- Główny ekonomista PKN Orlen Adam B. Czyżewski wytłumaczył dlaczego spółka obrała strategię zawyżonych cen paliw.
- Jak podkreślił, było to podporządkowane sytuacją na rynku, a niższe ceny mogłyby jego zdaniem doprowadzić do kolejek na stacjach benzynowych.
- Zauważył, że na całym świecie wprowadzano ograniczenia, gdyż brakuje odpowiedniego wydobycia.
- Zobacz także: Ponad 1 mld euro od KE dla Polski. Puda: “To były trudne, wielomiesięczne rozmowy”
Główny ekonomista PKN Orlen Adam B. Czyżewski odpowiedział na pytania klientów i mediów i wyjaśnił dlaczego ceny za paliwo były wyższe niż mogłyby one być w rzeczywistości. Podkreślił, że sytuacja na rynku paliw była w 2022 r. bardzo trudna, a obniżka cen skończyłaby się brakiem paliwa i jego reglementacją.
Zarzuca się nam, że skoro obniżyliśmy cenę 30 grudnia, to mogliśmy to zrobić wcześniej. Nie mogliśmy, bo sytuacja na rynku jest taka, że doprowadzilibyśmy do kolejek na stacjach. A teraz cena detaliczna nie spadła, ponieważ nadal nie ma miejsca na jej spadek ze względu na ograniczoną podaż
– wyjaśnił Adam B Czyżewski.
Jak dodał, dla konsumenta liczą się ceny detaliczne, to te ceny determinują popyt na paliwa, i muszą uwzględniać otoczenie rynkowe.
Gdyby były za niskie, usielibyśmy reglamentować paliwa. Na całym świecie podaż jest ograniczona, paliw po prostu brakuje i dopiero jak w drugiej połowie roku ruszą nowe rafinerie, sytuacja się poprawi i paliw będzie więcej
– podkreślił główny ekonomista PKN Orlen.
Czytaj więcej: Daniłow: “Rosjanie mogą mieć właścicieli”
Trudna sytuacja na rynku
Jak ocenił Czyżewski, 2022 był bardzo trudnym rokiem na rynku paliw. Ceny na rynkach ARA skoczyły z poziomu ok. 650 dol. za tonę na początku roku do ok. 1100 dol. za tonę w sierpniu. W Europie przekierowywano strumienie produktów, zastępując paliwo z Rosji produktami w innych regionach świata. W wielu krajach brakowało paliwa, a kierowcy ustawiali się w długich kolejkach.
Dzięki zrozumieniu trudnej sytuacji rynkowej i dostosowaniu do niej sposobu reakcji na powrót normalnej stawki VAT na paliwa, ceny paliw w Polsce nie wzrosły, a paliwo stale dojeżdża na stacje. Scenariusz alternatywny, czyli sztucznie niskie ceny, braki paliw, a następnie skokowy wzrost cen i silny impuls inflacyjny byłby zdecydowanie gorszy
– ocenił ekspert.
Od 1 stycznia 2023 r. ponownie stosowana jest podstawowa 23 proc. stawka VAT na paliwa. 30 grudnia 2022 r. PKN Orlen obniżył hurtowe ceny paliw o ok. 12 proc.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
salon24.pl