- Po wielu stoczonych bataliach, z francuskiego Instytutu Nauk Politycznych w Paryżu odeszła nauczycielka tańca Valerie Plazenet.
- Kobieta według jednego ze studentów nie chciała uczyć pary dwóch mężczyzn.
- Według samej Plazenet, poprosiła ona ich, aby zajęli odpowiednie pozycje, czyli odpowiednio dla kobiet i mężczyzn.
- To miało się nie spodobać jednej z podopiecznej, która złożyła skargę do dyrekcji.
- Zobacz także: Francja: Nie mógł znieść widoku choinki. Podczas ścinania krzyczał: “Allahu akbar”
Z prestiżowego Instytutu Nauk Politycznych w Paryżu odeszła nauczycielka tańca Valerie Plazenet. Organizacja odmawia udzielenia informacji co dokładnie zarzucano kobiecie i podania konkretnych przykładów, tłumacząc, że chodzi o seksistowską, dyskryminującą, poniżającą i minimalizującą seksistowską oraz seksualną przemoc.
Jeden ze studentów poinformował, że Plazenet odmówiła uczestniczenia w zajęciach parze dwóch mężczyzn, którzy chcieli razem tańczyć.
Czytaj więcej: Berlin: Gigantyczne akwarium pękło i zalało hotel. Przyczyną mrozy? [+WIDEO]
Konflikt między studentami i wykładowcami
Od kilku dni na Science Po trwa konflikt między studentami i wykładowcami, którzy opowiadają się za tzw. inkluzywnością, a tymi, którzy martwią się wzrostem totalitaryzmu.
Tancerze zapisali się na zajęcia jako liderzy, wierząc, że chodzi o wyższy poziom kursu, a nie o pozycję w tańcu
– podkreśliłą nauczycielka tańca Valerie Plazenet.
Nauczycielka poinformowała, że zaproponowała studentom zajęcie pozycji, czyli mężczyźni po jednej stronie, kobiety po drugiej. Użycie tych słów wywołało jednak irytację studentki i skargi do dyrekcji.
Powiedziano mi, że teraz trzeba bardzo uważać na uczniów, że są bardzo wrażliwi, że nie możemy już rozmawiać o pewnych rzeczach
– tłumaczyła kobieta.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
nczas.com