- W Lyonie 38-letni Irańczyk Mohammad Mordi popełnił samobójstwo jako akt manifestacji.
- W pożegnalnym nagraniu wezwał do wsparcia rewolucji oraz przypomniał o śmierci Mahsy Amini.
- Rzecznik irańskiej diaspory w Lyonie Timothee Amini zauważył, że ta śmierć pomoże zwrócić uwagę zachodnich mediów.
- Zobacz także: Niepokojące białoruskie ćwiczenia. Sprawdzają przejście w stan gotowości bojowej
W Lyonie jeden z irańczyków popełnił samobójstwo rzucając się do rzeki z wysokiego mostu. Ciało wyłowiła w poniedziałek lokalna policja. Jak się okazało, był to 38-letni Mohammad Moradi, który w ten sposób zamanifestował swoje poparcie dla irańskiej rewolucji antyrzadowej.
W Iranie policja atakuje ludzi, straciliśmy wielu młodych, wiele dziewcząt, musimy coś zrobić
– podkreślił Mohammad Moradi w pożegnalnym nagraniu.
Rzecznik liczącej 3 tys. osób irańskiej wspólnoty w Lyonie, Timothee Amini, że Mohammad Moradi wybrał śmierć, aby usłyszano głos rewolucji w Iranie, gdyż jego zdaniem zachodnie media milczą w tym temacie.
Codziennie rano słyszymy o Ukrainie, ale mówi się bardzo mało o Iranie. Trudno tak żyć nam, Irańczykom z diaspory
– powiedział Timothee Amini.
Czytaj więcej: Aborcja to zabójstwo. Ustawa trafiła do sejmu
Protesty antyrządowe w Iranie
Organizacja Iran Human Rights z siedzibą w Oslo poinformowała we wtorek, że od początku antyrządowych protestów, które wybuchły po śmierci Mahsy Amini w połowie września w Iranie z rąk funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa zginęło 476 demonstrantów.
Masowe demonstracje rozpoczęły się po śmierci 22-letniej Amini, aresztowanej przez policję moralności. Po zatrzymaniu z powodu „nieodpowiedniego nakrycia głowy” kobieta w niejasnych okolicznościach zapadła w śpiączkę i zmarła w szpitalu. Manifestacje przerodziły się w ogólnokrajowe protesty domagające się zmiany rządzącego Iranem od 1979 roku reżimu
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
radiomaryja.pl