego projektu jest rząd, nie ja. To rząd odpowiada za wypracowanie rozwiązania, które będzie miało większość parlamentarną. Prezydent w tym przypadku jest ostatnim etapem procesu legislacyjnego. (…) Ja tylko uprzedziłem, że rozwiązanie musi być konstytucyjne. Powiedziałem, że zakładam, że jeśli ma być ustawa, to musi być ona zgodna z konstytucją i o to zaapelowałem. To czy ona będzie ustawą, czy nie, to pierwszym etapem jest stworzenie projektu, co rząd wziął na siebie, i przeprowadzenie go przez parlament. Rozumiem, że temu służą negocjacje z Solidarną Polską i pewnie z opozycją. Jak projekt trafi na moje biurko, będę go analizował, przede wszystkim kierując się kryteriami zgodności z konstytucją
– podkreślił prezydent.
Ogromnie zależy mi na kompromisie z Brukselą. Żałuję, że szansa, która była rok temu i którą wtedy podałem w jakimś sensie na talerzu na polską scenę polityczną, nie została wykorzystana
– wyjaśnił Duda.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
tysol.pl, wpolityce.pl